Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coming out po polsku

Aleksandra Puciłowska
Aleksandra Puciłowska
"Życzę wszystkim tym, którzy mają złe, stereotypowe zdanie o homoseksualistach, dziecka - geja bądź lesbijki.(...)Przeszłam trudną drogę, ale dziś jestem dojrzalsza, bardziej otwarta. Mądrzejsza."- opowiada nam 52-letnia Sigrid, matka Dirka.

Pod hasłem "coming out" rozumiany jest proces, który przechodzi osoba homoseksualna w drodze, wpierw, do uświadomienia sobie swej orientacji, następnie - ujawnienia się przed swym otoczeniem. Mowa jest o "wewnętrznym" oraz "zewnętrznym coming oucie".

W Polsce środowisko LGBT dopiero zaczyna się pokazywać w życiu publicznym - budzi to wiele kontrowersji, dyskusji oraz - niestety - agresji.

O tym, jak to jest być gejem/ lesbijką w kraju, który dopiero wchodzi w proces zmiany nastawienia do homoseksualizmu, rozmawialiśmy z Niną, Gosią i Pawłem (imiona zostały na prośbę rozmówców zmienione).

Nina (22)
Nina od zawsze czuła, że jest jakaś inna - czuła się niczym koło wśród kwadratów, nigdzie nie pasowała. Koleżanki plotkowały o chłopakach i pierwszych randkach, a ona nie rozumiała skąd ich rumieńce na twarzy, gdy rozmawiały o "tych sprawach". Z początku myślała, że musi dojrzeć, że zainteresowanie mężczyznami przyjdzie z czasem. Stopniowo zaczęła jednak rozumieć, że ciągnie ją zwyczajnie do kobiet. - Wtedy spanikowałam. Myśl o tym, iż homoseksualizm mógłby dotyczyć mnie, była dla mnie tak nierealna i przerażająca, że spychałam ją na dalszy plan.

Nina znalazła chłopaka - miał stać się lekarstwem na wszystko. Z czasem chciał czegoś więcej, niż tylko spacerowania po parku za rękę.
- O tym nie chcę mówić - nie chcę do tego wracać. Czułam się okropnie - jakby ktoś okradł mnie z samej siebie. Adam nie rozumiał - nie mógł zrozumieć.

Wtedy nadszedł ten moment, że zrozumiała, iż nie może oszukiwać siebie samej: - Nie wiem, jak opisać słowami moment, w którym człowiek po wielu latach stoi przed lustrem i jest w stanie po raz pierwszy w życiu spojrzeć sobie w twarz bez wyrzutów sumienia...

Do decyzji o ujawnieniu się przed najbliższymi musiała dojrzeć. Minęło sporo czasu, nim zdecydowała się na pierwszy krok. - Powiedziałam tylko mamie, ojciec nie wie do dziś. Nie wiem, jakby zareagował... A właściwie to gorzej - wiem to doskonale. Dlatego mu nie powiedziałam - robię to dla mamy.

Dla rodziców wiadomość o homoseksualizmie dziecka to zazwyczaj ogromne zaskoczenie oraz szok. Potrzebują czasu, by się oswoić z tą myślą. Często boją się kontaktu z własnymi dziećmi - wydaje im się, iż z momentem, w którym ujawniają swoją odmienną seksualność, stają się im obce. Podobnie było z mamą Niny. - Mama płakała. Mówiła, że czuje się, jakby straciła córkę. To bolało. Ja przecież nadal byłam tą samą osobą.

Kiedy minął pierwszy szok, nadszedł czas na pojednanie. Na zrozumienie. Dla Niny matka jest, obok najlepszej przyjaciółki oraz dziewczyny, ogromnym wsparciem. - Nie wiem kiedy powiem reszcie? Nie wiem, czy tato w ogóle się kiedyś dowie.

Nina jest obecnie w szczęśliwym związku od ponad roku. Ma nadzieję, że wkrótce zbierze się na odwagę, by nie ukrywać siebie samej przed światem - prócz jej najbliższych osób nikt nie wie o tym, iż jest lesbijką. - Czasem znów mam problemy ze swobodnym spoglądaniem w lustro. Wtedy kiedy uchylam się przed pocałunkiem mojej dziewczyny w miejscu publicznym. Pragnę to zmienić. Potrzebuję czasu.

Gosia (25)

Rodzice Gosi wiedzą o jej homoseksualiźmie od dwóch lat. Mimo ich bardzo negatywnej reakcji zakończonej zerwaniem kontaktów, dziewczyna nie żałuje, że zdecydowała się na swój coming out.

- Niewiele mnie obchodzi, co myślą o nas inni - jeśli mają jakiś problem, to jest on ich, nie nasz- opowiada z półuśmiechem na ustach. Po chwili dodaje lekko przyciszonym głosem: - Pewnie, że to boli, jak twoi własni rodzice cię wyrzucają z domu z wyzwiskami na ustach. To boli, bez dwóch zdań. Bardzo boli.

Wsparcie znajduje w swej dziewczynie, Agacie oraz jej rodzinie, która nie ma problemów z zaakceptowaniem tego, iż ich córka jest lesbijką. Gosia spędza z nimi wspólnie święta, czuje się częścią rodziny. Znalazła w niej zrozumienie i akceptację, której bezskutecznie szukała we własnym domu. - Mój ojciec wyraźnie mi zapowiedział, że do domu mogę wrócić, jeśli zdecyduję się na terapię. Ponoć jestem hańbą dla rodziny. Dla mnie to on jest jej hańbą. I to on potrzebuje terapii. Mama być może chciałaby odnowić kontakt, ale ja nie będę wyciągać pierwsza ręki. Nie po tym wszystkim, co od nich usłyszałam.

Gosia pragnie, by w Polsce zmieniło się nastawienie do homoseksualizmu, nie ukrywa swojej orientacji, chce być po prostu sobą. Nie rozumie ludzi, którzy oceniają ją tylko ze względu na jej orientację. Wie, że miną lata, nim to się zmieni. - Trzeba iśc do przodu, ot co! A że czasem człowiek dostanie po czterech literach... A któż po nich nie dostaje?

Paweł (28)

W rodzinie Pawła temat jego seksualności nie istnieje - to niepisana umowa pomiędzy nim, a rodzicami. Zarówno ojciec jak i matka chcieli, by syn zdecydował się na terapię. Jego odmowa równała się z uznaniem tematu za tabu.

-Nie przyjeżdżam ze swoim chłopakiem do domu. Taka jest niepisana umowa pomiędzy mną, a rodzicami. Nie rozmawiamy o tym.

Kiedy uświadomił sobie, iż jest gejem, załamał mu się świat. Przed oczyma stanęły mu tak dobrze znane obrazki z telewizji - Młodzież Wszechpolska z kamieniami w dłoniach oraz tłumy tych, którzy nie pozwolą mu być sobą - setki ekspertów, którzy będą chcieli go na siłę zmieniać.

Pomoc znalazł w jednym z ośrodków zajmujących się przygotowywaniem osób, chcących dokonać coming outu. - Psycholog dużo ze mną rozmawiał, dzięki temu udało mi się jakoś z tym poradzić.

Świadomość, że rodzice nie chcą wiedzieć nic na temat jego "drugiego życia", które prowadzi poza domem rodzinnym, jest dla Pawła bolesna. - Kiedy moja siostra przywozi swoją rodzinę, to czuję zazwyczaj przygnębienie, choć powinienem się przecież cieszyć. To nie fair - ja też chcę cieszyć się swoim szczęściem z najbliższymi.

To, iż mieszka w dużym mieście, pomaga mu zachować anonimowość. Nie spotyka się z wieloma aktami dyskryminacji, ale w dużym stopniu dlatego, iż w pewnych dziedzinach swojego życia nie ujawnia swej orientacji. Pracuje w szkole, jako matematyk - jest świadomy tego, iż coming out w miejscu pracy równałby się ze zwolnieniem. Kilkakrotnie zdarzyło mu się już usłyszeć wyzwiska. - Parę razy wyzwano mnie od "pedałów"- to dziwne uczucie, być obiektem agresji bez podstawy.

Paweł marzy o założeniu rodziny, o zbudowaniu domu, o tym, by nie musieć bać się, iż ktoś w pracy dowie się o nim prawdy. - W Polsce to nierealne. Myślałem o wyjeździe, ale nie wiem, czy mógłbym mieszkać za granicą?

Paweł nie działa aktywnie w środowisku LGBT, ale kilkakrotnie już się nad tym zastanawiał. Wie, że nie zmieni się nic dopóty, dopóki ktoś nie zacznie tego zmieniać. - Mam nadzieję, że to się wszystko jakoś poukłada...
Aktor teatralny, Jacek Poniedziałek wyznał w swym publicznym coming oucie: "Nie można kłamać, oszukiwać samego siebie. Kiedy czujesz, że jesteś gejem, to tak jest, i koniec. Myślenie, że to przejściowe fascynacje, to mrzonki, które prowadzą do schizofrenii i podwójnego życia."

O tym, iż ujawnienie swej odmiennej orientacji seksualnej nie zawsze musi wiązać się z odrzuceniem, rozczarowaniem i bólem, przekonuje nas Melanie (26), pracująca jako pedagog szkolny w niemieckim mieście Schwerin. - Nie przygotowałam się jakoś specjalnie do mojego coming outu. Interesował mnie temat samego homoseksualizmu - o tym wiele czytałam, ale o samym coming oucie nie. Proces, w którym uświadamiałam sobie to, iż jestem lesbijką, trwał pewien czas, ale relatywnie szybko doszło do mnie, to iż jestem osobą homoseksualną. Mama dowiedziała się, kiedy miałam 16 lat - nie było żadnego stresu. Rok później przyprowadziłam do domu swoją pierwszą dziewczynę. Do tej pory nie miałam żadnych negatywnych doświadczeń w związku z moją orientacją. Trudniejszy był dla mnie raczej wewnętrzny outing - to trochę trwało, ale zewnętrzny nie był niczym nadzwyczajnym. W pracy też nikt nie ma z tym problemu. Jestem lesbijką - i cóż z tego..?

Nie pozostaje nam nic innego, jak wierzyć w to, iż niebawem polscy geje i lesbijki będą opowiadać o swoich historiach z równie wielką lekkością i beztroską, jak pani Melanie.

"Miłość nigdy nie jest zła. To nienawiść i niezrozumienie są złe." (Margarethe, matka lesbijki)

Osoby przygotowujące się do coming outu, pomoc znaleźć mogą:

http://www.e-psycholog.com/homo.html

Zespół lekarzy, psychologów oraz psychoterapeutów pomaga w procesie zarówno wewnętrzego, jak i zewnętrznego coming outu. Otaczają opiekę zarówno osoby homoseksualne, jak ich najbliższych.

Pomocy szukać można także:
Stowarzyszenie Lambda http://www.lambdawarszawa.org/
Kampania Przeciw Homofobii http://www.kph.org.pl/

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto