Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Curiosity przekazał badania z Marsa. Tam był kiedyś prawdziwy raj

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikipedia, Author:NASA/JPL-Caltech
To iście epokowe odkrycie – na Marsie było kiedyś prawdziwie rajskie życie. Było życie, któremu sprzyjały warunki i niczego nie mogło brakować. "Życie miało na Czerwonej Planecie wszystko, czego mu do szczęścia potrzeba".

Była więc na Czerwonej Planecie "woda i cała masa pożywnych minerałów, także nietoksyczne środowisko". Do takich wniosków doszli naukowcy amerykańscy, po otrzymaniu wyników analizy pierwszej próbki wnętrza jednej ze skał, którą pobrał i zbadał, łazik Curiosity. Jeżeli życie na Marsie miało kiedyś tak wspaniałe warunki – to wszystko jasne: mógł to być biblijny raj, w którym Bóg stworzył mężczyznę Adama, po czym Adam zapytał – a dama? Dobry i wszechmocny Stwórca, aby mężczyźnie nigdy nie było lekko – wyjął mu jedno żebro i skonstruował damę o imieniu Ewa. Potem wyrosło drzewo a na nim jabłko…

Zostawmy żarty. Przejdźmy do meritum sprawy naukowej. Niedawno na Ziemię dotarły pierwsze wyniki pracy z automatycznego laboratorium pokładowego Curiosity. Eksperci NASA ustalili na ich podstawie, że wiercona i badana skała osadowa Marsa, powstała w środowisku wilgotnym, w którym była woda i nieodzowne składniki życia. Uczeni zidentyfikowali m.in. takie składniki, jak: siarka, azot, wodór, tlen, fosfor i węgiel. To – jak wiadomo - pierwsza w dziejach analiza substancji wnętrza marsjańskiej skały, w której uległy konserwacji ślady pradawnego "klimatu i środowiska".

"Wygląda na to, że rację miał niestrudzony tropiciel kanałów i obcej cywilizacji na Marsie" - Percival Lowell, amerykański pisarz, matematyk i astronom-amator, który ponad sto lat temu stanowczo twierdził, że marsjański klimat jest "przyjemnie chłodny i wilgotny, jak na południu Anglii" - podaje Wyborcza.pl. Pomylił się jednak o 3-4 mld lat, bo - jak wynika z informacji NASA - tyle właśnie minęło lat od czasu, kiedy Mars bardzo przypominał żyzną i kwitnącą życiem Ziemię.

"Na fundamentalne pytanie, czy na Marsie mogło istnieć środowisko sprzyjające życiu, możemy już odpowiedzieć, że tak" - mówił przekonująco na konferencji prasowej kilka dni temu, szef naukowy misji Curiosity, Michael Meyer.

Łazik Curiosity wylądował na Czerwonej Planecie, 6 sierpnia 2012 roku, na dnie krateru Gale'a. W grudniu 2012 r., poruszając się o własnych siłach, dotarł do regionu nazwanego Zatoką Yellowknife (jest też taka na Ziemi - w Kanadzie). Zatrzymał się (zaparkował) w niewielkiej depresji, która z wyglądu do złudzenia przypomina dno pradawnej rzeki, jeziora albo sadzawki – jej grunt jest popękany, niczym zeschnięty ziemski muł. To tu naukowcy wybrali cel wiercenia kosmicznym wiertłem Curiosity.

Kosmiczne wiertło 8 lutego 2013 roku, wwierciło się w płaską skałę o nazwie "John Klein" (jest to imię jednego z menedżerów misji - zmarłego w 2011 r.), zagłębiło się na 6,4 cm i przebijając rdzawą warstwę powierzchniową skały – odsłoniło jej szare wnętrze. Pobrany stamtąd skalny proszek, trafił automatycznie do pokładowych przyrządów laboratoryjnych SAM i CheMin., gdzie został dokładnie zbadany.

W NASA ustalono, że skała jest rodzajem "scementowanego mułu", zawiera minerały ilaste i siarczanowe, które przed miliardami lat tworzyły się w wilgotnym środowisku marsjańskiej gleby. Iły – według znawców - są produktem reakcji wody i minerałów skał magmowych, takich jak oliwin. Obecność siarczanu wapnia w mule sugeruje, że procesy reakcji i przemian odbywały się w środowisku o odczynie neutralnym, albo też lekko zasadowym, które sprzyja rozwojowi życia.

Obecnie coraz bardziej pilne a jednocześnie palące staje się pytanie, "co takiego i dlaczego stało się z Czerwoną Planetą", że po okresie rozkwitu życia, zamieniła się w "mroźną pustynię", z klimatem bardziej surowym niż w ziemskiej Antarktydzie?

Naukowcy chcą, aby Curiosity spędził jeszcze trochę czasu na badaniach w Zatoce Yellowknife, i podjął powtórne badania, a w kilka tygodni później ruszył w stronę wzgórza Mont Sharp, położonego w centrum krateru Gale'a, którego zbocza
– zdaniem uczonych - są doskonałym "przeglądem geologicznej historii planety".

Prezydent USA Barack Obama, mile zaskoczony a jednocześnie zauroczony wynikami badań Curiosity, przekazał naukowcom NASA gratulacje i podziękowania – jak powiedział w rozmowie telefonicznej - "wszystkim, którzy sprawili, że to osiągnięcie stało się faktem". "Z niecierpliwością czekam, co Curiosity ma jeszcze do odkrycia" – podkreślił. Prezydent Obama zaznaczył, że do 2030 roku, Ameryka powinna wysłać i "umieścić człowieka na Marsie".

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto