Cyganka już prawdy ci nie powie

„Twoja opiekuńcza planeta Mars, znajduje się w sektorze komunikacji czyniąc twoje myśli jasnymi i zrozumiałymi dla otoczenia," oraz „ to dobry czas na przemeblowanie, remanent w szafie i zakupy nowych, modnych ubrań na sezon jesienny.”

Wszystko jasne. Trzeba zrobić rundę po lumpeksach. Po przystrojeniu ciała i szafy w rzeczy modne i jesienne czas na karierę. Ta zapowiada się znakomicie: „Masz fory i przewagę nad tymi, którzy wolą jeszcze wspominać zachody słońca nad morzem, bowiem odczujesz teraz przypływ weny.”

Zaczynam mieć wyrzuty sumienia. Czy aby ta wena, modne ciuchy, jasność myśli i opieka Marsa, na pewno mnie się należy? Od ponad półwiecza nie rozstrzygnięty bowiem pozostaje dylemat: czy ja jestem Baran jako rzekła matka, czy Byk, jak organista w metrykę wpisał?

Postanawiam więc zajrzeć w swoją przyszłość niezależnie od rogacizny i sięgam po tarota. Przewracam wirtualne karty, jeden klik i wyskakuje niejaka Papieżyca, która jest, uwaga, uwaga „ kartą starej doświadczonej i mądrej kobiety!” No,no, tylko nie takiej starej!

Okazuje się że" kierują mną wyższe pobudki oraz ideały, ale wadą moją jest swoisty strukturalizm i, niestety, często skostniałe poglądy". Do licha, niechżeż ona lepiej o swoich wadach pomyśli!
Czytam jednak dalej, bo papieżyca teraz po duszy mi jedzie. Podobno „owładnęło mną silne uczucie, nad którym lada chwila stracę kontrolę”. Przegięcie. Nie tracę kontroli nad uczuciami nawet, jak podcięty sąsiad arię Skołuby falsetem bierze.
„Poprawa finansowa nie nadejdzie tak szybko", powiada papieżyca, "oddaj pieniądze jakiejś kobiecie." I znowu kulą w płot. Finanse poprawią mi się już jutro, tylko zadzwonię do radia Zet i powiem stop. Dycha w ręce natychmiastowa.

Co do długów – musiała mnie z kimś pomylić, ale żeby mnie już całkiem dobić powiada wredne babsko:
"Jesteś na cenzurowanym, daj z siebie wszystko, by zyskać aprobatę szefa.” A więc już tak daleko ręce władzy sięgają? Na cenzurowanym? Jednak!

Stanowczo trzeba zmienić kartę. Tasuję, klikam i jest! Sprawiedliwość w pozycji odwróconej, czyli:
„Niesprawiedliwość i nieuczciwość ludzka, kłamstwa, kombinacje, straty, przemoc i oszustwa. Przedłużanie spraw, odmowy, nieuczciwe wyroki, wszelkiego rodzaju zabiegi chirurgiczne, wizyty u dentysty, kłopoty finansowe, straty, wydatki, źle ulokowane pieniądze". Kurcze blade! Ale trafiłam! Prosto w spot reklamowy.

Rozpaczliwie ponawiam próbę poprawienia widoków na przyszłość i postanawiam wróżyć sobie z fusów. Na dnie filiżanki znajduję...kaczkę! Kaczka zaś powiada: „poczekaj jeszcze troszkę, bo naprawdę warto! Już niedługo zapomnisz, co znaczy brak pieniędzy, długi czy niezapłacone rachunki. Teraz twój portfel będzie tył w oczach.”
Oddycham z ulgą. Nareszcie wróżba jaką każdy chciałby usłyszeć! Poczekam, oczywiście, że poczekam! A mam inne wyjście? A swoją drogą żal, że nie słychać już na ulicy śpiewnego „daj piękna rękę, cyganka prawdę ci powie, żyć będziesz długo i szczęśliwie, serce twoje krwawi ale piękny brunet wieczorową porą...”