Cykl "Warto poznać". Część 2

Konrad Hajto - klika razy zdobył tytuł "Króla strzelców", brał udział w testach w krakowskich klubach Cracovii i Wiśle. W juniorach starszych jest najmłodszy. Sprytny, szybki i inteligentny.

Imię i nazwisko: Konrad Hajto
Pseudonim: Cristiano
Data urodzenia: 18.05.1993 r.
Pozycja na boisku: lewy pomocnik, napastnik
Nr (koszulki):7
Klub: KS Borek
Poprzednie kluby: J&J Skotniki, Opatkowianka
Ulubiony klub: Real Madryt
Ulubiony piłkarz: Cristiano Ronaldo
Największe marzenie piłkarskie: zagrać w lidze mistrzów
Najlepszy mecz: Wawel Kraków vs Borek Kraków 4:2 (był to jeden z najlepszych meczy jakie rozegrałem w 1. lidze; strzeliłem ładną bramkę wolejem i zaliczyłem asystę, grało mi się wtedy bardzo luźno)
Najsłabszy mecz: KS Borek vs Dąbski (był to pierwszy mecz, w którym kompletnie mi nic nie wychodziło, byłem bardzo zawiedziony kiedy zszedłem z boiska po pierwszej połowie), pomimo tego, że wygraliśmy 3:0, nie jestem zadowolony z mojej postawy na boisku.
Co robiłbyś, gdybyś nie grał w piłkę?: Myślę, że chciałbym pomagać w rozwoju polskiej piłki, chciałbym zrobić kurs trenerski lub szukać talentów wśród młodych piłkarzy
Mam słabość do?: dziewczyn
Dobra cecha mojego charakteru: ambicja
Cecha której nie lubię u siebie: obrażanie się.

Byłeś na testach w Cracovii i Wiśle Kraków, jakie miałeś po nich wrażeniach?

-W Cracovii było ciężej, ponieważ tam było wielu zawodników z czołowych klubów polskich. Podobała mi się organizacja przeprowadzonych testów, mimo tego, że nie poszło mi, nabrałem pewności siebie, spokoju w grze i motywacji do dalszej pracy. Jeśli chodzi o Wisłę, to duże zasługi mojego taty który zadzwonił do klubu i zapytał się o mnie, pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne, dostrzegłem wielką różnicę między moim obecnym klubem a Wisłą. Wisła jest bardzo profesjonalna: bardzo wymagający trener, ciężkie treningi. Ale dawałem radę. Cieszyło mnie to, że zdobyłem kolejne doświadczenie z zawodnikami z najwyższej półki polskiej piłki. Jestem bardzo zadowolony z atmosfery, która panowała w klubie.

Gdybyś miał wybór to w jakim klubie chciałbyś grać?
-Myślę, że to by była trudna decyzja nie odmówiłbym na pewno żadnemu z tych klubów ale myślę, że na pierwszym miejscu postawiłbym Wisłę.

W swojej dotychczasowej karierze, zdobyłeś kilka razy tytuł "Króla strzelców". Jak się z tym czujesz?

-Jest to dla mnie bardzo wielkie wyróżnienie. Cieszę się z każdej bramki i pamiętam chyba każdą, którą zdobyłem. Nawet te pierwsze na treningach, kiedy rozpoczynałem grę. Strzelić bramkę to coś wspaniałego, ale aby strzelać bramki należy ciężko pracować. Dużo bramek wypracowałem sobie sam, ale jest w tym też wielka zasługa moich kolegów z drużyn, którzy dogrywali mi. Dlatego też staram się obsługiwać kolegów dobrymi podaniami.

Byłeś też najmłodszym zawodnikiem w juniorach starszych, jak Ci się grało ze starszymi kolegami?

-Początki były bardzo trudne, na pierwszym treningu w juniorach starszych trener przyjął mnie dość oschle często na mnie krzyczał ale to dlatego ze chciał mnie zmotywować do nawiązania walki ze starszymi kolegami. W drugim meczu już wstawił mnie w pierwszym składzie na pozycjii lewego obrońcy co mnie bardzo przestraszyło ale wiedziałem, że nie mogę zawieść nikogo ponieważ dostałbym "ochrzan" lekko mowiąc. Myślę, że to że występowałem wtedy na obronie bardzo mi pomogło bez tego nie grałbym tak jak obecnie jestem bardzo wdzięczny za to trenerowi chociaż na początku nie byłem.

Jak oceniasz w swoje dotychczasowej karierze miniony rok 2010?

-2010 rok był dla mnie udany, rozegrałem dobry sezon, zagrałem kilka bardzo dobrych meczy, zostałem "Królem strzelców" ligi. Treningi w Wiśle to jest to, co najmilej będę wspominał z roku 2010. Ale też sparingi z czołowymi drużynami z I Ligi Małopolskiej

Jakie masz postanowienie na nowy 2011 rok?

-W nowym roku postanowiłem sobie, że będę trenował jeszcze więcej, będę się starał grać lepiej w meczach i będę osiągał sukces. W tym też roku chciałbym osiągnąć jakiś większy sukces, chciałbym zagrać w jakimś dobrym klubie w Polsce lub gdzieś za granicą i wierzę w to z całego serca. Chciałbym dostać szansę pokazania się komuś, kto doceniłby moją pracę i też pomoc mojej rodzinie, aby mój ojciec, moja mama i siostra byli ze mnie dumni.

Damian Ostafiński - na co dzień gra w SKS Pogoń Syców. Szybkość, waleczność i dobre dośrodkowania to cechy które przypisywane są temu zawodnikowi.

Imię i nazwisko: Damian Ostafiński
Pseudonim: trochę śmieszne: "Nynek"
Data urodzenia: 20.11.1993r
Pozycja na boisku: obecnie pomocnik
Nr (koszulki): 17
Klub: SKS Pogoń Syców
Poprzednie kluby: WKS Lipka
Ulubiony klub: Arsenal Londyn
Ulubiony piłkarz: Cristiano Ronaldo/ David Villa
Największe marzenie piłkarskie: dążę do gry w jak najlepszym klubie. Chciałbym również zadebiutować w Reprezentacji.
Najlepszy mecz: gdy pierwszy raz ustrzeliłem "hat tricka". Był to mecz o mistrzostwo Tęcza Brzezia Łąka - wygraliśmy wtedy 4:2
Najsłabszy mecz: Niestety był taki. Był to mecz wygrany 2-0 również z drużyną wymienioną wyżej - Tęcza Brzezia Łąka, ale gra całego zespołu wyglądała w tym dniu marnie. Inną sprawą jest to, że przeciwnik dobrze "murował" dostęp do własnej bramki.
Co robiłbyś, gdybyś nie grał w piłkę?: Chciałbym zostać trenerem lub komentatorem sportowym. Jedno jest pewne: chcę mieć styczność z piłką nożną.
Mam słabość do?: trudno powiedzieć
Dobra cecha mojego charakteru: zaangażowanie
Cecha której nie lubię u siebie: brak pewności siebie

Na co dzień kierujesz się bardzo ciekawym mottem: "Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość". Czy masz jeszcze jakieś inne aforyzmy, którymi się w życiu kierujesz?

-No jest jeszcze sprawa zaangażowania się w to, co robię. Kocham grać w piłkę i zawsze chcę poprawiać się w każdym szczególe trenując ciężko na każdym treningu i meczu.

20 czerwca ubiegłego roku zdobyłeś Mistrzostwo Dolnego Śląska z WKS Lipka, jak wspominasz ten dzień?

-Wspaniale, to jeden z lepszych dni w mojej karierze, cały turniej ułożył się po naszej myśli, ale o zwycięstwie decydowały karne, w których WKS był lepszą drużyną. Negatywną rzeczą w tym dniu była tylko moja kontuzja, ale 20 czerwca 2010 roku zawsze będę dobrze wspominał.

Gdybyś miał się opisać w trzech słowach, kiedy przebywasz na boisku, to co to byłyby za słowa?

-Szybki, zwariowany, zdyscyplinowany

Bardziej lubisz grać na pozycji pomocnika czy napastnika?

-Lubie obie te pozycję, ponieważ jestem zawodnikiem o walorach ofensywnych, dlatego nie sprawia mi to wielkiej różnicy. Potrafię się również dostosować do innych pozycji. Jako napastnik grałem w sezonie 2009-10 i efektem było 12 goli w 8 meczach, w tym sezonie gram jako skrzydłowy i również sprawia mi radość dogrywanie piłek do kolegów z drużyny. Lubię też od czasu do czasu "zakręcić" obrońcą, więc obie te pozycje sprawiają mi frajdę.

Jak oceniasz w swoje dotychczasowej karierze miniony rok 2010?

-Rok 2010 był bardzo udany. Wraz z drużyną zdobyliśmy Mistrzostwo Ligi oraz upragniony Puchar. Osobiście dla mnie rok ten był udany bo zdobyłem w Lidze 12 goli w 8 meczach. Dorobek być może byłby większy, ale niestety z gry w 3 meczach wyeliminowała mnie kontuzja stawu skokowego. Pracowałem nad wyleczeniem kostki do Mistrzostw, udało się na 75%, lecz to nie przeszkodziło nam w zdobyciu Pucharu. Podsumowując, rok 2010 w mojej karierze był bardzo udany.

Jakie masz postanowienie na Nowy 2011 Rok?

-Chciałbym być zauważony przez trenera z większego klubu, w którym mógłbym rozwijać się i zostać zawodowym piłkarzem. No i ciągle poprawiać się w grze.