Na nieszczęście posła Czarneckiego, Paweł Poncyljusz nie dostrzega tego dobra płynącego z serca prezesa PiS i zapewnia, że dzisiaj już nie chce być więcej na listach wyborczych PiS. Poncyljuszowi chodzi o specyficzną metodę godzenia się przez Kaczyńskiego ze swoimi byłymi przyjaciółmi. Wykłada się ona w następujący sposób: albo teraz posypiecie głowy popiołem, ukorzycie się i wrócicie do PiS na moich warunkach, albo już na zawsze drzwi mojej partii będą dla was zamknięte.
Polityk PJN jeszcze zauważa, że gdyby rzeczywiście zależało mu na powrocie tych polityków, to nie wysyłałby tego listu do mediów, tylko inaczej by tą sprawę załatwił. "Kazimierz Ujazdowski, i jego koledzy z Polski XXI, wrócili po cichu bez pisania żadnych listów"- wtóruje mu minister Pitera.
Poncyljusz nie szczędził gorzkich słów pod adresem Kaczyńskiego. Mówił, że jest politykiem XIX-wiecznym, który organizuje marsze z pochodniam i dzieli Polaków na prawdziwych i nieprawdziwych. W związku z tym prezes PiS ma problemy z percepcją rzeczywistości, nie widzi, że świat się zmienił, i należy używać innego języka. Według Poncyljusza, póki nie nastąpi zmiana w tej sprawie, PiS ciągle będzie zamknięty w swoich 30 proc.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?