Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czas na rewolucję w polskim futbolu

Łukasz Wolski
Łukasz Wolski
W końcu nadarzyła się okazja, żeby przeprowadzić rewolucję w polskiej piłce nożnej. Na mundial nie pojedziemy, nasze drużyny klubowe szans w europejskich pucharach nie mają. Pora więc zrównać wszystko z ziemią i zacząć budować od nowa.

Wprowadzenie kuratora do Polskiego Związku Piłki Nożnej wiąże się ze sporymi konsekwencjami ze strony FIFA. Najpoważniejszą z nich jest wykluczenie reprezentacji ze zmagań pod egidą światowej federacji oraz taka sama kara w stosunku do zespołów klubowych, które otrzymałyby zakaz gry w europejskich pucharach. Konsekwencje wydają się być ogromne, ale...

Aż do Euro 2012 nie zagramy żadnego oficjalnego meczu, bowiem jesteśmy gospodarzem tej imprezy i z eliminacji jesteśmy zwolnieni. Czekają nas tylko potyczki towarzyskie, bez których można się obejść. Z kolei zespoły z Ekstraklasy i tak mają mizerne szanse w europejskich pucharach, więc ich brak w tych rozgrywkach nie zabolałby nas właściwie wcale. W tym okresie można spokojnie zacząć wszystko od nowa...

Minister Sportu i Turystyki, Mirosław Drzewiecki, wycofując kuratora z PZPN zasłaniał się właśnie ewentualnymi konsekwencjami ze strony FIFA czy UEFA. Miał wtedy rację, kibice mogliby mu nie wybaczyć takiego posunięcia, gdyż ukochana reprezentacja miała realne szanse na wyjazd do RPA. Dzisiaj, gdy do Afryki nasi piłkarze mogą jechać tylko na wycieczkę, fani będą bardziej wyrozumiali.

Zmiana prezesa PZPN z Michała Listkiewicza na Grzegorza Lato to żadna zmiana. Wymienienie jednego trybu w beznadziejnej maszynie niczego zmienia. Zwłaszcza, że nowy element wydaje się być gorszy od poprzedniego. Zacząć należy od Okręgowych Związków Piłki Nożnej, które hamują rozwój piłki już na najniższych szczeblach.

Trzeba przyznać, że w polskiej piłce istnieje twardy, skostniały układ. Taki beton, którego nikt nie chce ruszyć, a płaszcz ochronny rozpościera nad nim FIFA, niczym ZSRR nad polskimi komunistami w czasach PRL. Porównanie ostre, ale tak to wygląda z punktu widzenia zwykłego kibica. Potrzeba nam rewolucji - krwawej i bolesnej. Uważamy piłkę nożną za sport narodowy, więc dołóżmy wszystkich starań, aby to chore "ciało" unicestwić i stworzyć na nowo. Bo inaczej nie można, bo bez wstrząsu się obyć nie może.

Tradycją już staje się zamieszanie przed startem naszej Ekstraklasy. Nie wiadomo kiedy liga wystartuje, jaki będzie jej skład. Panuje kompletny bałagan, w którym gubi się niemal każdy. Na jedne kluby nakładane są sankcje, są one degradowane, drugie kary z różnych powodów unikają. Sportowa rywalizacja przegrywa z rozstrzygnięciami za zielonym stolikiem, o czym dobitnie przekonali się w tym roku łodzianie.

Skandal goni skandal. Odnosząca sukcesy reprezentacja beach soccera (trzecie miejsce na ME 2006, udział w MŚ), została rozbita przez PZPN, a głównym rozwalającym był Tomasz Iwan. W konsekwencji na Puchar Europy do Rzymu pojechały dwie polskie reprezentacje. Udział w turnieju wzięła ta słabsza, iwanowska. Oczywiście poniosła sromotne porażki. Jak widać, nawet tam gdzie zaczynamy odnosić sukcesy, związek potrafi wszystko zniszczyć.

Wiele działań PZPN jest karygodnych. Tych ludzi należy wyrzucić ze związku. Jednak, aby było to możliwe, należy zacząć od okręgowych związków, bo to przecież ich działacze wybierają władze polskiej piłki. Rewolucja musi więc objąć całą płaszczyznę futbolową w naszym kraju. W dzisiejszych czasach piłka nożna przechodzi na pełen profesjonalizm i właśnie do tego trzeba dążyć. PZPN musi być swego rodzaju doradcą, opiekunem. Musi prężnie działać, musi wykonywać pracę u podstaw, by wszystko odbudować, zacząć od nowa. O młodych, ambitnych ludzi się nie bójmy. Są oni w stanie poprowadzić ten okręt. Przykładem choćby Michał Sieczko, prezes polskiego beach soccera, który święcił sukcesy, dopóki swoich "brudnych łapsk" nie wsadził tam PZPN.

Dla dobra polskiej piłki, dla dobra kibiców, zawodników i ludzi, dla których futbol jest pasją, rozwiążmy ten chory PZPN i stwórzmy go na nowo. Panie premierze, panie ministrze, jeśli kochacie piłkę nożną, to zróbcie coś w tej sprawie, zanim na dobre zadomowimy się na piłkarskim dnie, bo jak widać prezesowi Lacie tam dobrze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto