Dla tych z Was, którzy nie zdecydowali jeszcze o kierunku swoich wypraw, mam taką oto propozycję do rozważenia:
"Leciała koza" (a' la Jan Brzechwa)
Leciała koza z Łodzi do Zgierza.
Na swojej drodze spotkała jeża.
Jeż był usłużny jak wszystkie jeże,
więc prosi kozę (nie całkiem szczerze):
- Skoro już lecisz do tego Zgierza,
skorzystaj z karku starego jeża.
On cię zawiezie na swoim grzbiecie.
Koza nie głupia, więc myśli sobie:
- Jeśli skorzystam, znowu się wrobię.
Kiedyś usiadłam tyłkiem na jeżu.
Byłam w szpitalu. Gdzie? Ano w Zgierzu!
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?