Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czeczenia - dlaczego nikogo nie obchodzi?

Piotr Drabik
Piotr Drabik
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Flag_of_Chechen_Republic_of_Ichkeria.svg
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Flag_of_Chechen_Republic_of_Ichkeria.svg
Kaukaski naród, który zapragnął poczuć powiew wolności został krwawo stłumiony przez wielkiego brata. Jak długo Czeczeni będą walczyć o swoje państwo i czy starczy im na to jeszcze siły?

To, że w głównych wydaniach serwisów informacyjnych w Polsce już bardzo dawno nie pojawiają się informacje z rejonu Groznego (stolicy Czeczenii) nie oznacza stabilizacji w regionie. Rosyjska dominacja głównie militarna oraz brak przywódców wśród partyzantów sprawia, że Moskwa ma prawie pełną kontrolą nad tym co się dzieje w zbuntowanym regionie. Ramzan Kadyrow, obecny prezydent Republiki Czeczeni jest całkowicie podległy Kremlowi. Pod jego rządami sytuacja w tej części Kaukazu nie uległa poprawie - nadal są porywani członkowie organizacji "Memoriał" (zajmującej się badaniami historycznymi i propagowaniem wiedzy o ofiarach represji radzieckich oraz ochrona praw człowieka) oraz, według raportów publikowanych przez to stowarzyszenie, ciągle dochodzi tu do stosowania tortur wobec więźniów politycznych czy wręcz do ich eliminowania, a to przecież tylko jeden z przykładów nagminnego łamania praw człowieka. Na te wszystkie potworności oko ma przymykać Moskwa.

Pomimo zamordowania przez rosyjską armię partyzanckich przywódców takich jak Szamil Basajew czy Asłan Maschadow Czeczeńcy pragnący wolnej i niezależnej Iczkerii (Islamska część tego regionu). Ten drugi w 1991 r. proklamował niepodległość zbuntowanej republiki, ale jego starania aby nowy kraj został uznany przez społeczność międzynarodową spełzły na niczym (niezależną Czeczenię uznała Gruzja za czasów prezydenta Zwiada Gamsachurdiego oraz Afgańscy talibowie). W 2007 r. ówczesny prezydent zbuntowanego państwa, Doku Umarow ogłosił likwidację państwa i powstanie Emiratu Kaukaskiego (mapa obok). Jego terytorium miało by obejmować prawie cały obszar północnego Kaukazu, głównie zamieszkanego przez wyznawców islamu. Ta decyzja bardzo nie spodobała się zwolennikom niezależnej Czeczenii i na pewno nie spowoduje lepszego działania na rzecz dialogu z Rosją.

Patrząc jednak z drugiej strony, władze federacji podejmowały zdecydowane działania wobec zbuntowanej republiki w ogniu zamachów terrorystycznych organizowanych przez czeczeńską partyzantkę. Największe z nich (Budjonowsk 1995, Moskwa 1999, teatr na Dubrowce 2002, Biesłan 2004) stawały się podstawowym pretekstem dla zwiększenia wojsk rosyjskich stacjonujących w tym regionie oraz represji wobec opornych mieszkańców Groznego i okolic.
Dla świata zachodniego Władimir Putin poszedł na wojnę z terroryzmem jednak w rzeczywistości tłumił wszelkie niepodległościowe występki w Czeczenii zapewniając sobie coraz większą kontrolę nad sytuacją.

Dlaczego nikogo to nie obchodzi? Bo nikt nie chce się wstawić za małym narodem pragnącym wolności. Wiązało by to się z narażeniem stosunków z wielkim bratem z Moskwy na co żadne państwo na świecie jeszcze się nie zdecydowało. Czy po zrezygnowaniu z działalności terrorystycznej Czeczeni mieliby szansę na własne państwo? Odpowiedz jest prosta - nie, Rosja nigdy by nie pozwoliła na rozłam w swoim granicach, nawet za najwyższą cenę. Czeczeńscy uchodźcy przebywający m.in w Polsce szukają akceptacji i zrozumienia, nie odrzucajmy ich tylko ze względu na ich pochodzenie. Przecież gdyby Polacy, którzy znaleźli się choćby w Stanach Zjednoczonych w czasie PRL-u byli traktowani jak uciekinierzy z Groznego, to na pewno walka o wolność była by o wiele dłuższa. Na koniec artykułu zacytuję wiersz napisany ku pokrzepieniu serc dla Czeczenii:

Kraina Zielona w kolor się oblecze
Zakwitną znów łąki, wrócą barwy pól
Z lasu zwycięski pułk wyjdzie w chwale
U stóp mu wytryśnie ożywczy zdrój...

Serwis Emiratu Kaukazkiego
Wikipedia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto