Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cziribim, cziribom - "Kamienica na Nalewkach" w Teatrze Żydowskim

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
Kamienica na Nalewkach
Kamienica na Nalewkach Przemysław Szydło, Teatr Żydowski
Sztuka Ryszarda Marka Grońskiego, Szymona Szurmieja i Gołdy Tencer przywołuje klimat przedwojennej Warszawy - dzięki polskim i żydowskim piosenkom oraz dawnym skeczom.

"Kamienica na Nalewkach" w reżyserii Szymona Szurmieja i Gołdy Tencer to widowisko muzyczne, podczas którego można przenieść się do przedwojennego świata. To świat Żydów z warszawskich Nalewek, przepełniony głosami ulicznych śpiewaków i nawoływaniem matek, które przypomina swoim dzieciom, że stygnie rosół i szabasowy czulent.

Miejsce to było gwarne, pełne życia i humoru - od świtu do nocy. Można tam było doświadczyć kłótni plotkarek i spisków swatek, udzielano porad lekarskich, odbywały się wieczory szabasowe i schadzki kochanków, a także grały podwórkowe kapele.

W sztuce tej występuje ponad 20 aktorów, co dziś zdarza się rzadko - Marcin Błaszak, Rafał Dajbor, Ewa Dąbrowska, Waldemar Gawlik, Katarzyna Gordyczukowska, Ryszard Kluge, Grzegorz Kulikowski, Małgorzata Majewska, Joanna Przybyłowska, Henryk Rajfer, Rafał Rutowicz, Izabella Rzeszowska, Wanda Siemaszko, Piotr Sierecki, Monika Soszka, Barbara Szeliga, Alina Świdowska, Gołda Tencer, Małgorzata Trybalska, Jerzy Walczak, Marek Węglarski, Wojciech Wiliński, Ernestyna Winnicka, Piotr Wiszniowski, Jolanta Pankowska i Iwona Pachońska.

Tego wieczoru, z okazji 200. spektaklu, gościem specjalnym był Marian Opania. Aktor opowiedział skecz "Brydż" Antoniego Słonimskiego oraz zaśpiewał dwie piosenki - "Żydowski krawiec" i "Mam już dość żony".

Jeśli chodzi o warstwę artystyczną, to jak zawsze była na najwyższym poziomie. Wszyscy artyści byli świetni, ale kilka piosenek szczególnie zapadło mi w pamięć. Najbardziej utwór "Zaśpiewaj mi piosenkę" w wykonaniu Izabelli Rzeszowskiej. Płyń, płyń, pieśni ma, płyń. Ogrzać muszę duszę pełną zim. Płyń, płyń, melodio naszych serc. Twoje jasne światło zmywa lęku cień.

Kolejną była piosenka "Troszeczkę słońca" (Abi Giezynt) w wykonaniu Małgorzaty Majewskiej. Woalka chmur, słońca troszeczkę. Traktować życie jak wycieczkę. I cieszyć się, nocą widzieć dzień. Z woalki chmur nitka promyczka. A gdy ci życie daje pstryczka. To jest dobrego Boga dobry żart.
Bardzo podobała mi się także piosenka "Rebeka" w wykonaniu Izabelli Rzeszowskiej. O mój wymarzony. O mój wytęskniony. Nie wiesz przecież o tym ty. Że w małym miasteczku za tobą ktoś. Wypłakał z oczu łzy... Że biedna Rebeka. W zamyśleniu czeka. Aż przyjedziesz po nią sam. I zabierzesz ją jako żonę swą. Hen, do pałacu bram...

Świetny był Marek Węglarski, który tym razem zaprezentował piosenkę "Iczi Ele". Aktor miał niesamowitą energię, wykonywał akrobacje. Gdy Iczi Ele ze swą kapelą zaczyna grać, to będziesz żył. Zawsze weselej, a Iczi Ele, to więcej ma, i lat, i sił. Radości wiele ma Iczi Ele. I tym się dzieli, bo grajkiem jest. Gdy Iczi Ele zagra dla ciebie, to nie kryj śmiechu i nie kryj łez.

Wzruszająca była piosenka "Mein Jidische Mame" w wykonaniu Gołdy Tencer. To ballada o matce - Róży Kranz - która sprzedaje w getcie bób i czeka na powrót ukochanego syna Icka z Ameryki. Niestety statek Lincoln, na którym miał przypłynąć, tonie. Mein Jidische Mame, nie, to nieprawda, ona wie. Mein Jidische Mame, syn jej tak z nią nie rozstał się. Przyjedzie dziś, może już czeka na nią tam. Trzeba biec, prędko biec, aby nie był sam. Jej Icełe, co pisał. Mame Mame Mein.

Zabawna była piosenka "Cziribim cziribom" w wykonaniu Marka Węglarskiego, Moniki Soszki i Joanny Przybyłowskiej. Płacze Żyd, pieniędzy nie ma. Ze zgryzoty szary. Lada chwila z nieba sypią się dolary. Co? - zawołał Żyd przejęty. Pędzę po sąsiada. Jaki cud, rzekł na to rebe. Czasem dolar spada. Cziribim, cziribom...

Warto wspomnieć także o scenografii Ewy Łanieckiej - podwórko na Nalewkach i knajpa Raj Paradise, a także o kostiumach przywołujących klimat przedwojennej Warszawy.

To był naprawdę bardzo udany wieczór z przedwojenną muzyką i gagami. Polecam tę sztukę każdemu bez wyjątku.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cziribim, cziribom - "Kamienica na Nalewkach" w Teatrze Żydowskim - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto