Czy Gdańsk upamiętni ofiary stanu wojennego?

Historyczny mur Stoczni Gdańskiej, okalający Plac
Solidarności, ozdobiony jest licznymi tablicami pamiątkowymi. Przypominają one
o tragedii Grudnia’70 i pożaru statku m/s Konopnicka w 1961 r., o śmierci ks.
Jerzego Popiełuszki i powstaniu NSZZ „Solidarność”. Są płyty ufundowane przez Towarzystwo
Olimpijczyków Polskich, Elektrownię Łaziska i 
pielgrzymów z Lichenia, są od związków zawodowych z kraju i z zagranicy,
ale żadna z nich nie wspomina o ofiarach stanu wojennego.

Ewa Baturo i Agata Głombiowska, licealistki z I i
III L.O. w Gdańsku, w maju bieżącego roku, jeszcze jako uczennice Gimnazjum nr
3 im. Jana Pawła II, wystosowały list do prezydenta Pawła Adamowicza. Postulowały
w nim uczczenie Polaków, poległych za "Solidarność", przez
umieszczenie na wspomnianym murze stosownej tablicy.  
Inicjatywa spotkała się z przychylnym
nastawieniem Dyrektora Biura Prezydenta Miasta Andrzeja Trojanowskiego i urzędnicza machina ruszyła. Wniosek został przedstawiony podczas Komisji d.s. Pomników
i Tablic, ta z kolei zwróciła się o opinię do Społecznego Komitetu Budowy
Pomnika Poległych Stoczniowców. Procedura wymaga też orzeczenia Rady Ochrony
Pamięci Walk i Męczeństwa, Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Miejskiego
Konserwatora Zabytków ...
Zawiłe czynności urzędnicze trwają, data 13 grudnia się
zbliża, a ostatecznej decyzji nadal nie ma. Na początku października Sławomir Rut, nauczyciel
historii z Gimnazjum nr 3, który stara się pomóc swoim byłym uczennicom, usłyszał w Biurze Prezydenta, że ... miasto nie ma
zarezerwowanych środków na tego typu inwestycję.

Czy oznacza to, że mimo rozpoczętej procedury, 13 grudnia 2006
r. nie zostanie odsłonięta kolejna, ważna tablica? Czy oznacza to, że
półmilionowe miasto, kolebka „Solidarności” nie znajdzie 4 tys. zł dla
uczczenia tych, którzy zginęli z rąk swoich braci?