Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy istnieją "Dowody z innego wymiaru"?

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
okładka
okładka wydawnictwo G+J
Jak skazać za morderstwo, gdy nie ma zwłok? Czy Osama bin Laden naprawdę istniał? I skąd pochodził Kuba Rozpruwacz? Na te i podobne pytania odpowiada książka "Dowody z innego wymiaru".

Książka "Dowody z innego wymiaru" to zbiór 16 artykułów napisanych przez dziennikarzy, reporterów oraz ekspertów z dziedziny kryminalistyki. Jej autorami są: dziennikarka śledcza Ewa Ornacka, dziennikarka śledcza Katarzyna Świerczyńska, reporter policyjno-kryminalny Piotr Borowiec, popularyzator historii Bogusław Wołoszański, dziennikarz "Focus Historia" Adam Węgłowski, były negocjator policyjny Dariusz Loranty, Dariusz Majo, dziennikarz Artur Górski, profesor prawa Marian Filar, dziennikarz śledczy Rafał Zalewski, doktor nauk prawnych i ekspert z zakresu badań zapachowych Tomasz Bednarek oraz reportażysta i podróżnik Kazimierz Pytko.

Artykuły dotyczą m.in. zbierania dowodów i szukania ofiar na wszelkie możliwe sposoby. Dzięki tej publikacji można dowiedzieć się, jak trudne jest udowodnienie komuś winy, gdy nie ma ciała i co się robi w takich przypadkach. Czy pomocni mogą okazać się jasnowidze, świadkowie koronni albo informatorzy? I czy można im bezgranicznie ufać? Autorzy opisują znane sprawy z Polski i ze świata, m.in. Iwony Wieczorek czy rodziny Bogdańskich, którzy zniknęli bez śladu, a także Osamy bin Ladena oraz Ala Capone.

Najbardziej zainteresował mnie artykuł dotyczący efektu CSI. Tym mianem określa się nagły wzrost zainteresowania kryminalistyką za sprawą popularnych seriali policyjnych, takich jak CSI (Crime Scene Investigation). Tomasz Bednarek, Naczelnik Naczelnik Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Stołecznej Policji obala mity dotyczące m.in. szybkości ujęcia sprawcy, wykrywalności, wiarygodności czy ewentualnych zagrożeń. Aż 40 procent rzekomych technik naukowych pokazanych w serialach CSI w ogóle nie istnieje. Podobnie słowo morderstwo, które nie występuje na gruncie polskiego kodeksu karnego. Najsmutniejsze w tym jest to, że na kierunkach związanych z kryminalistyką pojawiają się studenci, czerpiący wiedzę wyłącznie z seriali. Studia nie weryfikują efektu CSI - absolwent uczelni dopiero po podjęciu pierwszej pracy w laboratorium kryminalistycznym przeciera oczy ze zdumienia i jest rozczarowany brakiem sprzętu, jaki przecież widział w telewizji.

Godny uwagi jest także wywiad z profesorem Marianem Filarem zatytułowany "Moralność z nieprawego łoża". Opowiada on o instytucji świadka koronnego, która niesie ze sobą wiele nadużyć. Jej istotą jest wiara w prawdziwość zeznań groźnego przestępcy, a więc człowieka z gruntu niemoralnego. Co więcej, dostaje on nagrodę za kolejną niemoralność, czyli wsypanie swoich kompanów. Poza tym władza, przyznając bandycie status świadka koronnego, przymyka oko na inne jego przewiny. Trudno się z tym nie zgodzić z tą opinią.

Dość kontrowersyjnym tematem jest zjawisko jasnowidzów, którym poświęcone są aż dwa artykuły. Pokazują one dwie strony medalu. Ewa Ornacka w swoim materiale "Jasnowidz z Człuchowa: prawda, mity i plotki" opisuje osiągnięcia Krzysztofa Jackowskiego. Przedstawia go jako osobę, która rzeczywiście ma dar jasnowidzenia. Podobno jego wizje pomogły w odnalezieniu setek ciał. Nieoficjalnie pomaga policji w śledztwach i jest wzywany jako świadek w sądzie. Jak sam podkreśla prowadzi działalność gospodarczą związaną z poszukiwaniem osób zaginionych.

Drugi artykuł "Nadprzyrodzona moc czy dobry marketing?" poddaje w wątpliwość zdolności jasnowidzów. Katarzyna Świerczyńska przytacza sprawę Iwony Wieczorek, której pomagał szukać także Krzysztof Jackowski - bez rezultatu. Biegałam z nim po lasach przez pół dnia, pokazałam drogi, którymi mogła wracać Iwona. Nic nie wyczuł. Na drugi dzień przed kamerami Polsatu chodził tymi samymi ścieżkami, którymi ja go dzień wcześniej prowadziłam, i twierdził, że czuje, że Iwona mogła tu być. Nie musiał nic czuć, po prostu wiedział to ode mnie!- wspomina matka Iwony, która nie wierzy w żadnych jasnowidzów. Jak słusznie zauważa Aleksander Andruszczak zazwyczaj takie osoby, które "mają" wizję, bardzo łatwo mówią: "Twój bliski nie żyje, leży w dole". Ale nikt już z nich nie bierze moralnej odpowiedzialności za to, co się dzieje z rodziną dalej. Poczucie winy, bezsilności przejmuje kontrolę nad życiem takiej rodziny, a wizje jasnowidzów w wielu przypadkach wzmagają to poczucie. Moim zdaniem mogą oni przynieść więcej szkód niż pożytku. Ale każdy ma prawo wierzyć, w co chce.

"Dowody z innego wymiaru" są ciekawą lekturą, napisaną bardzo rzeczowym językiem. Zaprezentowane w niej artykuły są na dość wysokim poziomie. Czyta się je bardzo szybko, gdyż są krótkie i wciągające. W dodatku ich tematyka jest różnorodna - m.in. jasnowidze, świadkowie koronni, słynni przestępcy, samobójstwa. Mnie ta książka bardzo przypadła do gustu, gdyż od dawna interesuję się tematem zbrodni. Polecam ją szczególnie miłośnikom kryminalistyki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto