Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy JOW-y są nam potrzebne? Zagrożenia i szanse zmiany ordynacji

Łukasz Wolski
Łukasz Wolski
Network.nt/CC 3.0
Paweł Kukiz, tworząc stronę zmieleni.pl wywołał - słuszną zresztą - dyskusję o systemie wyborczym w Polsce. Przyjrzyjmy się zatem bliżej Jednomandatowym Okręgom Wyborczym.

Autor strony internetowej zmieleni.pl proponuje nam 460 jednomandatowych okręgów wyborczych, w których o przyznaniu mandatu decydować będzie większość względna (wygra kandydat z największą ilością głosów).

Taki wariant stwarza niebezpieczeństwo braku reprezentacji większości społeczeństwa. Załóżmy, że wyborcza walka pomiędzy startującymi będzie niezwykle zacięta: kandydat A zdobędzie 30 proc. głosów, kandydaci B i C po 25 proc. a kandydat D 20 proc. Sytuacja taka oznacza, że 70 proc. wyborców z tego okręgu nie będzie posiadać swojej reprezentacji w parlamencie. Więcej: większość parlamentarna może de facto reprezentować ledwie nieco ponad 1/4 głosujących.

Autorzy strony często powołują się na przypadek Wielkiej Brytanii. W tym państwie mamy jednak system dwupartyjny, gdzie zasada "zwycięzca bierze wszystko" jest wręcz nieunikniona. Ba, i tak mieliśmy przypadki wielkiej deformacji wyniku wyborów. W 1983 roku Alians Demokratyczny, który w skali kraju zdobył ponad 25 proc. głosów, otrzymał zaledwie 3,5 proc. mandatów. Sytuacja taka sprawia, że wyborca zaczyna głosować na silniejszych kandydatów, bojąc się zmarnowania głosu. A właśnie tego chcieliśmy uniknąć.

W Polsce może to jeszcze bardziej pogłębić obecną sytuację niegłosowania na daną partię, ale przeciwko innej. Przy obecnym finansowaniu partii politycznych, niezależnym kandydatom ciężko byłoby rywalizować z obecnymi parlamentarzystami (co pokazało chociażby wybory do Senatu). Zresztą panuje zgoda, że wariant większościowych wyborów bardziej pasuje do systemów dwupartyjnych. Nie bez znaczenia jest także kultura polityczna, a ta w Polsce i Wielkiej Brytanii jest nieporównywalna. Należy też dodać, że im mniejszy rozmiar okręgu wyborczego (rozmiar oznacza liczbę mandatów przypadających na okręg, w tym przypadku 1, czyli najmniejszy z możliwych) tym większa deformacja wyniku wyborczego.

Należy sobie także zadać pytanie, w jaki sposób ustalić te 460 okręgów. Jest to zadanie niezwykle trudne, a dodatkowo dające pole do manipulacji granicami okręgów (tak zwana geografia wyborcza). W końcu też kwestia tego, czy to liczba posłów w parlamencie powinna wyznaczać ilość okręgów czy na odwrót. Bo być może to ilość miejsc w sejmie powinna być uzależniona od ilości np. powiatów?

Za zaletę JOW-ów uważa się większą zależność parlamentarzysty od swoich wyborców, łatwiejszą kontrolę (dzieje się tak dzięki rozmiarowi okręgu wyborczego). Problem pojawia się jednak w przypadku konfliktu interesów ogólnopaństwowych z tymi lokalnymi. Jak wtedy ma się zachować poseł? W Niemczech strażnikiem praw regionalnych jest Bundesrat (izba wyższa), który pełni rolę tak zwanego wetoplayera. Być może należy zmienić rolę senatu w Polsce - to tylko jedna z wielu propozycji, gdyż uważam, że należy rozważyć wszystkie.

W końcu jedno z najważniejszych pytań. Czy Polacy są gotowi na Jednomandatowe Okręgi Wyborcze? Jeśli bowiem nie, to wariant ten może obrócić się przeciwko pomysłodawcom jego wprowadzenia. Szanse mniejszych partii na uzyskanie mandatu drastycznie bowiem się obniżą.

Należałoby zatem przygotować najpierw konkretny i spójny projekt wprowadzenia JOW-ów, uwzględniający wszystkie jego niuanse, a także pomysły na ustawy, które wspomogły by ten wariant wyborczy (jak choćby zmiana finansowania partii, liczba mandatów czy też granice okręgów).
Jednomandatowe okręgi wyborcze niosą ze sobą bowiem tyle samo szans co zagrożeń. Obecny system wyborczy, od którego bronienia jestem daleki, daje możliwość głosowania na konkretnego kandydata (choć jest ona mocno ograniczona przez listy partyjne). Mimo tego wyborcy i tak głosują wciąż na tych samych ludzi, choć na listach pojawia się wielu młodych kandydatów. Podobna sytuacja miała miejsce w ostatnich wyborach do senatu, kiedy to rządząca partia jeszcze zwiększyła swoje posiadanie (z 60 do 63 senatorów). Owszem, znaczenie miała tutaj jakość i ilość kandydatów niezależnych, ale kto da gwarancję, że ta zmieni się gdy wprowadzimy JOW-y przy okazji wyborów do sejmu? Przy obecnym zniechęceniu do polityki jest to tym bardziej wątpliwe.

Być może najpierw czas na mieszany system wyborczy, np. z połową mandatów z listy krajowej, a połową z JOW-ów? Nie od razu Kraków zbudowano. Być może obecny proporcjonalny system należy ulepszyć? A może dobrym wyborem byłyby jednomandatowe okręgi wyborcze z bezwzględną większością głosów (w formule głosowania alternatywnego, bowiem wariant z drugą turą wiąże się z większymi kosztami i ryzykiem zniechęcenia wyborcy), co sprawiłoby przynajmniej częściowe zmniejszenie deformacji wyniku wyborczego.

Pytań jest naprawdę wiele i choćby samo to pokazuje, że na JOW-y chyba jeszcze za wcześnie. System wyborczy należy do tych elementów systemu politycznego, z którymi nie powinno się za bardzo eksperymentować. Owszem, był on wprowadzony w innych państwach (czy też istnieje nadal), ale każdy kraj różni się od siebie zasadniczo, o czym pisał już Monteskiusz (" O Duchu Praw"). Porównywanie Polski i Wielkiej Brytanii uważam za pomyłkę. Próbę kopiowania prawa przerabiała już choćby Rumunia (po przełomie, ze wzorców francuskich) i doskonale wiemy jak to się skończyło.

Koniec końców Kukizowi należą się słowa uznania za ożywienie dyskusji na ten temat (zwłaszcza w obliczu poruszania przez media tabloidowych spraw, jak śluby i rozwody, czy dorzucania oliwy do ognia w jałowych sporach głównych partii politycznych). Należy jednak znacznie głębiej zastanowić się nad zmianą polskiego systemu wyborczego i rozważyć wszystkie, ale to wszystkie możliwości.

Znajdź nas na Google+

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto