Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy kolędnicy powinni zbierać pieniądze na misję?

Marzena Marcinkowska
Marzena Marcinkowska
Czy kolędujące dzieci powinny zbierać pieniądze na misję? Czy bezpiecznie jest chodzić po zmroku z puszką pieniędzy?

W Koniecpolu, w Święta Bożego Narodzenia zapanował nowy zwyczaj. Kolędnicy z polecenia proboszcza zbierali do puszki pieniądze na misję. Odkąd pamiętam, zawsze uzbierane "grosze" przeznaczali na słodycze czy inne smakołyki. Niektórzy są tym nieco zniesmaczeni, gdyż są w miasteczku miejsca niebezpieczne. Trzeba zaznaczyć, że to jeszcze dzieci (kl. pierwsza gimnazjum), a złodziei nie brakuje. Dla bezpieczeństwa mieli w towarzystwie starszego ministranta. Nie wiem, czy ta grupka poradziłaby sobie z kilkoma podpitymi osiłkami.

Z relacji jednej z matek wynika, że dzieci mają tak kolędować przez cały tydzień. Niestety, ludzie nie otwierają drzwi. 26 grudnia w około 20 blokach mieszkalnych, kolędników przyjęło tylko 8 rodzin. Ta forma zasilenia budżetu kościelnego, została ogłoszona tydzień wcześniej na mszy.

Jak widać, ludzie nie są tacy naiwni. W końcu jest przecież tyle pogrzebów, chrztów, ślubów, intencji za zmarłych i nie tylko, do tego tace i chodzenie co roku po kolędzie, więc gdyby co tydzień każdy proboszcz przeznaczył na ten cel tylko jedną tacę...

Doczekaliśmy czasów, kiedy przestaje być przyjemnością zwyczaj kolędowania, a staje się formą wyłudzania. A przecież wystarczy wystawić dużą puszkę przed kościół i czekać na dobrowolne datki. Tylko z czego ma dawać biedne społeczeństwo?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto