- Po pierwsze, ja nie zrezygnowałem ze szkolenia na symulatorach, a po drugie, to jeżeli zrezygnowałem za mojej kadencji, to dlaczego przez te dwa ostatnie lata nikt tego nie wznowił? - mówił na antenie RMF FM płk Tomasz Pietrzak. Uściślił, że szkolenia nigdy nie były obowiązkowe, jako szkolenia na symulatorach na samolotach JAK-40 i tupolew Tu-154. Obowiązkowe stały się dopiero po katastrofie smoleńskiej.
Zaznaczył również, że generał Błasik siadał za sterami tylko wtedy, jak wynikało to z jego grafiku szkolenia.
Kwestia szkoleń pilotów jest wątkiem śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Z dotychczasowych zeznań wynika, że piloci szkolili się tylko wtedy na symulatorach Tu 154, gdy maszyny były remontowane w Rosji. Wojskowi z 36. pułku przekazali prokuraturze tylko dwa dokumenty potwierdzające udział pilotów w takich szkoleniach.
Antoni Czaban, szef szkolenia sił powietrznych w czerwcu twierdził, że szkolenia odbywały się w Moskwie, ale zrezygnowano z nich z powodu nieodpowiedniego przystosowania symulatorów.
Jak podaje TVN24, są plany, żeby wszystkie załogi były szkolone w Moskwie na odpowiednich symulatorach. Obecnie mamy dwóch dowódców i jednego drugiego pilota, którzy mogą wykonywać loty z najważniejszymi osobami w państwie. Mówi się, że docelowo ma być trzech dowódców i trzech drugich pilotów, tak żeby mogli się zamieniać.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?