Czy Ruch Palikota za cztery lata wygra?

Najważniejszym czynnikiem kampanii przedwyborczej był kryzys? Jeżeli tak, to jaki? W poniedziałkowym numerze francuskiej popołudniówki „Le Monde” można było przeczytać, że powtórzenie sukcesu wyborczego przez rządzącą w dobie kryzysu gospodarczego PO jest bardzo rzadkim wyczynem. Jednak partię Janusza Palikota nazywa się rewelacją polskich wyborów.

Na łamach gazet polskich i na stronach różnych portali internetowych rozgorzała dyskusja, z której wynika, że Ruch Palikota w wyborach zabrał głosy po trosze PO i SLD. Przekonał też część wyborców niezdecydowanych i młodzież.

Palikot nie jest objawieniem

Należy zauważyć, że Palikot nie jest objawieniem kampanii wyborczej, lecz autentycznym człowiekiem, który dał się poznać już wcześniej swoimi różnymi „występami” urozmaiconymi przeróżnymi atrybutami, wzmacniającymi wagę poruszanych problemów.

Z pewnością to, co nie było jasno wyartykułowane przez SLD, zostało dobrze naświetlone przez Ruch Palikota - zwłaszcza części młodzieży. Chodzi o wyraźne opowiedzenie się za legalizacją narkotyków (niektórych), za prawami homoseksualistów, za zapłodnieniem in vitro i zakończeniem ingerencji Kościoła w życie publiczne. Palikot z pewnością przekonał także przynajmniej część liderów Samoobrony, z którymi prowadził intensywną pracę. Odwiedził wiele miejscowości i zbudował zaplecze.

Czytaj więcej -->

Jeden z komentatorów pisze: „Palikot jest "ulepszoną wersją Leppera" i dziś ma swoje 5 minut na scenie politycznej. Zaistniał tam, gdzie "sobie zęby ostrzył PJN" - czyli "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta". Dobrze wyliczył, ze tam, gdzie ludzie nie chcą głosować na PO i PiS, tam wybiorą "tego trzeciego".

Tak więc dzięki różnym działaniom i zbiegom okoliczności co dziesiąty wyborca zagłosował na ten ruch. Zagłosował, bo chce czegoś nowego, innego. Czegoś i kogoś zdecydowanego. Komentatorzy i dyskutanci podzielili się na wytykających minusy i słabe strony wejścia kandydatów RP do Sejmu i tych, którzy podkreślają plusy. Jak różne reakcje i komentarze spowodował wynik wyborów w jednej z gmin zachodniopomorskich, można przeczytać na
wnowogardzie.pl

Jak będzie?
Z pewnością idzie nowe. Do Sejmu weszli m.in. gej, transwestyta, inni... Musimy się uczyć słuchania ze zrozumieniem, tolerancji... Janusz Palikot ma wielką i wspaniałą nadzieję na przyszłość. Jako „czarny koń” zaczyna aktywnie i nie dla wszystkich zaskakująco. Nasuwają się pytania. Zadam tylko dwa:
1. Czy zamiast walki z biurokracją będzie tylko wojna o krzyż?
2. Czy jeżeli ludzie Ruchu Palikota będą wierni idei nowoczesnego, świeckiego, społecznego, obywatelskiego i przyjaznego państwa, za cztery lata wygrają?