Pierścień Rybaka, to złoty papieski sygnet, który od XIII wieku służy jako pieczęć do sygnowania brewe i listów prywatnych. Pierścień przedstawia świętego Piotra zarzucającego sieć, wokół wygrawerowane jest imię papieża. Każdy papież otrzymuje Pierścień Rybaka od kardynała Dziekana Kolegium kardynalskiego podczas uroczystej Mszy Świętej inaugurującej pontyfikat.
Zgodnie z z prawem kościelnym po śmierci papieża pierścień zostaje zniszczony (wraz rozpoczęciem wakatu w Stolicy Apostolskiej kardynałowie muszą "zatroszczyć się o anulowanie Pierścienia Rybaka", czyli jego przełamanie).
Ostatni, należący do Jana Pawła II Pierścień Rybaka przełamany został w 2005 roku przez kamerlinga Świętego Kościoła Rzymskiego kardynał Eduardo Martinez Somalo.
Twórca Pierścienia Rybaka Benedykta XVI, rzymski jubiler Claudio Franchi, zaapelował we włoskich mediach do Watykanu, by nie niszczono go po abdykacji papieża 28 lutego. Ten pierścień ma wartość historyczną - argumentował.
Claudio Franchi, który jest historykiem sztuki wyraził przekonanie, że w sytuacji, jaką jest abdykacja Benedykta XVI, należałoby odstąpić od tego zwyczaju, praktykowanego dotychczas po śmierci papieża. W wywiadach, których udzielał podkreśla, że apeluje o zaniechanie zniszczenia Pierścienia Rybaka nie dlatego, iż go wykonał, ale dlatego, że - "To dzieło jedyne w swoim rodzaju".
Zdaniem jubilera praktyka niszczenia pierścienia miała w historii na celu niedopuszczenie do oszustw, czyli fałszowania dokumentów po śmierci papieża, ale w chwili obecnej nie ma takiego zagrożenia, gdyż Pierścień Rybaka nie jest używany do opieczętowywania oficjalnych dokumentów (do sygnowania dokumentów oficjalnych, takich jak listy apostolskie czy brule służy okrągła pieczęć z wyobrażeniem głów Piotra i Pawła).
Zdaniem autora, pierścień Benedykta XVI powinien zostać wyeksponowany w Muzeach Watykańskich ze względu na swą nadzwyczajną, symboliczną wartość.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?