Dania mistrzem świata! Brązowy medal dla Rosjan!

W trzech poprzednich odsłonach DPŚ prym wiedli Polacy, którzy triumfowali kolejno w Lesznie (2009 r.), Vojens (2010) i Gorzowie Wielkopolskim (2011). Tym razem osłabiona brakiem Jarosława Hampela i Janusza Kołodzieja reprezentacja, prowadzona przez Marka Cieślaka, nie zdołała awansować do głównej rozgrywki o medale.

Tegoroczny finał w szwedzkiej Malilli długo stał pod dużym znakiem zapytania. Bowiem na kilka godzin przed planowanym rozpoczęciem zawodów na stadionem przeszła ulewa. Organizatorzy stanęli jednak na wysokości zadania i zdołali przygotować tor do zawodów.

Początek rywalizacji nie przyniósł jednak zbyt wielu emocji. Tor po wcześniejszych opadach był bardzo przyczepny i o wyprzedzeniach na dystansie nie było mowy. Najwcześniej do tej trudnej nawierzchni przystosowali się Duńczycy i Australijczycy i to te dwie drużyny stoczyły pomiędzy sobą pasjonującą walkę o złote medale w drugiej części zawodów. Obie reprezentacje miały bowiem po siódmym wyścigu aż jedenaście punktów przewagi nad Rosjanami i gospodarzami imprezy - Szwedami.

Na szczęście druga część zmagań w niczym nie przypominała pierwszych wyścigów. Nawierzchnia toru wyraźnie się przesuszyła, dzięki czemu rywalizacja
znacznie się wyrównała a zgromadzeni na G&B Arenie kibice obserwowali bardzo ciekawe wyścigi.

Ekipy Danii i Australii szły łeb w łeb do 13. biegu. Dwa kolejne wyścigi wygrali jednak Michael Jepsen Jensen i Niels Kristian Iversen, dzięki czemu po szesnastu wyścigach na prowadzeniu byli Skandynawowie, którzy mieli 4 punkty przewagi nad Australijczykami. Wszystko za sprawą postawy Nickiego Pedersena, który na ostatnich metrach dał wyprzedzić się Jasonowi Crumpowi. Tym samym ekipa z Antypodów nie mogla skorzystać z jokera. Bliżej brązowego medalu byli Szwedzi, którzy mieli 5 oczek przewagi nad Rosjanami. Ekipa ze Wschodu nie zamierzała złożyć broni.Rosjanie mieli bowiem asa w rękawie w postaci Emila Sajfutdinowa, który w siedemnastej gonitwie pojechał jako joker i zdobył 6 punktów.

Końcówka przyniosła wielkie emocje. W siedemnastej gonitwie można było obejrzeć kolejną partię żużlowych szachów. Na ostatnim łuku Mikkel B. Jensen i Davey Watt zwolnili. Australijczyka wyprzedził Ljung i Kangury nie mogły skorzystać z jokera. W miejsce Darcy'ego Warda na torze pojawił się Chris Holder, który odniósł pewne zwycięstwo i odrobił aż pięć punktów straty do prowadzących Duńczyków. O tym, kto sięgnie po trofeum im. Ove Fundina zadecydowały dwa ostatnie wyścigi. W dziewiętnastej gonitwie Michael Jepsen Jensen przyjechał do mety przed Holderem, a w ostatnim Niels Kristian Iversen był lepszy od Crumpa i to Duńczycy mogli cieszyć się z Drużynowego Mistrzostwa Świata.

Tym samym Nicki Pedersen i spółka wywalczyli złote medale po raz pierwszy od 2008 roku. Bohaterem zwycięskiej drużyny byli Michael Jepsen Jensen i Niels Kristian Iversen, który zdobyli po 11 punktów. W ekipie Australii z kolei najlepszy był Chris Holder, który wywalczył 16.oczek.

Brązowe medale niespodziewanie przypadły Rosjanom. Żużlowcom "Sbornej" nie dawano większych szans na podium, ale dzięki koncertowej jeździe Emila Sajfutdinowa w drugiej części zawodów nasi wschodni sąsiedzi rzutem na taśmę wyprzedzili słabo tego dnia dysponowanych Szwedów.
Wyniki finału DPŚ w Malilli 2012:

I. Dania - 39pkt.
1. Nicki Pedersen - 9 (3,3,1,1,1)
2. Niels Kristian Iversen - 11 (2,2,3,3,1)
3. Michael Jepsen Jensen - 11 (2,3,1,3,2)
4. Mikkel B. Jensen - 8 (1,2,1,2,2)

II. Australia - 36pkt.
1. Jason Crump - 10 (3,3,2,2,0)
2. Darcy Ward - 7 (2,2,2,1,-)
3. Davey Watt - 3 (1,1,0,1,0)
4. Chris Holder - 16 (3,2,3,1,6,1)

III. Rosja - 30pkt.
1. Emil Sajfutdinow - 17 (1,1,3,3,6,3)
2. Grigorij Łaguta - 8 (2,1,d,2,d,3)
3. Artiom Łaguta - 5 (0,0,1,2,2)
4. Roman Povazhny - 0 (0,u,-,0,-)

IV. Szwecja - 24pkt.
1. Andreas Jonsson - 11 (3,6,0,0,2)
2. Fredrik Lindgren - 9 (1,1,2,3,2,0)
3. Peter Ljung - 1 (0,0,0,-,1)
4. Thomas H. Jonasson - 3 (0,0,3,0,w)

Znajdź nas na Google+