Dark Bombastic - pomysł na fascynujący weekend w Transylwanii

Dla obcokrajowca takie połączenie wabików może być niezwykłe: Transylwania, stereotypowo i niepotrzebnie chyba kojarzona wyłącznie z Hrabią Drakulą, Alba Iulia Fortress, czyli miejsce historycznie i architektonicznie wyjątkowo ciekawe (początki osadnictwa to rzymskie budynki sprzed ponad dwóch tysięcy lat, a sama fortyfikacja ma już cztery stulecia), a do tego pieczołowicie dobrane mroki muzyczne.

Z resztą Dark Bombastic to nie tylko muzyka i piękne otoczenie, to także podobno wyśmienita kuchnia, targi winyli i wystawa grafik.

Kto wystąpi na festiwalu?

Fanom post-rocka i post-metalu oraz shoegaze'u pewnie znajomo zabrzmi fantastyczny francuski zespół Alcest, który w faktycznie mocno undergroundowych środowiskach narobił trochę szumu swoimi płytami parę lat temu. Alcest ewoluował z bardzo ciężkiej, blackmetalowej muzyki w stronę bardziej melodyjnych, nostalgicznych krajobrazów. Właściwie już od drugiej EPki, na której brzmienia stały się łagodniejsze, zespół zdobył sobie sympatię słuchaczy i krytyków muzycznych. Można się rzeczywiście zadurzyć na dobre w takich perełkach jak ta:

Tego samego dnia, czyli 17 sierpnia, na tej samej scenie pojawi się także Dark Buddha Rising, czyli spotkanie psychodelii, sludge'u, doomu, ambientu, i tak dalej... Undergound w kategorii mistycyzmu, nie pierwszy i nie ostatni tego weekendu.

Dalej - Falloch - szkocka propozycja z gatunku post-rocków i post-metali po raz kolejny. Ich debiutancka płyta okazała się ogromnym artystycznym sukcesem, osiągniętym częściowo dzięki producenckim talentom Ronana Chrisa Murphy'ego, który znany jest z pracy z takimi zespołami jak Ulver czy King Crimson.

The Mount Fuji Doomjazz Corporation, czyli reprezentanci jednego z najciekawszych w ostatnich latach gatunku: doom jazzu. Recepta na granie tych zespołów jest taka, by robić to wolno, posępnie, w apokaliptycznie smutnej atmosferze. I pięknie zarazem.

Unholy, czyli dawka ciężkiej, doomowej i black metalowej mieszanki brzmień. Finowie znają się jak mało kto na takim graniu, stąd ogromny sukces Unholy, którzy od ponad 20 lat świetnie radzą sobie na metalowej scenie, a prasa lubi ich nazwy stawiać obok Anathemy czy Paradise Lost. Ekstraliga.

Wyliczać można bardzo długo. Przedstawię więc teraz w telegraficznym skrócie pozostałych artystów: 17 sierpnia zobaczymy Islandczyków grających metal od dwóch dekad niemalże pod nazwą Solstafir, Lantlos, czyli Niemców specjalizujących się z brutalnej, mrocznej odmianie metalu, Isole - specjalistów od doom metalu ze Szwecji, oraz Oranssi Papazuzu, którzy bez skrupułów łączą krautrocki z metalami i psychodelią.

Dzień później na scenie pojawią się PG Lost, którzy wpisali się już w kanony post-rocka, :Of the wand and the moon, prezentujący eksperymentalną, ciemną stronę folkowego grania, Coulisses, grający brzmienia z tej samej dziwno-folkowej rodziny, Theodor Bastard, godzący ze sobą trip hop i granie etniczne, The Kilimanjaro Darkmjazz Ensemble, czyli bracia bliźniacy Mount Fuji Doomjazz Corporation, Rose Rovine e Amanti,, kombinacja neofolków z apokaliptycznymi wizjami, Hexvessel, kolejna dawka psychodelii i folków w jednym,
Job Karma, słynni już z industrialnych pejzaży dźwiękowych, oraz
Isobel and November, inaczej rzecz ujmując rzadka lekcja kojarzenia psychodelii z country i gotykiem.

Cena za dwa dni dobrej muzyki, 9 koncertów dziennie, zaczynających się już od godz. 15 (a więc nie będzie kolizji i trudnych dylematów), jest przyzwoita - 40 euro, lub 22 za konkretny dzień festiwalu.

Rezerwowanie miejsc na kempingu zacznie się już w maju, warto więc zaglądać na stronę Dark Bombastic regularnie i być na bieżąco w tej kwestii.