Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Davenport, Radwańska, Kirilenko zagrają w Warszawie

Piotr Drozdowicz
Piotr Drozdowicz
Maria Kirilenko
Maria Kirilenko EPA TIAGO PETINGA
Mimo obaw, że nieprędko do Warszawy przyjadą najlepsze tenisistki świata, miłośnicy tego sportu mają powody do radości. Podczas długiego weekendu majowego na kortach "Warszawianki" odbędzie się turniej Suzuki Warsaw Masters.

Rok temu postanowiono, że z kalendarza turniejów na rok 2008 zniknie warszawski J&S Cup - w latach 2002-2007 największa w pierwszym tygodniu maja kobieca impreza tenisowa na świecie. Kibice kobiecego tenisa byli niepocieszeni.

I kiedy wydawało się, że mecze Kuzniecowej, Davenport i innych czołowych zawodniczek będzie można oglądać tylko w telewizji, pojawił się pomysł, by zorganizować coś zamiast J&S Cup (z pulą nagród 600 tys. dol.), na pocieszenie dla wszystkich zawiedzionych. Szybko pojawił się atrakcyjny sponsor - firma Suzuki. Dzięki temu w dniach 30 kwietnia - 4 maja odbędzie się pokazowy turniej Suzuki Warsaw Masters (z nieco mniejszą pulą nagród - 105 tys. dolarów) Niestety, do stolicy Polski nie przyjedzie, jak w ubiegłych latach 60 tenisistek, a tylko 6. Ale za to jakich!

Agnieszka Radwańska

19-letniej tenisistki z Krakowa nie trzeba przedstawiać. Jej nazwisko znają nie tylko fani tenisa, lecz także ludzie, którzy o tenisie wiedzą niewiele lub nic. Jest już na 15. miejscu w rankingu WTA. Jej zarobki na korcie zbliżają się do magicznej kwoty miliona dolarów. Jako juniorka wygrała Wimbledon w 2005 i French Open w 2006 r. Jako seniorka zwyciężyła w dwóch turniejach singlowych, wielokrotnie była w finałach, półfinałach lub ćwierćfinałach wysoko premiowanych, mocno obsadzonych turniejów. Wygrała już z takimi gwiazdami, jak Martina Hingis, Jelena Dementiewa, Venus Williams, Swietłana Kuzniecowa... W zeszłorocznym US Open pokonała niepokonaną w Nowym Jorku od dwóch lat Marię Szarapową. Spośród całej obsady Suzuki Warsaw Masters Agnieszka nie odniosła jeszcze zwycięstwa jedynie nad Davenport, tylko dlatego, że... nigdy nie spotkała się z nią na korcie. Reszta tenisistek poznała już smak porażki z Radwańską, nazywaną pieszczotliwie przez kibiców "Isią".

Marta Domachowska

Kolejna znana i lubiana, chociaż mająca mniej sukcesów na koncie polska tenisistka. Jest o dwa lata starsza od Radwańskiej, gra zawodowo w tenisa dłużej, ale zarobiła o 300 tys. dol. mniej. Nie wygrała żadnego turnieju. Nie może pochwalić się sukcesami w rywalizacji z najlepszymi, wysoko notowanymi zawodniczkami. Obecnie na 81. miejscu w rankingu WTA. W 2008 r. znów wróciła do dobrej dyspozycji, po 3 latach słabszej gry. Niespodziewanie dotarła aż do czwartej rundy wielkoszlemowego Australian Open. W przyszłym tygodniu ma okazję potwierdzić wzrost formy. I m.in. zrewanżować się Radwańskiej za niedawną porażkę w Charleston. Do tego pojedynku dojdzie w najbliższą środę, 30 kwietnia na korcie centralnym "Warszawianki".

Lindsay Davenport

Megagwiazda tegorocznej imprezy. 55 wygranych turniejów WTA, złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Atlancie. Dzięki grze w tenisa wzbogaciła się o 22 mln dol. W sumie przez 98 tygodni była na 1. miejscu w rankingu WTA. W 2006 r. zakończyła pełną sukcesów karierę. Zapewniała, że nie wróci. Wróciła we wrześniu 2007 r., i to w wielkim stylu, zaledwie 3 miesiące po urodzeniu dziecka. Do końca roku zdążyła odnieść 13 zwycięstw i i jedną porażkę. Do Polski przyjedzie po raz pierwszy. Przyznaje, że nie lubi ziemnej nawierzchni i dlatego odmawiała udziału w J&S Cup. W końcu zmieniła zdanie i postanowiła przybyć do Warszawy. Być może to jedyna szansa na zobaczenie jej "na żywo" w naszym kraju. Przecież 32-letnia tenisistka, która jest na dodatek szczęśliwą (i bogatą) żoną oraz matką, w każdej chwili może definitywnie zakończyć karierę i zająć się rodziną. Warto wspomnieć, że o wiele młodsza Kim Clijsters, nękana kontuzjami, zagrała swój ostatni mecz właśnie podczas ubiegłorocznego J&S Cup. Pożegnała się z zawodowym tenisem, żeby mieć więcej czasu dla rodziny, a także na działalność charytatywną.

Swietłana Kuzniecowa

Od kilku lat regularnie odwiedza Warszawę na początku maja. Podczas pierwszego pobytu była na tak odległej pozycji rankingowej, że musiała grać w eliminacjach. Obecnie jest 4. tenisistką świata, zwyciężczynią dziewięciu turniejów (w tym US Open w 2004 r.). Zarobiła prawie 9 mln dol. Lubi tu przyjeżdżać, chociaż wydawałoby się, że ma powody do znienawidzenia tutejszego turnieju. W latach 2004-2006 trzykrotnie występowała w finale. I trzykrotnie przegrywała, z trzema różnymi tenisistkami... Być może w tym roku znów zagra w meczu finałowym i zagra np. z jedną z Polek.

Jelena Dementiewa

Podobnie jak jej koleżanka z Rosji, Swietłana, także i Jelena nie pierwszy i nie drugi raz zawita do Warszawy. Sympatycy tenisa z pewnością pamiętają, że to właśnie ona dwa lata temu pokonała Agnieszkę Radwańską, która była rewelacją imprezy. Dementiewa to obecny nr 9 rankingu WTA. Kolejna Rosjanka, która odniosła sukces w dziewięciu turniejach i zarobiła na grze w tenisa 9 mln dol. Jej piętą achillesową jest słaby serwis. Znawcy dyscypliny uważają, że gdyby jej serwis był na tak samo wysokim poziomie, co forhend, bekhend i gra przy siatce, to zdecydowanie mogłaby być mistrzynią niemal nie do pokonania. Niestety, serwis oraz słaba psychika często przyczyniają się do jej porażek, czasem zupełnie niespodziewanych. Jak sobie poradzi podczas Suzuki Warsaw Masters? Odpowiedź poznamy już za kilka dni.

Maria Kirilenko

Uważana za jedną z najładniejszych tenisistek na świecie. W wielu wywiadach wspomina, że tuż za tenisem w kręgu jej zainteresowań znajduje się... muzyka klasyczna. Zachwyca się twórczością Mozarta, Bacha, Vivaldiego. A jak gra? Całkiem nieźle. 21-letnia Rosjanka zajmuje obecnie 32. lokatę w rankingu WTA. Wygrała dwa turnieje. Zarobiła 1,5 mln dol. Na kortach "Warszawianki" zagra po raz trzeci. Wprawdzie nie odniosła u nas większych sukcesów i odpadała w początkowych rundach, ale i tak jej obecność na korcie zawsze wzbudza zachwyt, m.in. ze względu na jej urodę.

Kto wygra pokazowy turniej Suzuki Warsaw Masters? Odpowiedź poznamy w niedzielę, 4 maja. Codzienne relacje z turnieju będą na łamach Wiadomości24.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto