Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Deklaracja lekarzy dzieli nas po połowie

Maria Czerw
Maria Czerw
Wyborcy SLD nie mają nic przeciwko "dekalogowi", do którego przyznali się lekarze – wynika z badania Instytutu Homo Homini. Inicjatorka deklaracji, psychiatra, Wanda Półtawska, wzywa do poparcia zmian w przepisach o klauzuli sumienia.

Prawie połowa Polaków jest zdania, że lekarz ma prawo odmówić udziału w procedurach, które są niezgodne z jego sumieniem.

Wokół takich zapisów jak ten rozgorzała gwałtowna dyskusja:

"Podstawą godności i wolności lekarza katolika jest wyłącznie jego sumienie oświecone Duchem Świętym i nauką Kościoła i ma on prawo działania zgodnie ze swoim sumieniem i etyką lekarską, która uwzględnia prawo sprzeciwu wobec działań niezgodnych z sumieniem".

Media nie zostawiły suchej nitki na pracownikach służby zdrowia, którzy publicznie wyznawali religijny kodeks etyczny i "prawo Boże stawiali nad prawem ludzkim".

Zwłaszcza w kontekście promowania genderu w edukacji i medycynie stanowisko katolickich środowisk oburzało dziennikarzy. Deklaracja nakazywała przeciwstawianie się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji.

Czytaj więcej: Dziś przejdą marsze dla życia. Po co?

Dlatego dziwią liczby przeciwników i zwolenników deklaracji. Popiera ją aż 49 proc. Polaków a tylko 43 proc. nie zgadza się z nią twierdząc, że lekarz nie może odmówić aborcji, sztucznego zapłodnienia czy eutanazji, powołując się na konflikt sumienia. Jeszcze większą niespodzianką jest fakt, że prawo do odmowy wykonania procedur medycznych przyznaje lekarzom aż 78 proc. Polaków między 18. a 24. rokiem życia i 57 proc. w przedziale 25–34 lata.

Prof. Wanda Półtawska, która zainicjowała podpisywanie przez polskich lekarzy kontrowersyjnej "Deklaracji wiary", teraz wsparła bardziej radykalną wersję ustawy o klauzuli sumienia. Projekt ten zakłada, że lekarz, który odmówi wykonania działania sprzecznego z jego sumieniem, nie musiałby - jak to jest obecnie - wskazać kogoś, kto to zrobi. Czyli np. lekarz, który odmówiłby wykonania aborcji, nie musiałby wskazywać kogoś, kto nie ma oporów, by zabić nienarodzone dziecko.

Nawiązując do opracowanej przez siebie Deklaracji Wiary dr Półtawska opowiedziała się za analogiczną deklaracją polityków. Jej zdaniem powinna ona polegać na "zgłaszaniu i popieraniu konkretnych projektów ustaw odbudowujących w naszym porządku prawnym moralny fundament naszej cywilizacji".

- Uprzedniość zasad moralnych do stanowionego prawa oznacza, iż prawo nigdy nie może zmuszać do niemoralności - podkreśla znana lekarka.

Czytaj więcej:
Leszek Miller za prawem do adopcji dla gejów

"Zwracam się z prośbą do wszystkich senatorów, szefów partii i klubów o poparcie tej inicjatywy" – apeluje Półtawska. O przepisie, do którego zmiany dąży senator Wanda Półtawska pisze, iż skazuje lekarzy na to, że "tak czy inaczej, w niemoralności muszą uczestniczyć. Wskazanie innego lekarza z moralnego punktu widzenia jest bowiem współudziałem w popełnieniu niemoralnego czynu".

Jej stanowisko poparł sędzia konstytucyjny, prof. Andrzej Zoll. Argumentował: "Wolność sumienia jest prawem podstawowym, wynikającym bezpośrednio z godności człowieka". "Dlaczego lekarz ma prowadzić dochodzenie, który z jego kolegów jest gotowy do przerywania ciąży? Jeżeli państwo wprowadziło warunki dopuszczalności takiego czynu, to państwo ma zorganizować informację gdzie może się udać kobieta, która się na to decyduje?" – pytał prawnik.

Kim jest charyzmatyczna 90-latka, która przekonała młodzież, lekarzy i środowiska polityczne?

Była aresztowana przez Gestapo 17 lutego 1941 i więziona na Zamku w Lublinie. W obozie stała się ofiarą eksperymentów pseudomedycznych (głównie chirurgicznych okaleczeń kończyn) przeprowadzanych przez niemieckich lekarzy, w tym berlińskiego profesora, prezesa niemieckiego Czerwonego Krzyża, Gebhardta oraz dr. Fischera, Rosenthala i Oberheuser.

Stąd jej awersja do eugeniki i medycyny pozbawionej ram etycznych.

W 1951 ukończyła medycynę na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie uzyskała oba stopnie specjalizacji i doktorat z psychiatrii. Była adiunktem w Klinice Psychiatrycznej Akademii Medycznej w Krakowie. W 1967 zorganizowała Instytut Teologii Rodziny przy Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i kierowała nim przez 33 lata, piastując stanowisko profesora. W 1981-1984 była wykładowcą w Instytucie Studiów nad Małżeństwem i Rodziną im. Jana Pawła II przy Papieskim Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie.

Znana jest z działalności społecznej i przyjaźni z przyszłym papieżem, Karolem Wojtyłą.
Dzieło Wojtyły, wówczas profesora etyki na KUL, "Miłość i Odpowiedzialność" stało się dla Półtawskiej mottem nauczania w dziesiątkach katolickich ośrodkach.

- Seksualność jest częścią większej prokreacyjnej i etycznej całości. Celem jest zawsze miłość, a seks tylko środkiem – głosi pani profesor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto