Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Demotywatory" królami polskiego humoru?

Marcin Łobodowski
Marcin Łobodowski
Już prawie 10 mln Polaków zagląda na demotywatory.
Już prawie 10 mln Polaków zagląda na demotywatory. www.sxc.hu
Na Demotywatory.pl zagląda już prawie 10 mln Polaków, a 3,4 mln to stali użytkownicy serwisu. Sprawcą tego zamieszania jest twórca demotywatorów, czyli 34-letni Mariusz Składanowski z Pruszcza Gdańskiego.

Charakterystyczne zdjęcia na czarnym tle, które nie tylko kpią z rzeczywistości, ale także często zmuszają do refleksji. Mieszanka śmiechu i zabawy oraz frustracji i wzruszenia - tak ogólnie można opisać demotywatory, lub w języku bardziej młodzieżowym - demoty. U źródła powstania demotywatorów leżą motywatory, czyli XX-wieczne amerykańskie plakaty, które zachęcały do zwiększenia wydajności pracy. Współczesne demotywatory pokazują wszystko na opak, zawierają złośliwie zmienione szczegóły lub zgryźliwe komentarze.

Demotywatory podejmują bardzo różnorodne problemy, różnie bywa także z poziomem żartów. Przyznaje to z resztą sam Mariusz Składanowski - twórca demotów, ale nie tylko. Jego serwisami są także: Joemonster.org, Mistrzowie.org i Komixxy.pl. Jakie demoty najczęściej przesyłają do serwisu Polacy?

Piąta edycja konkursu Dziennikarz Obywatelski 2010 Roku trwa! Dołącz, wygraj 10 tysięcy

- Najwięcej prac przychodzi o tym, że samotność jest straszna. Że trudno jest zagadać do panny. Dziewczyny z kolei dziwią się, że chłopcy nie czytają sygnałów. Kolejny stały temat: jak wspaniała jest muzyka i jacy beznadziejni są starzy, a jacy fajni dziadkowie. Młodzi ojcowie wyrażają dumę z potomstwa, licealistki - strach przed niechcianą ciążą. Dużo jest nabijania się z lachonów - tych spalonych na solarium, siedzących na Naszej Klasie i pozujących na Fotka.pl. Sporo o kierowcach debilach - opowiada w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Mariusz Składanowski.

Składanowski zaczynał 10 lat temu od strony z dowcipami. Nie odniosła ona wtedy zbyt dużego sukcesu. Zauważył jednak, że internauci przesyłają sobie często śmieszne historie, takie jak zdjęcia, rysunki, animacje, prezentacje w Power Poincie.

Postanowił zrobić stronę, która zbierze to wszystko w jednym miejscu. Jako owoc współpracy z Pawłem Kluczem powstał serwis Joemonster.org, który na początku tego roku miał już prawie 1,3 mln stałych użytkowników.

Innym pomysłem Mariusza są screeny z komentarzy - czyli Mistrzowie.org. Tutaj swój raj mają łowcy ripost.
"Chyba rzeczywiście potrafię coś dostrzec. Zobaczyłem grupę ludzi, którzy wpadają na fora różnych serwisów: randkowych, plotkarskich czy z poradami, jak Samosia.pl. Tam jakieś panny całkiem serio rozważają, co zrobić, gdy się nie dostało w tym miesiącu okresu, a ktoś wchodzi i komentuje: „Trzeba o niego poprosić”. Nie napisał tego, by zaimponować dziewczętom na Samosi.pl, natomiast chętnie się tym żartem pochwali swoim znajomym. Tylko gdzie ma to zrobić? Po to są Mistrzowie" - mówi o swoim projekcie w GW.

Trudno o młodego człowieka, który nie zna strony z demotywatorami. To właśnie do młodych taka forma rozrywki trafia najbardziej, choć nie jest to regułą. "Demotywatory to świetna sprawa. Zaglądam tam każdego dnia, zaraz po sprawdzeniu poczty i Facebooka. Szczerze to czasami jestem aż zły bo to naprawdę wciąga. Bywało, że cały wieczór spędzałem na stronie, ale niektóre demoty naprawdę rozwalają" - tak na pytanie o demotywatory odpowiada mi Kamil - uczeń drugiej klasy jednego z warszawskich liceów.

A czy Wy również zaglądacie na Demotywatory.pl? Czy są one dla Was świetną formą rozrywki czy synonimem niskiej kultury popularnej? Zachęcam do zabrania głosu w dyskusji. Pełny tekst wywiadu z Mariuszem Składanowskim znajdziecie tutaj.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto