Na scenie marnego polskiego teatru politycznego widzieliśmy już wszystko - wielką radość, chociażby ze wstąpienia Polski do NATO, wielką nienawiść, przejawianą w ciągłych wyzwiskach, oskarżeniach, pomówieniach, strzelaniach i patroszeniach, mieliśmy też wielkie łzy i "przemianę" duchową polityków po tragicznych kwietniowych wydarzeniach i ich powtarzające się słowa o potrzebie zmiany polskiej polityki i politycznego języka.
Swoje deklaracje polscy politycy rzucali zapewne w myśl goebbelsowskiej zasady, że "kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą". Najwyraźniej swych kłamstw, pomimo wprawy w oszukiwaniu społeczeństwa, nie powtórzyli wystarczająco dużo. Potwierdza to ostatni akt, trwającego od dwóch dekad, miernego w opinii licznych recenzentów spektaklu. Akt jakże haniebny i niezrozumiały, będący kulminacją kampanii nienawiści, o której mówi Jarosław Kaczyński, zapominając jednak przy tym, że sam w tej kampanii brał udział. Sama kampania, zgodnie ze scenariuszem spektaklu nakreślonym przy okrągłym stole, swym zasięgiem objęła całą polityczną scenę i każdego polityka można dziś obwiniać za wątpliwą jakość życia politycznego i przypodłogowy poziom publicznej debaty.
Dziś w wyniku, rozpoczętej jeszcze przed powstaniem III RP, "wojny na górze" nie pozostaje nam nic innego, jak zacząć się bać tego, co przyniesie jutro, bo wiemy już co było wczoraj i co mamy dziś. Z tego powodu możemy już tylko płakać. Tym, którzy powiedzą, że jutro nie przyniesie już nic gorszego niż 'dzień dzisiejszy', odpowiem słowami Sławomira Mrożka - "jutro to dziś, tyle że jutro".
Dopóki w ustach beznadziejnych aktorów politycznej tragikomedii pojawiać się będą różnego rodzaju "dyplomatołki" i "łże elity" oraz wezwania do "wyrywania chwastów" i "sprzedawania skór", dopóty w naszych uszach dźwięczeć będzie nienawiść i ogarniać nas będzie strach przed tą nienawiścią. Prędzej jednak spektakl przestanie ciekawić widzów i ktoś wreszcie spuści końcową kurtynę.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?