Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do czego potrzebne mi państwo jako organizacja?

Redakcja
Po namyśle dochodzę do wniosku, że w XXI wieku do niczego. Gdybym mógł swobodnie dysponować wszystkimi swoimi funduszami, stać by mnie było na znacznie więcej. A tak państwo ograbia mnie z 70 proc. moich możliwości i skazuje na marną egzystencję.

Z czym kojarzy mi się państwo? Do niedawna przypuszczałem że z przyjaźnią, za sprawą prominentnego dzisiaj polityka. Inny głosił, że z solidarnością, jeszcze inny, że z chrześcijaństwem. Dziś zdaje mi się że, w tym krótkim urywku zawiera się cała prawda:

A jak wiadomo, prawd jest tyle, ile wymienił Józef Tischner.

Skoro żyję w demokracji, no nazwijmy to europejskiej, to po co mi ochrona, przecież nikt mnie nie atakuje bezpośrednio. Jeśli wszyscy jesteśmy równi dla resortu zdrowia, to mam takie same prawa w leczeniu jak minister zdrowia. Żyję w narodzie mieniącym się katolickim, to jestem równym wśród równych, a mimo wszystko tak się nie czuje po homiliach niektórych kapłanów. Wigilia, święta, na chwilę przyćmiły moje obawy. Tuż po świętach państwo szybko przypomniało mi, gdzie jest moje miejsce. W skrzynce na listy pokaźny pakiet blankietów do uregulowania, choć jeszcze termin nie minął. Z treści wynika, że jeśli nie uiszczę ich natychmiast, odwiedzi mnie horda urzędników lub ich wysłannicy.

Z internetu dowiaduję się, że jest lista leków refundowanych, ale to chyba jeszcze nie ta końcowa, jak tłumaczy minister. Od prezesa spółki wodno- kanalizacyjnej mam zapewnienie, że w ramach modernizacji sieci za fundusze europejskie podniesiona zostanie cena wody, bo trzeba mieć wkład własny.
A zapomniałbym jeszcze o noworocznym prezencie od gminy: do moich obowiązków należy odśnieżanie powiatowego chodnika. W razie jakiegokolwiek wypadku osób trzecich będę za to odpowiedzialny, a przecież ten chodnik nie jest moją własnością.

Spodziewam się jeszcze innych prewencyjnych kontroli. Różnego rodzaju agend rządowych czy ekologicznych, bo może zabiłem karpia za mało humanitarnie, chociaż kupiłem już martwego. Pewnie jeszcze mnie coś zaskoczy zza węgła, abym nie poczuł się za swobodnie.

Czym jest państwo? Definicja znajduje się w Wikipedii.

Czuję się w zasadzie jak niewolnik państwa. Mam tyle, aby trwać i je utrzymywać, ale za mało, aby je opuścić i udać się w nieznane!

Po tych rozważaniach utwierdzam się w przekonaniu, że im mniej byłoby państwa wokół mojej osoby, tym lepiej dla mnie i kraju, co się nazywa Polska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto