Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dobry początek Polaków w siatkarskich mistrzostwach Europy

Monika Sieniawska
Monika Sieniawska
Nasi siatkarze doskonale rozpoczęli mistrzostwa Europy, pokonując reprezentację Francji 3:1. Po przegranym pierwszym secie, w każdej kolejnej partii spisywali się coraz lepiej i znacznie przybliżyli się do awansu do kolejnej rundy turnieju.

Wprawdzie Polacy łatwo uporali się z trójkolorowymi podczas eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata, ale byli przekonani, że podczas turnieju w Izmirze, Francuzi zagrają na znacznie wyższym poziomie. Pojedynek w Gdyni biało-czerwoni potraktowali bardzo prestiżowo, chcąc z kompletem zwycięstw zakończyć występy przed własną publicznością. Francuzi zaś, mając już pewny udział w mundialu, wyszli na boisko w rezerwowym składzie. Wygrany przez Polaków Memoriał Wagnera, dodał im jednak jeszcze więcej wiary we własne możliwości.

- Gramy ostatnio dobrze, skutecznie, a co najważniejsze ten wciąż raczkujący, nowy zespół nabiera coraz większej pewności siebie. Reprezentacyjna młodzież radzi sobie coraz lepiej, więc na pewno jedziemy do Turcji z wiarą, że możemy coś ugrać - powiedział tuż przed odlotem do Izmiru Piotr Gruszka.

Mecz rozpoczęła ta sama szóstka, którą oglądaliśmy w finałowym spotkaniu podczas Memoriału Wagnera. Na parkiecie pojawili się zatem Paweł Zagumny, Piotr Gruszka, Michał Bąkiewicz, Bartosz Kurek, Daniel Pliński, Marcin Możdżonek oraz na libero Piotr Gacek.

Doskonałe otwarcie, które zaowocowało trzypunktowym prowadzeniem naszych siatkarzy, zmobilizowało zespół Philippe Blaina do znacznie lepszej gry. W polskim zespole widać było za to spore napięcie, a błędów nie ustrzegł się nawet tak doświadczony siatkarz, jak Paweł Zagumny. Po drugiej przerwie technicznej, kiedy przewaga Francuzów wzrosła do czterech punktów (17:13), Daniel Castellani po raz pierwszy poprosił o czas. Polacy mieli problemy w przyjęciu, ciężko było im również kończyć piłki sytuacyjne. Na parkiecie pojawili się wówczas Jakub Jarosz oraz Michał Ruciak. Kiedy wreszcie udało się zablokować Antoine’a Rouzier’a wydawało się, że Biało-Czerwoni złapali właściwy rytm gry. Francuski atakujący popisał się jednak asem serwisowym, powiększając prowadzenie swojego zespołu do siedmiu oczek (23:16). Pierwszego seta Trójkolorowi wygrali 25:18.

Nerwy opadły

W drugim secie na boisku pozostał Jarosz, który zmienił słabo spisującego się Piotra Gruszkę. Na początku partii wyglądało jednak, że o zwycięstwo w spotkaniu łatwo nie będzie, a Francja nie jest tą samą drużyną, która, praktycznie bez walki, uległa Polakom w eliminacjach do mistrzostw świata. Świetnie spisywała się para przyjmujących Stéphane Antiga i Guillaume Samica, dobrze atakował Rouzier. Nasi siatkarze odpowiedzieli na szczęście skuteczną grą blokiem i na pierwszą przerwę techniczną zeszli, prowadząc 8:4. Poza tym znacznie poprawili przyjęcie, co natychmiast wykorzystał Zagumny, posyłając piłki do środkowych. Przez większą część seta na tablicy wyników utrzymywała się bezpieczna, czteropunktowa przewaga biało-czerwonych. Po skutecznym ataku Michała Bąkiewicza, zdenerwowany Philippe Blain poprosił o przerwę dla swoich podopiecznych. Nasi zawodnicy grali tymczasem coraz lepiej, zniknęło napięcie, towarzyszące im w pierwszym secie. O problemach Francuzów zaś najlepiej świadczył fakt, że trener Blain nie wahał się ani chwili, by zmienić gwiazdę swojej drużyny - Stéphane Antigę. Polacy zrewanżowali się rywalom za porażkę w inauguracyjnej odsłonie spotkania, wygrywając 25:17.

Twarda walka o każdy punkt

Jarosz, który dał bardzo dobrą zmianę, nadal skutecznie obijał ręce trójkolorowych. W ataku wspierali go Kurek z Bąkiewiczem. Przeciwnikom udało się wprawdzie zbliżyć na jedno oczko (7:8), lecz Możdżonek i Zagumny natychmiast odpowiedzieli szczelnym blokiem, ponownie zwiększając przewagę. Żadna z drużyn nie była jednak w stanie odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Na drugiej przerwie technicznej to trójkolorowi prowadzili 16:15. Po wznowieniu gry na parkiecie po raz drugi pojawił się Ruciak. Kiedy rywale odskoczyli na dwa punkty (19:17), trener Castellani wezwał swoich podopiecznych. Jego uwagi odniosły natychmiastowy skutek, Polacy najpierw zatrzymali Rouziera, a chwilę później błąd popełnił sam francuski atakujący, z całą mocą posyłając piłkę w aut. Tymczasem Polacy grali coraz skuteczniej i w decydującej fazie seta wypracowali sobie dwupunktowe prowadzenie (22:20). Lepiej wytrzymali też nerwową końcówkę partii, dwukrotnie zatrzymali Rouziera i objęli prowadzenie w spotkaniu 2:0.
Plan wykonany

Kolejnego seta rozpoczęła gra punkt za punkt. Dopiero po przerwie technicznej Polacy odskoczyli na dwa oczka, a na ławce rezerwowych usiadła kolejna gwiazda trójkolorowych - Guillaume Samica. Reprezentanci Francji zaczęli popełniać coraz więcej niewymuszonych błędów, coś zacięło się w grze skutecznego dotychczas Rouziera. Na drugiej przerwie technicznej nasi siatkarze prowadzili 16:11 i byli coraz bliżej zwycięstwa w swoim pierwszym meczu podczas mistrzostw Europy. W ostatniej części partii biało-czerwoni grali już spokojnie, co skutkowało powodzeniem w każdej akcji. Czwartego seta wygrali do 18 i w całym spotkaniu 3:1. - Bardzo się cieszymy, że tak rozpoczęliśmy te mistrzostwa. Plan na dziś został wykonany - nie ukrywał radości Jakub Jarosz.
W kolejnym pojedynku nasi siatkarze zmierzą się z drużyną Niemiec, prowadzoną przez Raula Lozano.

Polska – Francja 3:1 (18:25, 25:17, 25:22, 25:18)

Polska: Paweł Zagumny, Daniel Pliński, Bartosz Kurek, Piotr Gruszka, Marcin Możdżonek, Michał Bąkiewicz, Piotr Gacek (libero) oraz Jakub Jarosz, Michał Ruciak

Francja: Yannick Bazin, Romain Vadeleux, Stéphane Antiga, Guillaume Samica, Antonin Rouzier, Oliver Kieffer, Hubert Henno (libero) oraz Samuele Tuia, Edouard Rowlandson, Jean-Stephane Tolar

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto