Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dobrzy politycy i złe media

pawlakus@autograf.pl
[email protected]
PIS obraził się na TVN za brak obiektywizmu. Zdarza się. Może politycy tej partii mają rację, a może jakiś plan. Czy jednak drugiej sile politycznej w Polsce przystoi obrażać się na media?

Jarosław Kaczyński potwierdził, że politycy Prawa i Sprawiedliwości nie będą brali udziału w programach informacyjnych telewizji TVN i TVN24. Tak postanowił wczoraj Komitet Polityczny PiS. Cała ta sytuacja przypomniała mi pewne wydarzenia, które na pozór nie mają z byt wiele wspólnego z deklaracją prezesa PiS, ale każą się zastanowić nad neutralnością mediów i podejściem do nich polityków.

Kilaka lat temu prowadziłem małą lokalną gazetę, warto zaznaczyć gazetę „niezależną”, stworzoną przez grupę zapaleńców, którzy chcieli dać lokalnej społeczności rzetelną i obiektywną informację. Zapewne każda osoba mająca wpływ na pismo posiadała jakieś poglądy i przekonania polityczne, nikt bowiem nie jest od nich wolny. Moją rolą było, ażeby te poglądy nie przenikały na łamy gazety w nadmierny sposób. Wybór tematów, rozmówców, zagadnień wydawał się sprawiedliwy dla wszystkich opcji politycznych czy społecznych istniejących na lokalnym rynku. Co oznaczało, że na temat każdej sprawy, jaką zajmowaliśmy się w naszej gazecie, mogli wypowiedzieć się wszyscy: zieloni, czarni, czerwoni i niebiescy. Oczywiście nie łatwo było wszystkich zadowolić. Lecz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że pismo to było niezależne politycznie i finansowo. Choć jak się potem okazało nie wszyscy lokalni politycy tak uważali.

Nastąpiło bardzo ciekawe zjawisko, a mianowicie na początku istnienia pisma wszyscy, tzn. politycy rządzący i w opozycji, bardzo chętnie udzielali się i kibicowali nowo powstałej gazecie. Chętnie udzielali wywiadów, chętnie wyrażali swoje opinie, a nawet podpowiadali i wyrażali swe uwagi. Wszystkie drzwi były dla redaktorów otwarte, dokumenty jawne. Bawiło nas tylko zawsze zadawane na początku pytanie: a z jakiej partii jesteśmy? Gdy padała odpowiedź, że z żadnej, akceptowali to, ale w ich oczach było widać niedowierzanie. Po pewnym czasie, kiedy, tak nam się przynajmniej wydawało, my oswoiliśmy się z nimi, a oni z nami, nastąpiła seria zdarzeń, która podważyła moją wiarę w sens działania na rynku lokalnym i dla społeczności lokalnej.

Wystarczył jeden artykuł i okazało się, kto kim jest i jakie naprawdę ma myśli. Nasza redakcja okazała się sterowana przez jednego z radnych, my okazaliśmy się nierzetelni i nieobiektywni, nasze poglądy okazały się lewicowe. A tak w ogóle to, że zacytuje za jednym z radnych, który wygłosił na sesji rady słowa brzmiące: „Jesteście za młodzi żeby mieć gazetę, najlepiej jakby przed drukiem teksty przynosić nam, żebyście głupot nie pisali. A jeśli nie, to nie będziemy z wami rozmawiać i udzielać wam informacji.”

Właśnie te słowa mi się przypomniały, kiedy usłyszałem o bojkocie zorganizowanym przez PiS. Nie zamierzam bronić TVN, twierdzić, że media obecnie są wolne, niezależne, obiektywne, bo to nieprawda. Ale media są i trzeba się z tym pogodzić, a nie się obrażać. Bo jeśli uogólniając za PiS - TVN to PO, to TVP to PiS, ale to temat na inną opowieść.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto