Perfekcyjnie skonstruowany dokument, który wytrąca wszelkie argumenty z dyspozycji obrońców Kościoła. W końcu i ten, że emitowany na HBO film marginalizuje fakty i zdanie obrońców kleru.
Jeśli podasz szerokie dane, co się z tobą stanie? Uogólniasz, nie pochylasz się nad konkretną historią, zaprzeczasz winie, porzucasz ją i przerzucasz. W artystowski etos wpleciona jest twarda rzeczywistość propagandy, manipulacji, osaczania. Tak już jest, że władzę mają silni, czyli poinformowani, rzeźbiący obrazem i świadomością. Musisz się z tym pogodzić.
Na czym polega pułapka kinematografii krzyżującej dane kryminologiczne z reakcją masową?
Ojciec Murphy był szatanem takim samym jak rabin z jesziwy, komendant policji z twojego miasteczka, lubiany nauczyciel sportu. To mało? Szatanem były instytucje i ich zwierzchnicy, którzy zakopywali głęboko takie historie. Ale panowanie nad strumieniem informacji wydobywa fakty selektywnie. Winny jest jedynie Kościół. Za opowiedzianymi przez głuchoniemych mężczyzn faktami nie wstawiono szerokiej panoramy socjologicznej, która uruchomionej opowieści nadałaby sens uniwersalny a nie konfrontacyjny.
Czynności seksualne naświetlone w filmie są zabójczo uniwersalne. W przestrzeni Kościoła są potępione, przynajmniej, choć nie wyeliminowane, jak widać. W przestrzeni liberalnego świata, indywidualistycznej mentalności i hedonizmu rzekomo wyzwolone z hipokryzji sieją spustoszenie bez zahamowań i barier stawianych przez moralność.
Historia opowiedziana tak sprawnie jak ta zasługuje na coś więcej, niż utknięcie w kanale ciasnego rozliczenia z jednostką albo z instytucją. Zło jest powszechnym doświadczeniem a uleczenie jest dużo trudniejsze, niż wiązanie ze sprawcą za pomocą kamery.
Gdy obejrzycie tę produkcję, to już nie będzie sensu dyskutować czegokolwiek, bo wkurzycie się tak, że niewiele zrozumiecie z tego, co mówię. I jest to ta zadziwiająca właściwość kultury nasyconej informacją, która stała się symbolem władzy i statusu. Im więcej wiemy, tym bardziej oddalamy się od prawdy.
Będzie lepiej, jak wysłuchacie mnie przed jego obejrzeniem. Kilka faktów:
1. Gdy porównano liczbę przepadków pedofilii między poszczególnymi grupami zawodowymi okazało się, że duchowni katoliccy sytuują się na końcu pedofilskiego ogona, wyprzedzają ich min. wuefiści, pastorzy, policjanci, psychiatrzy.
2. Gdy porównano reakcję instytucji okazało się, że najwięcej mierzalnych reakcji notowano w Kościele Rzymskokatolickim, największą skłonność do zatajania przypadków pedofilii miały instytucje publiczne. Mowa o latach przed rokiem 1996.
3. Celem terapii ofiar molestowania seksualnego jest oderwanie od sprawców. Przeakcentowanie materialnego zadośćuczynienia konfliktuje się z sanacją.
4. Amerykański system prawny wprowadza dyskryminację ściganych przez grupowe pozwy instytucje. Rozliczany jest tylko Kościół katolicki. Nie traktuje się równie restrykcyjnie innych organizacji i instytucji.
5. Amerykański system prawny nie równoważy proporcji między winią a konsekwencją karną. Odszkodowania dla ofiar (i pieniądze dla prawników) pochłonęły życie setek parafii fundowanych z datków zwykłych wiernych. To tak jakby karać całe rodziny i wioski za błędy jednostek. Jest to odpowiedzialność zbiorowa.
W cyklu dokumentalnym "Bez Cenzury" od 20 marca emitowany jest wyreżyserowany przez zdobywcę Oscara (2007) Alexa Gibneya obraz "Mea maxima culpa: Milczenie Kościoła". Film trwający 107 minut zadebiutował 9 września 2012 roku, na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto.
Film przedstawia historie czterech niesłyszących mężczyzn, którzy w dzieciństwie byli molestowani przez księdza. Punktem wyjścia dla twórców filmu jest historia czwórki niesłyszących mężczyzn, którzy jako pierwsi w USA postanowili przerwać zmowę milczenia i ujawnili publicznie nazwisko katolickiego księdza, który ich molestował.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?