Jak poinformował serwis prasowy Kancelarii Premiera, Donald Tusk udał się w nocy z soboty na niedzielę do Sandomierza (woj. świętokrzyskie), gdzie wciąż trwa zacięta walka z wielką wodą.
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin sytuacja zmieniła się wyraźnie na gorsze. Została przerwana tzw. opaska, czyli prowizoryczny wał - powiedział szef rządu po spotkaniu ze sztabem kryzysowym.
Premier przyglądał się dramatycznej walce o utrzymanie wału po drugiej stronie sandomierskiej huty szkła. W ratowanie huty szkła zaangażowanych jest bezustannie 300 strażaków oraz 200 żołnierzy. Jak powiedział Donald Tusk, wał z drugiej strony huty zabezpiecza przed wodą, która rozlewa się po prawym brzegu, ten wał jest w gorszym stanie, ale tam napór wody jest mniejszy. Powinien wytrzymać, choć w tych zdarzeniach gwarancji 100-procentowej nikt rozsądny nie będzie dawał. Wszystkie siły będziemy rzucali na ten kluczowy wał.
Premier Tusk powiedział, że zarówno w Sandomierzu, jak i w Tarnobrzegu i najbliższej okolicy trzeba będzie odbudować i umocnić już istniejące wały - to będzie trzeba zrobić w trybie nadzwyczajnym. Będziemy z ministrem Millerem przygotowywali już bezdyskusyjnie takie przepisy, które skrócą do absolutnego minimum procedury.
Donald Tusk odniósł się także do wyborów. Na zalanych terenach mogą być bowiem duże problemy z organizacją głosowania. Zalanych jest bowiem wiele miejsc użyteczności publicznej (szkoły, domy kultury, urzędy), w których przeważnie organizowane są wybory. Szef rządu powiedział, że w tej sprawie będzie kontaktował się z Państwową Komisją Wyborczą.
Źródło: kprm.gov.pl
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?