Bohater dziennikarskiej prowokacji "Gazety Polskiej" siedział na stadionie Lechii bardzo blisko premiera. Tak blisko, że nie miał problemów, aby przybić z nim piątkę. Materiał opublikował TVN24.
Komentatorzy polityczni są zgodni - trwa "czarna seria" Donalda Tuska. Jeszcze niedawno o liderze PO mówiono jako geniuszu politycznym, który po raz pierwszy w historii III RP wygrał wybory parlamentarne dwa razy z rzędu. Premier długo jednak nie mógł cieszyć się tym wydarzeniem, ponieważ od samego początku nowych-starych rządów zmaga się z ogromnymi problemami.
Jego sytuację sytuację opozycja podsumowuje stwierdzeniem, że afera goni aferę. Trudno się z tym nie zgodzić. Najpierw pojawiły się "taśmy PSL", później wybuchła afera Amber Gold z jego synem w jednej z głównych ról, a ostatnio dowiedzieliśmy się o zamianie ciała legendy "Solidarności", Anny Walentynowicz.
Jakby tego było mało, dzisiaj TVN24 ujawniło zdjęcia, na których Tusk dopinguje swoją ukochaną Lechię Gdańsk razem ze skompromitowanym sędzią, bohaterem prowokacji "Gazety Polskiej", Ryszardem Milewskim.
Stanisław Michalkiewicz nie wierzy w takie przypadki. W jego ocenie, siły które rządzą Polska doszły do wniosku, iż czas Donalda Tuska jako premiera RP dobiegł końca. Ma o tym świadczyć postawa Waldemara Pawlaka, który zapowiedział dzisiaj w TVN24, że będzie proponował ugrupowaniom opozycyjnym rozmowy na tematy gospodarcze. Według Michalkiewicza jest to wstęp do rozmów pod następną koalicję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?