Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Donbas: Ukraińcy w okrążeniu

Marcin Stanowiec
Marcin Stanowiec
Władzom w Kijowie nie udało się zdusić powstania, rzucając do walk na południowym wschodzie rekrutów z zachodniej i centralnej części państwa. Terytorium donieckie na dziś jest de facto wyzwolone od ukraińskich żołnierzy.

Separatyści odnoszą spore sukcesy. Dowódcy z Kijowa wpuścili swoje wojska w kilka zasadzek. Ci, którzy znaleźli się w okrążeniu, walczą o życie. Od niedzieli, kiedy to rozpoczęła się kontrofensywa powstańców, w strefie tzw. operacji antyterrorystycznej pojawiły się od razu trzy kotły: pod Ambrosijewką, Iłowajskiem i Jelenówką.

Na terytorium Iłowajska zablokowany jest batalion "Dniepr-1", złożony z "rezunów" Prawego Sektora. Jego dowódca przyznał: "Jesteśmy otoczeni. Dowództwo kłamie, że wzięli Iłowajsk. Jesteśmy tu w piekle! Nie mamy żadnej pomocy!".

Drugi batalion "Dniepr-2" w przeważającej części także został okrążony i jest regularnie ostrzeliwany ze wszystkich stron z armat i moździerzy. W bardzo ciężkiej sytuacji znajduje się elitarna 25. ruchoma brygada powietrzno-desantowa. Poniosła ciężkie straty: 100 zabitych i 500 rannych.

Według danych powstańców potwierdzanych przez wywiad rosyjski, w okrążeniu znalazł się sztab całego 8. korpusu armii, trzy brygady zmechanizowane, 95. ruchoma brygada powietrzno-desantowa, bataliony Ajdar, Donbas, Szachtarsk, dwa bataliony Gwardii Narodowej i wiele innych.

- Ci, którzy złożą broń, zostaną przekazani ukraińskiemu Komitetowi Matek Żołnierskich lub krewnym - głosi oświadczenie władz DRL. Powstańcy stawiają proste warunki: poddający się muszą przekazać broń, sprzęt wojskowy i majątek wojskowy. Tym, którzy się poddadzą, gwarantuje się życie i bezpieczeństwo. Pozostali są bez szans: zostaną wkrótce zlikwidowani, a odpowiedzialność za ofiary poniosą generałowie i oficerzy ukraińskich struktur siłowych. Do wezwań powstańców zastosowało się już ponad stu ukraińskich żołnierzy. Poddali się głównie ci z kotła ambrosijewskiego, gdzie w okrążeniu jest nadal około 7 tysięcy Ukraińców.

Jednostkom powstańczym udało się wypchnąć Ukraińców ze składnicy kolejowej w Iłowajsku. Żołnierze w bezładzie uciekli z miasta. Jednocześnie bojownicy prowadzą atak na pozycje na południu Donbasu, przybliżając się do nadmorskiego Mariupola. Według źródeł agencyjnych, miasto pośpiesznie opuszczają nie tylko znajdujące się tam bataliony ukraińskie, ale również i przedstawiciele władz ukraińskich. Od dwóch dni na zachód jedzie z Mariupola nieprzerwany sznur prywatnych samochodów. Tam znajduje się kwatera sztabu tzw. Donieckiej Administracji Państwowej z miliarderem Tarutą na czele, który jest zwolennikiem siłowego rozwiązania "problemu Donbasu".

Powstańcy mogą pochwalić się również odzyskaniem pełnej kontroli nad najważniejszą pozycją strategiczną – Saur Mogiłą. O to wzgórze o wysokości 277 metrów walczyli ponad dwa tygodnie. Z jego szczytu można kontrolować całą okolicę aż do granicy rosyjskiej. Dzięki jego zdobyciu separatyści mają możliwość stworzenia kolejnego kotła. Armia ukraińska została praktycznie wypchnięta z całego terytorium Republiki Donieckiej i Republiki Ługańskiej wzdłuż granicy z Rosją – aż do wybrzeża Morza Azowskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto