Rano 10 sierpnia 2006 r. świat zelektryzowała wiadomość o wstrzymaniu startu wszystkich samolotów cywilnych z lotniska Heathrow w Londynie. W USA i Wielkiej Brytanii wprowadzono najwyższy stopień zagrożenia atakiem terrorystycznym na wprowadzonej po zamachach 9/11 skali. Zdezorientowani pasażerowie w Europie i Stanach Zjednoczonych nie mieli zielonego pojęcia dlaczego najpierw wstrzymano wszystkie loty z największego portu lotniczego stolicy Zjednoczonego Królestwa a potem je zamknięto. Powód był prosty i nikt w dobie wojny z terroryzmem nie mógł z nim dyskutować - grupa islamskich terrorystów zamierzała przebić atak z 11 września i wysadzić w powietrzu 10 cywilnych samolotów.
W całej Wielkiej Brytanii zatrzymano 24 osoby, które zostały oskarżone o przynależność do grupy terrorystycznej planującej na pokładach siedmiu maszyn cywilnych (na początku informowano o 10) podłożenie bomb chemicznych stworzonych w czasie lotu przez fundamentalistów w lotniczych ubikacjach poprzez połączenie odpowiednich płynnych składników wcześniej wniesionych do samolotów w podręcznym bagażu. W czasie śledztwa ustalono, że terroryści planowali dokonać zamachów w tych maszynach (wszystkie miały startować z lotniska Heathrow):
* United Airlines lot 931 do San Francisco,
* Air Canada lot 849 do Toronto,
* Air Canada lot 865 do Montrealu,
* United Airlines lot 959 do Chicago,
* United Airlines lot 925 do Waszyngtonu,
* American Airlines lot 131 do Nowego Jorku,
* American Airlines lot 91 do Chicago.
Amerykańscy śledczy ustalili, że do produkcji płynnych bomb mogły zostać użyte głównie dwa nadtlenki: tricykliczny nadtlenek acetonu (TCAP) oraz HeksaMetylenoTriperoksyDiamina (HMDT). Są one wrażliwe na wstrząsy czy temperaturę, ale i tak mogły zostać wykorzystane przez terrorystów. Ustalono również, że zamachowcy planowali wnieść na pokład te i kilka innych substancji chemicznych w butelkach plastikowych po napojach czy szamponach. Wnieśli by je do samolotów w bagażu podręcznym, do którego ma prawo każdy pasażer.
Dziś w drugim procesie mającym osądzić grupę zamachowców odpowiedzialną za wywołanie chaosu na lotniskach i przygotowywanie ataków terrorystycznych skazano na dożywocie. Przywódca islamistów, 28-letni Abdulla Ahmed Ali może najwcześniej wyjść na wolność za 40 lat. 29-letni Assad Sarwar będzie mógł starać się o opuszczenie więzienia po 36 latach, 28-letni Tanvir Hussain po 32 latach, a 31-letni Umar Islam po 22 latach. W październiku ma zostać wydany wyrok na kolejnych trzech zamachowcach.
Zastanawia jednak fakt - dlaczego wprowadzono chaos na lotniskach prawie całego świata i po raz kolejny znaleziono powód aby zaostrzyć i tak bardzo restrykcyjne procedury lotnicze? Możliwości terrorystów na pewno w miarę lat rosną ale po takich zamachach jak 9/11 czy choćby w Londynie w 2005 r. powinno zniszczyć wszelkie komórki czy grupy terrorystyczne. Teoretycznie rzecz biorąc po 11 września 2001 r. światowy terroryzm zamiast słabnąć na sile rozbijany przez siły specjalne państw zachodnich, ciągle daje się we znaki w wielu miejscach na świecie. Do dziś poza oficjalnymi raportami nie ma żadnych dowodów na to, że 10 sierpnia 2006 r. mogło faktycznie dojść do wysadzenia kilku cywilnych samolotów w powietrzu. Przed 9/11 nie było takich alarmów terrorystycznych wprowadzających chaos na całym świecie. Być może dziś komuś na tym zależy?
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
