Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

DPŚ. Polacy faworytami turnieju!

Redakcja
Wikipedia,Crash override83, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
W zeszłym roku Polscy żużlowcy po raz trzeci z rzędu zdobyli drużynowe mistrzostwo świata. Postawa biało-czerwonych wymusiła jednak na organizatorach wprowadzenie diametralnych reform. Aby wyrównać rywalizacje w tegorocznej edycji zobaczymy tylko po czterech zawodników w drużynie.

Reprezentacja Polski to swoiści rekordziści w rywalizacji drużynowej. Na jedenaście edycji DPŚ podopieczni Marka Cieślaka zwyciężyli aż pięciokrotnie, do tego aż trzy razy z rzędu. Taka forma biało-czerwonych sprawiła iż organizatorzy, aby przerwać panowanie naszej husarii postanowili iż w drużynie zobaczymy tylko czterech jeźdźców i to bez rezerwowych. Dodatkowo postanowiono rozstawić gospodarzy w finale. To ukłon w stronę tych krajów, które chciałyby zorganizować u siebie baraż i finał DPŚ , ale boją się że nie zakwalifikowują się do najważniejszej rozgrywki.

Ponadto teraz w barażu awans do finału wywalczy tylko zwycięzca. To sprawi, że nie będzie już kalkulacji jak w poprzednich latach, czy bardziej opłaca się awansować z półfinału czy też z barażu. A sam baraż będzie przez to bardzo nieprzewidywalny. Zaś okrojenie składów reprezentacji do czterech zawodników zwiększa możliwości nacji które nie dysponowały dużą liczba klasowych jeźdźców.

W takiej sytuacji nie bez kozery szansę polskich żużlowców na kolejne złoto, tym razem w Malilii nie są takie pewne. Specjaliści stawiają na młodych gniewnych Szwedów, przebojowych Australijczyków oraz Danię.
Jak zaprezentują się obrońcy tytułu i pozostałe ekipy przekonamy się już w sobotę 7. lipca w Bydgoszczy i dwa dni później w brytyjskim King's Lynn gdzie odbędą się półfinały DPŚ.

Pierwszy z półfinałów rozegrany będzie na torze bydgoskiej Polonii i na nim kibice czarnego sportu obejrzą reprezentację Polski. Bezpośredni awans do finału, który uzyskuje tylko zwycięzca, nie będzie łatwy. Przeciwnikami biało-czerwonych będą zespoły z Danii, USA i Rosji. I żadnego z nich nie można lekceważyć.

Amerykanie nad Brdę przyjadą w składzie z indywidualnym mistrzem świata Gregiem Hancockiem na czele. Największą niespodzianką jest jednak powrót do reprezentacji Billy'ego Hamilla, który zdecydował się wspomóc kolegów w walce o awans do finału. Ciekawy skład bez największych gwiazd przygotowała natomiast reprezentacja Danii. Na zawody w Bydgoszczy nie zgłoszono żadnego ze stałych uczestników tegorocznego cyklu Grand Prix, a więc Bjarne Pedersena, Nickiego Pedersena, Hansa Andersena czy Kennetha Bjerre. Menedżer Duńczyków postawił tym razem na świetnie spisujących się w polskiej ekstralidze młodych żużlowców.

W sobotę nieobliczalni będą jak zwykle Rosjanie, którzy w składzie mają świetnie znającego bydgoski tor żużlowca miejscowej Polonii Emila Sajfutdinowa. Wsparciem dla niego mają być bracia Łagutowie oraz kapitan Roman Poważny.
Drugi półfinał odbędzie się w najbliższy poniedziałek w King's Lynn. Na Norfolk Arena w Wielkiej Brytanii zobaczymy gospodarzy, Australię, Czechów i Niemców. Wszystko wskazuje na to że dla żużlowców z Antypodów powinien to być swoisty spacerek. Trudno bowiem sobie wyobrazić iż osłabieni Brytyjczycy bądź znacznie słabsi Czesi bądź Niemcy mogli zagrozić podopiecznym Marka Lemona. Zatem drugie miejsce rezerwuje się dla gospodarzy. O trzecie będą zaciekle walczyły pozostałe dwa zespoły, które nigdy nie miały okazji jeździć w barażu.

Zwycięzca rywalizacji w obu półfinałach awansuje bezpośrednio do finału (14 lipca w szwedzkiej Malilli), dwa kolejne zespoły będą walczyć w barażu, który zaplanowano na 12 lipca, także w Szwecji.

Składy reprezentacji na Bydgoszcz:

Rosja (kaski czerwone): 1. Emil Sajfutdinow, 2. Grigorij Łaguta, 3. Artiom Łaguta, 4. Roman Poważny (kapitan). Menedżer zespołu: Oleg Kurguskin.

Polska (kaski niebieskie): 1. Tomasz Gollob (kapitan), 2. Grzegorz Walasek, 3. Piotr Protasiewicz, 4. Maciej Janowski. Menedżer zespołu: Marek Cieślak.

USA (kaski białe): 1. Greg Hancock (kapitan), 2. Billy Hamill, 3. Ryan Fisher, 4. Ricky Wells. Menedżer zespołu: Richard Child.

Dania (kaski żółte): 1. Niels-Kristian Iversen (kapitan), 2. Leon Madsen, 3. Michael Jepsen Jensen, 4. Mikkel B. Jensen. Menedżer zespołu: Anders Secher.

Składy reprezentacji na King's Lynn:
Niemcy (kask czerwony): 1. Martin Smolinski (kapitan), 2. Kevin Woelbert
3. Max Dilger, 4. Tobias Kroner Menedżer: Rene Schafer

Czechy (kask niebieski): 1. Lukas Dryml, 2. Ales Dryml (kapitan)
3. Josef Franc, 4. Matej Kus Menedżer: Milan Spinka

Wielka Brytania (kask biały): 1. Chris Harris (kapitan), 2. Scott Nicholls
3. Tai Woffinden, 4. Daniel King Menedżer: Neil Middleditch

Australia (kask żółty): 1. Jason Crump (kapitan), 2. Chris Holder, 3. Darcy Ward, 4. Davey Watt
Menedżer: Mark Lemon

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto