Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwadzieścia cztery godziny pod telefonem

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Zakład pogrzeboway
Zakład pogrzeboway
Na wezwanie redaktora naszego naczelnego pognałam spacerowym krokiem tam, gdzie ludzie czuwają zawsze. Ludzie, których w reportażach nikt nie pokazuje, ludzie, którzy nie chcą pozować. Przyjęto mnie jednak życzliwie, umożliwiając zrobienie zdjęć.

Jakkolwiek by się to nie nazywało: weekend, najdłuższy weekend zjednoczonej Europy, czy od święta do święta - zaczną się już dzisiejszego wieczoru komunikaty: gdzie Polacy jadą, czym jadą, gdzie na drodze zakorkowane, a gdzie odetkane, jak policja poluje i czym się to kończy dla zmotoryzowanej zwierzyny. Będą komunikaty o kraksach, tych na kółkach i tych, którzy na własnych nogach do końca doszli. Po drodze będą malownicze stłuczki, lawety, karetki pogotowia, wozy strażackie i szybkie najazdy do izby przyjęć najbliższego szpitala.

Ale nikt, ale to nikt nie zająknie się o ludziach, którzy bez względu na to jak się dzień nazywa w kalendarzu i jaką godzinę wskazuje zegar, dyżurują pod telefonem i pełnią swe usługi w specjalnych, eleganckich mundurach: o ludziach z zakładów pogrzebowych. Dlatego niniejszym prezentuję, przypominam i ku rozwadze poddaję: zawsze czuwa ktoś, kto cię ostatni raz na swych barkach i rękach poniesie.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto