O bohaterach kampanii przestałem myśleć realnie. - To całe odczytywanie ukrytych znaczeń w klimacie jakiejś niewidzialnej presji i osaczenia ze strony mediów. Utknąłem w gąszczu komunikacji, gdzieś na odcinku między gestykulacją a dopasowaniem gadżetu. - Po co ubrał okulary? Reguła autorytetu - odpowiadam sam sobie. Dociekam najbardziej trafnej interpretacji krawata, gestu powitania, mimiki.
Odkąd zapanował szał na kształtowanie wizerunku i komunikację pozawerbalną nie ufamy w siłę bezpośredniego przekazu. Węszymy - zazwyczaj słusznie - jakiś spisek specjalistów. Jak wierzyć politykowi wzywającemu do podpisania deklaracji o zgodzie, gdy jednocześnie kipi niechęcią dobywaną z klasycznej freudowskiej przypowieści o Edypie, którego kompleks został wyparty? Hipokryzja jest stara jak świat, ale nigdy nie była jeszcze tak misternie i sprytnie zabudowana.
Debata publiczna utraciła urok szczerej wymiany poglądów i poszukiwania najlepszego rozwiązania. Prawda przegrywa z lobbingiem, który gdy jest sprawnie zorganizowany potrafi przemycić w świadomość społeczną najbardziej przebrzydłą rzecz.
Wybór między Kaczyńskim a Komorowskim sprowadza się do zgody na swary między rządem a prezydenturą lub wszechwładzę jednej partii. Wybierając jedno tracę drugie. Demokratyczna kontrola, którą zapewnią obce sobie ideowo obozy, czy republika kolesi? Niemal podejrzanie idealna synergia, czy przepychanki o honorowe miejsce przy stole?
Czemu nie jest tak, że można pomieścić całe dobro w jednym wyborze? Nie pytam, co wybierzecie. Powiedzmy to sobie już po.
Nie powstrzymam się tylko przed ujawnieniem opinii mojego bystrego kolegi: Polacy zagłosują na Kaczyńskiego, bo polubili tę wojnę na górze. - Będą bezpiecznie dokładać rządzącym i pilnować spełnienia złożonych przez Komorowskiego obietnic. Sytuacja komfortowa dla narodu. Nie dość, że ciekawie, to jeszcze korzystnie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?