Dynia pojawiła się nagle pod wrotami Biblioteki Śląskiej w Katowicach. Wyrosła w przydomowym ogródku Roberta Bluszcza w Czerwionce-Leszczynach, a waży 200 kilogramów. Pan Robert nazwał kruszynkę wdzięcznym imieniem Andżelika. Cucurbita ante portas!
Współautor artykułu:
Barbara Podgórska
Wideo
Dobre i złe sąsiedztwo grochu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!