Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyniowe giganty Roberta Bluszcza

Małgorzata Sarapkiewicz
Małgorzata Sarapkiewicz
300 kg "kruszynkę" wyhodowaną w ub. roku Robert Bluszcz nazwał Aniela -na cześć teściowej.Na zdjęciu pan Robert z żoną Haliną prezentują Anielę.
300 kg "kruszynkę" wyhodowaną w ub. roku Robert Bluszcz nazwał Aniela -na cześć teściowej.Na zdjęciu pan Robert z żoną Haliną prezentują Anielę. Małgorzata Sarapkiewicz
W przydomowym ogródku mieszkaniec Leszczyn Starych (dzielnica gminy Czerwionka-Leszczyny) wyhodował dynie olbrzymy.

Robert Bluszcz z Leszczyn Starych od roku z pasją oddaje się hodowli... dyń. I to dyń nie byle jakich, bo przeogromnych rozmiarów. Zaczął rok temu od jednego warzywa, które w końcowym efekcie (październikowych zbiorów) osiągnęło imponujący wynik - obwód 257 cm i 300 kg (w ciągu 2,5 miesiąca dynia "zżarła" cały gromadzony przez 2 lata obok zagonu kompost).

Leszczynianin nazwał dynię Aniela - na cześć teściowej i rozochocony wymiarami swojej „ślicznotki” postanowił, że „dochowa” się jeszcze wspanialszego warzywa. Przy okazji zdecydował się na próbę pobicia „dyniowego” rekordu Polski (ten obecnie należy do hodowcy z Opolszczyzny i wynosi ponad 500 kg).

W tym roku, w przydomowym ogródku, wokół całego domu państwa Bluszczów na dobre rozpanoszyło się kilka dorodnych okazów. - Dynie będą większe od tej z ub. roku, bo już ważą blisko 300 kg - mówi pan Robert. Dodaje, że hodowla dyń-gigantów nie jest trudna. Na początku wprawdzie „warzywko” jest „trochę wymagające”, ale potem samo daje już sobie radę. Sukces gigantycznej hodowli mieszkańca Leszczyn Starych to: sprowadzona ze Stanów Zjednoczonych specjalna grzybnia, szczepienia, ekologiczne nawozy oraz źródlana woda, którą codziennie podlewa swoje okazy. - Poza tym dynie potrzebują jeszcze wiele troskliwości. Codziennie trzeba do nich czule mówić, a wtedy pięknie rosną -zdradza ze śmiechem jeden z sekretów swojej hodowli.

Wszystkie dynie Roberta Bluszcza noszą kobiece imiona. Jedna to Celinka - nazwana tak na cześć mamy pana Roberta. Pozostałe trzy hodowca amator nazwał na cześć swoich sióstr - Dorotka, Lucynka oraz najcięższa i najbardziej okazała Baśka. Jedną z dyń -Andżelę można od 8 września zobaczyć w Bibliotece Śląskiej w Katowicach. Stanowi eksponat na promującej Czerwionkę-Leszczyny wystawie „Złoża sukcesu”. Dwie dynie „wagi lekkiej” Robert Bluszcz przekaże do udekorowania dożynkowych ołtarzy, z innych na Halloween planuje zrobić nietypowego „bałwana”, a pozostałe chce przekazać do śląskiego zoo jako pożywienie dla zwierząt. Nie ukrywa, że trudno mu się będzie z nimi rozstać. - Człowiek już się do nich przyzwyczaił - mówi. Oczywiście tę największą będzie „tuczył” na rekordzistkę Polski (sezon się jeszcze nie zakończył więc dynia wciąż rośnie -aż do pierwszych, znacznych przymrozków).

W ub. roku swój hodowlany sukces Robert Bluszcz sfotografował i wysłał na gminny konkurs „Złoża sukcesu w obiektywie” opisując go. - Urodzajne złoża glebowe w dzielnicy Leszczyny Stare są gwarancją sukcesu rolników i hodowców warzyw, przykładem może być moja 300 kg „kruszynka”. Mieszkaniec Leszczyn wyjaśnia też, że wielkie dynie to żadna sensacja na terenie Czerwionki-Leszczyn. - W naszym regionie uprawa dyń gigantów była bardzo upowszechniona. Miejscowości takie jak Leszczyny Stare, Czuchów, Przegędza to były głównie wsie rolnicze i w czasie II wojny światowej ludność stamtąd była wywożona na roboty w głąb Trzeciej Rzeszy przeważnie do pracy w rolnictwie. Powracający do domu robotnicy przywieźli ze sobą nasiona dyń i tradycję uprawy tych dużych warzyw - opowiada.

W przyszłym roku leszczynianin nie będzie hodował dyń. Jak wyjaśnia musi zrobić paroletnią przerwę. - Mój ogródek jest na takie giganty za mały i po dwóch latach uprawy, teraz przez kilka lat ziemia musi po prostu odpocząć i się zregenerować - stwierdza. Jednak z hodowlanej pasji zrezygnować nie zamierza i zapowiada, że w przyszłym roku w ogródku pojawi się nowa, wyjątkowa roślina. Jaka? Póki co hodowca-amator trzyma to w tajemnicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto