Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyskont Biedronka wykiwał swoich Testerów

Julita Pasikowska - Karlitz
Julita Pasikowska - Karlitz
Komunikat wybrania 500 testerów, po godzinie braku logowania do testu.
Komunikat wybrania 500 testerów, po godzinie braku logowania do testu. Biedronka
Biedronka poległa w aukcji Testerów.Przy starcie zapisów do pierwszego testowania nowych produktów wyłączyła stronę przed startem,a po godzinie miała komplet Testerów,mimo braku logowania.W jaki sposób zapisano 500 ludzi?Czyżby po układzie?

O akcji zostania testerem dyskontu Biedronka, było głośno od kilku kwietniowych dni. Przeczuwając efekty ,,wielkiego projektu" czym prędzej zgłosiłam swoją kandydaturę na testera. Proces zapisu i logowania przebiegł pomyślnie. Zostałam użytkownikiem www.testujemy.biedronka.pl. Za kilka chwil po zakwalifikowaniu mnie jako testera otrzymałam informację, że pierwszy test Biedronki rusza 14 kwietnia o godzinie 12.00.
Testowane będą nowe sosy, które trafić mają na półki dyskontu.
Z niecierpliwością zalogowałam się do serwisu przed godziną 10.00, przeczuwając efekty późniejszych problemów z dostaniem się na stronę.
Po godzinie 11.00 rozpoczęły się pierwsze problemy ze stroną, znacznie zwolniła, podstrony otwierały się ze znacznym opóźnieniem. O godzinie 11.55 zostałam automatycznie wylogowana z serwisu, zanim zdążyłam zobaczyć jak wogóle wygląda pierwszy test i cała reszta. Od tej chwili moje logowanie powtarzałam co 5 minut. Pierwsze komunikaty informowały o problemach z dostępem do strony. Odświeżanie nie przynosiło żadnych rezultatów. Możliwości logowania nie było z komputera stacjonarnego, tabletu czy smartfona. O godzinie 12.30 na stronie pojawił się komunikat, że stronę przegląda duża ilość użytkowników i mam spróbować później. Próbowałam jak najbardziej, ale bez efketu.O godzinie 13.00 ku mojemu zaskoczeniu weszłam na stronę, a tu komunikat treści: ,,500 Testerów rozpoczęło test 5 sosów do grilla. Już niebawem wybiorą ten, który trafi na półki Biedronki."
Wyobrażam sobie minę wszystkich testerów, którzy podobnie jak ja, nie mieli możliwości wejścia na stronę, bo po prostu jej nie było.
Zapewne ze strony Biedronki popłyną pokorne tłumaczenia w stylu nie spodziewaliśmy się tylu wejść, przeciążony był serwer, to nie nasza wina, przepraszamy. Cała sytuacje pachnie układem. Wyglada na to, że Biedronka wytypował wcześniej swoich ludzi do testowania. Jaki więc był sens ogłaszania testowania na całą Polską? Klienci testowi zostali zwyczajnie oszukani, zapewne wielu z nich zrezygnuje z zakupów w sieci, która drwi z kupujących.
Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć niesmacznego, tajemniczym 500 testerom Biedronki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto