Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień Zwycięstwa i opuszczone mogiły sowieckich żołnierzy

snaj
snaj
To wszyscy, którzy byli obecni przy mogiłach.
To wszyscy, którzy byli obecni przy mogiłach. Stefania Najsarek.
Każdego roku w Dzień Zwycięstwa, środowiska lewicowe z Żukowa czczą pamięć żołnierzy, zapalając znicze i składając kwiaty. Obecny wygląd nekropolii, gdzie pochowano ponad 5 tysięcy sowieckich żołnierzy sugerował, że jest ona opuszczona i zapomniana przez Boga i ludzi.

9 maja 2010 roku w 65. rocznicę zakończenie II wojny światowej, w Moskwie uroczyście
obchodzono Dzień Zwycięstwa. W nacechowanej pompatycznością defiladzie na Placu Czerwonym oprócz wojsk rosyjskich, w tym roku uczestniczyły reprezentacje różnych formacji wojsk sprzymierzonych, w tym polskich. Media przepełnione informacjami z głównych uroczystości, niewiele uwagi poświęcały rocznicowym wydarzeniom w kraju. A warto się nad tym pochylić.

W niewielkim miasteczku Żukowo znajduje się cmentarz – pomnik poległych w walkach wyzwoleńczych na tym terenie w okresie od 8 do 23 marca 1945 roku czerwonoarmistów, głównie młodych, z 65. armii wojsk radzieckich pod dowództwem gen. armii Pawła Batowa.

W piętnastu dużych kwaterach spoczywa około pięciu tysięcy poległych, a na wielkiej ścianie wyryte są nazwiska ofiar. Przy wejściu do nekropolii usytuowano pomnik radzieckiego żołnierza, przez miejscowych zwanym „Iwan”, a na okalającym cmentarz murze zamieszczono tablicę z napisem: „W hołdzie poległym o wyzwolenie ziemi żukowskiej – mieszkańcy”. Na utrzymanie obiektu, od konsulatu Rosji, gmina otrzymuje corocznie 4 tysiące złotych.

Każdego roku w Dzień Zwycięstwa, tutejsze środowiska lewicowe czczą pamięć żołnierzy, zapalając znicze i składając kwiaty. Dzisiejszy stan nekropolii sprawiał wrażenie opuszczonej i zapomnianej przez Boga i ludzi. Kilka zeschniętych kwiatków i gałązek, wypalonych maleńkich zniczy i walające się w centralnym miejscu śmieci – to jedyne znaki obecności człowieka w tym miejscu.

Taki obraz zastali składający hołd radzieckim żołnierzom reprezentanci SLD i SDPL oraz spotkana tam rodzina jednego z pochowanych tu żołnierzy - Stanisława Dubinskiego. Nad wspólną mogiłą, stał jego syn Wiaczesław Dubinski i wnuk Stanisław Dubinski.

My, ze wstydem i konsternacją przywitaliśmy panów, a oni, nie ukrywając łez wzruszenia, dziękowali za naszą pamięć o ofiarach wojny, których szczątki spoczęły w obcej ziemi.

Jak silne jest ludzkie pragnienie więzi, pamięci o bliskich zmarłych, niech zaświadczy przykład właśnie panów Dubinskich. Wiaczesław już jako człowiek dorosły poszukiwał ojca, by przed czterema laty, przez internet, znaleźć miejsce jego spoczynku. Teraz, pokonując trudy podróży z miasta Żukowski w obwodzie moskiewskim, od trzech lat systematycznie odwiedza go na cmentarzu w Żukowie i będzie to czynił, póki sił starczy, a pamięć przetrwa i w jego synu Stanisławie.

Niezrozumiałe natomiast jest zachowanie włodarzy miasta i gminy Żukowo - nawet w wymiarze czysto ludzkim. Miejsca pamięci powinny być otoczone szacunkiem, zwłaszcza te, względem których mamy szczególne zobowiązania.
W taki dzień nie wolno zapominać o choćby skromnym zaznaczeniu jego doniosłości. Tu zabrakło zniczy, kwiatów i dekoracji. Powyginane przez wandali puste stojaki na flagi urągały poprawności moralnej i politycznej samorządowców.

W operacjach wojskowych na terenach przejętych po wojnie przez Polskę zginęło około 600 tysięcy sowieckich żołnierzy i oficerów; ich groby znaczą drogę wyzwolenia spod okupacji niemieckiej. Wojna ma swoje „prawa”, a ludzie nie są kryształowi. Wyrządza wiele krzywd, w wyniku których rodzą się uprzedzenia, ale nie wolno dać się zwariować i nie zauważać mechanizmów rządzących polityką przywódców mocarstw w nią zaangażowanych.
Ludzie naszych krajów są sobie przyjaźni i tylko indoktrynacja polityczna zdolna była popsuć te relacje. Należy mieć nadzieję, że mamy to już za sobą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto