Sprawa, którą rozstrzygnął Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, dotyczy Michała Smolorza, dziennikarza związanego ze śląską edycją "Gazety Wyborczej", który siedem lat temu w artykule zatytułowanym "Architekt i mistrz samozadowolenia" skrytykował poczynania jednego z architektów. Smolorz zarzucił mu wówczas "radość burzenia", a zaprojektowane przez niego budynki opisał jako "pospolitą brzydotę i zmurszałą estetykę bolszewizmu". Dziennikarz stwierdził także, że dzieła architekta podobają się tylko samemu autorowi - czytamy w portalu TVN24.pl
Po publikacji tekstu w "Gazecie Wyborczej" architekt zażądał przeprosin na łamach dziennika oraz zadośćuczynienia. Redaktor nie zgodził się na żądania, argumentując to faktem, że architekt jest osobą publiczną i powinien liczyć się z każdą krytyką, nawet tą negatywną. Zwłaszcza, że ów architekt miał ogromny wpływ na plan urbanistyczny powojennych Katowic, a wygląd ten jest po dzień dzisiejszy krytykowany przez mieszkańców.
Architekt nie dał jednak za wygraną i zwrócił się do sądu. Sądu Rejonowego w Katowicach argumenty dziennikarza jednak nie przekonały i miał on opublikować przeprosiny. Michał Solorz odwołał się od tej decyzji, ale sąd apelacyjny oddalił apelację. Obydwa sądy uznały, że dziennikarz naruszył dobre imię architekta. Wskazywały także, że materiał przygotowany przez Solorza był ironiczny. Redaktor próbował złożyć także skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, ale i tym razem się nie udało. Sąd odrzucił kasację.
W takiej sytuacji dziennikarz sięgnął po ostatnią deskę ratunku. Złożył skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Smolorz zarzucił polskiemu wymiarowi sprawiedliwości naruszenie art. 10 konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, który gwarantuje wolność wyrażania opinii.
Trybunał skargę dziennikarza uznał za zasadą. Uzasadnieniem wyroku wydanego 16 października było podkreślenie wartości wolności słowa, która jest jedną z podstaw społeczeństwa demokratycznego, a wolność wypowiedzi dotyczy także informacji, które są krytyczne czy szokujące, a nie tylko tych pozytywnych i przychylnie odbieranych.
Sędziowie podkreślili także rolę prasy, zwracając uwagę, że jej obowiązkiem jest informowanie i przedstawianie opinii nie tylko w kwestiach politycznych, ale we wszystkich dziedzinach, które dotyczą interesu publicznego. Trybunał w Strasburgu orzekł, że Polska ma zapłacić dziennikarzowi dwa tysiące euro zadośćuczynienia oraz zwrot kosztów.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?