Za oknem zimno, śnieżnie i ponuro. Rano autobus nie przyjechał na czas, potem stał w niemiłosiernie długim korku. Znowu spóźniłeś się do pracy. W biurze szef przytupując ze zniecierpliwienia nogą, spogląda na Ciebie spode łba i tylko patrzeć, kiedy wezwie Cię na dywanik. W domu nie lepiej. Pies z nudów pogryzł wszystkie buty, w zlewie naczynia tworzą wieżę Eiffla, a w lodówce jogurt naturalny przedstawia jedyną wizję obiadu. Trzeba zrobić zakupy, ale po ostatnich weekendowych szaleństwach, karta kredytowa odmawia posłuszeństwa. Siedzisz więc w domu, nieszczęśliwy i zły na siebie i cały świat dookoła. Odpalasz komputer, wchodzisz w internet, a tam zbawienna informacja. Dziś Blue Monday, czyli najbardziej depresyjny dzień w całym roku. A więc nie jesteś osamotniony w swoich nieszczęściach.
Pewien brytyjski psycholog i pracownik Cardiff University, Cliff Arnall, określenie “blue monday” wprowadził w 2004 roku. Na podstawie wzoru matematycznego uwzględniającego czynniki meteorologiczne, ekonomiczne i psychologiczne, ustalił, że ten smutny dzień przypada na poniedziałek ostatniego pełnego tygodnia stycznia. Jak twierdzi, nawarstwiające się sprawy, takie jak: zbliżający się termin płatności kredytów związanych z zakupami świątecznymi, świadomość niedotrzymanych postanowień noworocznych czy krótki dzień na półkuli północnej, sprawiają, że społeczeństwo największą chandrę przeżywa właśnie dzisiaj.
Większość ludzi traktuje zapewne Blue Monday z przymrużeniem oka, jednak jeśli sądzicie, że brytyjski naukowiec miał rację w swoich stwierdzeniach, to powinniście wiedzieć też, że dzisiejszy dzień ma również pozytywny aspekt. Jak twierdzi Arnall, po zakończeniu najbardziej depresyjnego dnia w roku, nastroje mogą być już tylko lepsze! A skoro dzień jeszcze się nie skończył i nie otrzymaliście dzisiaj wielu pozytywnych bodźców, proponuję usiąść pod ciepłym kocem, z dużym kubkiem gorącego kakao i włączyć przebój New Order z lat 80.
A Wy, jakie macie sposoby na gorsze dni?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?