Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziwna podróż, czyli paradoks cenowy

Redakcja
Jeszcze w szkole rozwiązywało się zadania o pociągu, który jechał z punktu A do punktu B. Należało wyliczyć prędkość lub godzinę dojazdu. A czy ktoś się zastanawiał czy podróż w tę i z powrotem kosztuje tyle samo??

Co kilka lat jeżdżę z mamą do Tomaszowa Mazowieckiego. I również dzisiaj przyszło nam pojechać do tego miasta. Nasza droga mniej więcej wyglądała tak: z Radomska do Piotrkowa Trybunalskiego, następnie przesiadałyśmy się do busa jadącego do Tomaszowa Maz.
Jednak dzisiaj nasza podróż wyglądała inaczej. Po zakupie biletów do Piotrkowa Tryb. zauważyłam, że pociąg, którym mamy jechać dowiezie nas bezpośrednio do Tomaszowa Maz. Fakt to moja gafa, że nie widziałam tego wcześniej, więc udałam się do kasy biletowej, by dokupić bilet i jechać bezpośrednio do celu. Za bilety zapłaciłam 23,23 zł kupiłam również powrotne. Sama dopłata z Piotrkowa do Tomaszowa wyniosłą 10,81 zł.

Nie wiedziałyśmy, że zdążymy na bezpośredni pociąg z Tomaszowa do Radomska. Więc postanowiłyśmy kupić bilet tylko z Piotrkowa Tryb. do Radomska, a w razie potrzeby dokupić, tak jak zrobiłyśmy na początku.

Sprawy w Tomaszowie Maz. udało nam się załatwić godzinę wcześniej niż przewidywałyśmy.
Swobodnie zdążyłyśmy na pociąg bezpośredni do Radomska. Gdy dotarłyśmy do stacji, zorientowałyśmy się, że wracamy dokładnie tym samym pociągiem, co znaczy że jedziemy z tym z tym samym przewoźnikiem, więc skorzystamy z identycznej taryfy przejazdowej.

I tu zaczyna się paradoks kolejowy. Udałam się do przesympatycznej pani konduktor. Ponieważ na stacji nie było możliwości dokupienia biletu.

Za dokupienie tak zwanego przedłużenia trasy (przedłużałam ten sam odcinek, co poprzednio czyli od Tomaszowa Mazowieckiego do Piotrkowa Trybunalskiego) nie zapłaciłam 10,81 zł lecz
16,04 zł. Skąd wiec różnica 5,23zł? Pragnę przypomnieć, że jechałyśmy w obie strony tą sama trasę, tym samym przewoźnikiem, dokładnie tym samym pociągiem i przedłużałyśmy bilet na dokładnie tym samym odcinku. Nawet sympatyczna pani konduktor była zdziwiona i uczyniła naprawdę wszystko, by wyjaśnić tę sprawę. Dowiedziałyśmy tylko, że to jednak w drodze powrotnej nie było przedłużenie trasy. tylko kupienie nowego biletu. Jednak na bilecie kupionym w pociągu jest napisane, iż jest ważny tylko z drugim biletem jako jego przedłużenie. W tym cały paradoks.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto