Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Eliminacje MŚ 2010: Polskie siatkarki pokonują Belgię 3:2

Monika Sieniawska
Monika Sieniawska
Po bardzo emocjonującym spotkaniu, polska reprezentacja siatkarek wygrała z drużyną Belgii 3:2 w turnieju eliminacyjnym do Mistrzostw Świata 2010. Najlepszą zawodniczką meczu uznano naszą środkową Agnieszkę Bednarek.

W rzeszowskiej hali Podpromie polskie siatkarki rozpoczęły walkę o zakwalifikowanie się do przyszłorocznych mistrzostw świata, które odbędą się w Japonii. W pierwszym spotkaniu podopieczne trenera Jerzego Matlaka zmierzyły się z reprezentacją Belgii. Mimo znacznego osłabienia, spowodowanego kontuzjami kilku podstawowych zawodniczek, biało-czerwone uznawane były za faworytki tego pojedynku. Polki zajmują obecnie dziewiątą pozycję w światowym rankingu, ich dzisiejsze rywalki plasują się znacznie niżej, na miejscu 33. Udział w mistrzostwach globu wywalczą sobie dwie najlepsze ekipy turnieju w Rzeszowie.

Nieoczekiwana przegrana biało-czerwonych

Pierwszy mecz o stawkę pod wodzą trenera Matlaka, Polki rozpoczęły nieco nerwowo. Przy stanie 3:3, sprytna kiwka Aleksandry Jagieło, na opadający blok Belgijek, zakończyła bardzo długą wymianę, w której obydwa zespoły popisały się świetnymi akcjami w obronie. Chwilę później skuteczny blok, w wykonaniu Mileny Sadurek i Doroty Pykosz, pozwolił na powiększenie przewagi do trzech oczek (6:3). Belgijki jednak błyskawicznie odrobiły stratę i nieoczekiwanie wyszły na jednopunktowe prowadzenie. Po pierwszej przerwie technicznej, biało-czerwone wypracowały sobie dwa oczka przewagi i trener Gert Vande Broek poprosił o czas dla swoich zawodniczek. Przy stanie 15:14 Dorotę Świeniewicz zmieniła Paulina Maj, grająca zazwyczaj na pozycji libero, zaś w miejsce Aleksandry Jagieło pojawiła się Anna Barańska. Rywalki stawiały zacięty opór, więc trener Matlak dokonał kolejnej zmiany, wprowadzając na parkiet Katarzynę Gajgał. Sytuacja Polek stawała się jednak coraz trudniejsza, gdyż przeciwniczki grały zdecydowanie skuteczniej, co pozwoliło im na wypracowanie niewielkiej, dwupunktowej przewagi. Pierwszą piłkę setową dla reprezentacji Belgii biało-czerwone zdołały wprawdzie obronić, jednak to rywalki niespodziewanie wygrały inauguracyjną partię 25:23.

Zmiana obrazu gry

Kolejnego seta Polki rozpoczęły znacznie lepiej, szybko uzyskując przewagę 4:1. Na pierwszą przerwę techniczną zespoły schodziły przy wysokim prowadzeniu naszych siatkarek 8:2. Po wznowieniu gry podopieczne trenera Matlaka nie pozostawiały rywalkom złudzeń, zdecydowanie kończąc każdą akcję i na drugiej przerwie technicznej prowadziły już różnicą ośmiu punktów. W końcówce seta, w miejsce zablokowanej Doroty Świeniewicz, pojawiła się Anna Woźniakowska. Młody zespół belgijski (średnia wieku nieco ponad 21 lat) grał jednak bardzo ambitnie i desperacko próbował odrobić sporą stratę. Rywalki nie były jednak w stanie powstrzymać doskonale spisującej się Joanny Kaczor, wyrastającej powoli na liderkę naszej drużyny. Druga partia zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem biało-czerwonych 25:14.

Wyrównana gra

Trzeciego seta rozpoczął udany blok Bednarek i Świeniewicz. Jednak wkrótce rywalki wyszły na trzypunktowe prowadzenie, co bardzo zdenerwowało Jerzego Matlaka. Uwagi szkoleniowca odniosły skutek i Polki szybko odrobiły dwa oczka. Po udanym bloku Sadurek i Gajgał, biało-czerwone uzyskały prowadzenie 8:7. Mocna zagrywka naszych siatkarek odrzucała rywalki od siatki, lecz Belgijki mimo wszystko nie dawały za wygraną. Els Vandesteene skutecznie zablokowała silny atak Bednarek, lecz recepty na gwoździe Joanny Kaczor nie udawało się rywalkom znaleźć. Do drugiej przerwy technicznej gra toczyła się punkt za punkt. Po powrocie na boisko Polki zdołały odskoczyć na trzy oczka i Gert Vande Broek poprosił o czas. Po przerwie kolejne akcje na swoją korzyść rozstrzygnęły jednak nasze siatkarki. Set trzeci zakończył się zwycięstwem biało czerwonych, które objęły prowadzenie w spotkaniu.
Błędy polskiego zespołu

Dwie wygrane partie uśpiły nieco polskie siatkarki, które na początku kolejnego seta pozwoliły rywalkom na przejęcie kontroli nad przebiegiem gry. Szybko jednak zareagował trener Matlak i jego zawodniczki jeszcze przez przerwą techniczną odrobiły stratę. Podobnie jak w trzeciej partii, punkty trafiały na konto to jednej, to drugiej drużyny, lecz z każdą chwilą Belgijki grały coraz lepiej. Po drugiej przerwie technicznej ich przewaga wzrosła do trzech oczek (15:18). Polkom było coraz trudniej powstrzymać rozpędzone przeciwniczki. Na niewiele zdało się ponowne wprowadzenie na boisko Doroty Świeniewicz, która najpierw posłała piłkę poza końcową linię boiska, a następnie zaserwowała w siatkę. Seta zakończyła silnym atakiem HelenRousseaux, doprowadzając do tie-breaka.

Nerwowa końcówka

Decydującą partię rozpoczęła bardzo wyrównana gra, lecz dzięki znakomitym atakom Joanny Kaczor i Katarzyny Gajgał, Polki objęły dwupunktowe prowadzenie (6:4). Przewaga ta utrzymała się do zmiany stron. Po udanym bloku Agnieszki Bednarek, Polki odskoczyły na cztery oczka (9:5), co pozwoliło im nieco uspokoić grę. Zdenerwowane Belgijki zaczęły popełniać błędy. Freya Aelbrecht zaatakowała w aut i Gert Vande Broek natychmiast dokonał zmiany, posyłając do boju Angie Bland. Po bloku na Joannie Kaczor na tablicy wyników pojawił się rezultat 11:9 i Jerzy Matlak błyskawicznie poprosił o przerwę w grze. Rywalki jednak zdołały odrobić kolejne oczko, a następnie doprowadzić do remisu po 12. Pierwszą piłkę meczową miały Belgijki, lecz po raz kolejny z doskonałej strony pokazała się Joanna Kaczor. Po bardzo nerwowej końcówce, Polki zdołały zakończyć tę partię 16:14 i zwyciężyć w spotkaniu 3:2.
Polska
Belgia 3:2 (25:23, 25:14, 25:21,19:25, 16:14)

Polska:
Dorota Pykosz (1 pkt), Agnieszka Bednarek (17), Dorota Świeniewicz (c) (4), Milena Sadurek-Mikołajczyk (7), Aleksandra Jagieło (16), Joanna Kaczor (21), Mariola Zenik (l) oraz Paulina Maj, Anna Barańska, Katarzyna Gajgał (8), Anna Woźniakowska (8), Izabela Bełcik

Belgia:
Freya Aelbrecht (12), Charlotte Leys (13), Frauke Dirickx (c) (8), Helen Rousseaux (14), Lise van Hecke (14), Els Vandesteene (13), Marta Szczygielska (l) oraz Jolien Wittock (1), Gwendoline Horemans, Angie Bland, Sarah Smits (2)

W pierwszym spotkaniu polskiej grupy Turcja bez straty seta pokonała reprezentację Francji. Trójkolorowe tylko w trzecim secie zdołały prowadzić wyrównaną walkę z Turczynkami, wśród których doskonale spisywała się Neslihan Darnel, zdobywczyni 25 punktów.

Turcja - Francja 3:0 (25:18, 25:18, 25:21)
Turcja: Aydemir, Denkel, Toksoy, Hakyemez, Gumus, Darnel, Yeldan (l) oraz Kirdar

Francja: Faesch, Bauer, Rybaczewski, Djilali, Lienard, Orle, Ortschitt (l) oraz Volle, Kloster

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto