Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Emerytura. Wesołe życie staruszka za 720 600 zł

Piotr Biegała
Piotr Biegała
Dokumenty ZUS RMUA
Dokumenty ZUS RMUA Piotr Biegała
Każdy z nas, nieświadomie, co miesiąc - odkłada na swoją świetlaną, emerycką przyszłość... Tyle że nie każdy zobaczy emeryturę o jakiej marzy.

Od razu przyznam - nie jestem ekspertem od ekonomii, spraw socjalnych i innych ładnie brzmiących dziedzin nauk społecznych. Jestem zwykłym, trzeźwo patrzącym i umiejącym liczyć obywatelem. Czasem może zbyt trzeźwo i zbyt liberalnie. To jednak moje prawo.

Zainteresował mnie temat emerytur jakie rząd nam, obywatelom, chce zafundować. Szczególną uwagę zwrócił problem emerytur małżeńskich, oraz emerytur dożywotnich z gwarantowanym okresem wypłaty. Poszedłem do pokoju, wyciągnąłem teczkę w której przechowuję druki ZUS RMUA i zacząłem je uważnie studiować. Zazwyczaj tego nie robię - dla higieny psychicznej. Słabo mi się robi widząc pozycje takie, jak składki na ubezpieczenie zdrowotne. Pieniądze niemałe, a skorzystać z nich nijak nie mogę. Służba zdrowia jaka jest - każdy widzi. No, ale o emeryturach miałem pisać.

Kto płaci składki?

Na druku ZUS RMUA mamy dwie pozycje - "Kwota składki finansowana przez ubezpieczonego" i "Kwota składki finansowana przez płatnika". W teorii wygląda to tak: zarabiający obywatel wpłaca połowę składki a drugą połowę finansuje mu pracodawca. Tyle że to bzdura, którą uparcie lansują rządzący bez względu na opcję polityczną. Drugą połowę wpłaca nam pracodawca, ale to przecież my musimy na nią zarobić. Pracodawcy musi opłacić się zatrudnienie dodatkowego pracownika, aby powiększyć zyski firmy. Inaczej nic z tego.

Ile wpłacamy na swoją emeryturę? Niemało. Przy zarobkach brutto na poziomie 3500 zł - to około 700 zł składki (łącznie część pracownika i pracodawcy). A co ZUS z tym robi? Marnuje. Część tej kwoty idzie na obsługę naszego konta emerytalnego, część wędruje na konto naszego OFE, część na konto w ZUS. Tyle oficjalnie. Tak naprawdę pieniądze idą na wypłaty dla obecnych emerytów. O rencistach nie wspomnę. Generalnie nie ma co liczyć na to, że ZUS zapewni nam wypłaty na poziomie wyższym niż około 50 - 60 procent ostatnich zarobków.

A gdyby ZUS zniknął?

A gdyby jutro rano okazało się że ZUS-u nie ma? Coś by się stało? Nic. Nie jest nam, pracującym, do niczego potrzebny. Sami możemy zapewnić sobie emeryturę na godziwym poziomie. I bardzo łatwo to obliczyć. W tym celu posłużyłem się arkuszem kalkulacyjnym. Założyłem że dziś jest 1 stycznia 2000 roku, ja mam 25 lat i właśnie rozpoczynam pierwszą pracę. Przyjąłem też że nie ma inflacji - dla uproszczenia obliczeń. Zarobki określiłem na 3500 brutto, co daje jakieś 2200 netto. W pierwszym miesiącu odprowadzam na swoje prywatne konto w zwykłym banku tyle ile wpłaciłbym składki emerytalnej do ZUS - czyli ok. 650 zł. Oprocentowanie jak na słabej lokacie - 4 proc. rocznie. Pieniądze z pierwszego miesiąca będą na koncie najdłużej - więc zarobią pełne, dwunastomiesięczne odsetki. Te z kolejnych miesięcy - proporcjonalnie mniej. W ostatnim dniu roku mam na koncie, wraz ze skapitalizowanymi odsetkami około 7970 zł.

Owoce pracy ciężkiej

Pracuję ciężko, aż do ustawowego 65. roku życia. Co roku wpłacam na swoje konto tyle ile w pierwszym roku, ale z każdym rokiem przybywa pieniędzy - na koniec grudnia obliczane i kapitalizowane są odsetki. Kto zgadnie jaka suma znajduje się na koncie po 40 latach? Pan? Pani? Ile obstawiliście? No to uwaga - ok. 720.600 zł. Tak, to nie sen. Siedemset dwadzieścia tysięcy, sześćset złotych polskich. Pora więc rozpocząć wesołe życie emeryta. Nie muszę w tym celu zanosić do ZUS żadnych świadectw pracy, potwierdzać okresów składkowych, stać w kolejkach, prosić o łaskę. Po prostu - w wieku 65 lat moje konto zostaje odblokowane i z kartą udaję się do bankomatu. Jako pracownik pobierałem 2200 zł netto. Jako emeryt będę bardziej rozrzutny i ustalam, że co miesiąc chcę wypłacić 2500 zł. Nie zapłacę od tych pieniędzy żadnego haraczu, podatku, składki, bo to moje pieniądze. Wiecie na ile wystarczy pieniędzy na koncie? Przy poziomie wypłaty 2500 zł miesięcznie - po 20 latach na koncie będzie nadal około 640.000 zł. Bowiem od tak dużej sumy rosną ciągle duże odsetki i żyjąc na tym samym poziomie nie jestem w stanie ich przejeść.

W wyliczeniu wziąłem pod uwagę tylko składkę emerytalną. Jeśliby doliczyć do tego również rentową - w przypadku zarobków 3500 brutto - daje ona niecałe 500 zł miesięcznie (pracownik i pracodawca) - to jako emeryt mógłbym robić co tylko zapragnę. Nie dotykałem też składki na ubezpieczenia zdrowotne - ją można by wpłacać na ubezpieczenie medyczne realizowane przez prywatnego ubezpieczyciela. Wizyta w prywatnym szpitalu nie byłaby żadnym obciążeniem, ani dla obywatela, ani dla państwa.

Czy ten raj jest dla wszystkich?

Ktoś może mi zarzucić że osoby zarabiające minimalną pensję nie miałyby tak dobrze. Owszem, ale ich emerytura wyniosłaby tyle samo ile zarobki przez kilkadziesiąt lat, a nawet nieco więcej. Poza tym wszyscy po śmierci pozostawialibyśmy naszym dzieciom i rodzinom pewien majątek. A tak - kiedy umieramy - ZUS zabiera wszystko. Owszem, wynika to z "umowy społecznej", ale z drugiej strony - nas nikt o zdanie nie pytał. Jesteśmy obciążeni haraczem i mamy pokornie go płacić. Nasze pieniądze są po prostu wrzucane do czarnej dziury.

Niestety, nikt nie podejmie się reorganizacji - wymagałoby to całkowitej reformy wydatków państwa i zmiany jego modelu z nadopiekuńczego i socjalnego na liberalny. Trzeba by zmienić setki ustaw i zapewnić środki na wypłaty dla obecnych emerytów na kilkadziesiąt lat. To awykonalne, biorąc pod uwagę iż co cztery lata ster rządów obejmuje ktoś inny i zmienia polityczny kierunek o 180 stopni. Wyborcom zaś trzeba obiecać cuda, by zechcieli swój głos oddać. I tak to się toczy, a my obywatele - ciągle jesteśmy łupieni, ciągle słyszymy jak państwo o nas dba, jak stara się zapewnić nam skromną emeryturkę. Tylko czemu nie mamy wyboru...

W artykule nie nawołuję do rewolucji, jedynie chciałem pokazać jakie pieniądze każdy z nas mógłby odłożyć, gdyby tylko mu na to pozwolono... Kto chce samodzielnie sprawdzić - proszę pobrać ten plik Excella

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto