Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Emocje” łódzkiej Grupy „Plus Minus”

Mirosława Kasowska
Mirosława Kasowska
Praca Barbary Cuper-Zbierskiej; "Żar", olej, 70x80 cm, 2008
Praca Barbary Cuper-Zbierskiej; "Żar", olej, 70x80 cm, 2008 Mirosława Kasowska
W łódzkiej Galerii 87 18 listopada odbył się wernisaż wystawy „Emocje”. Prezentację przygotowała nieformalna Grupa „Plus Minus”. Tworzy ją dziesięć pań, które skończyły Akademię Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi.

Artystki przedstawiają 20 prac, każda po dwie. Wystawa nosi tytuł „Emocje”. Można je rozpatrywać w kategorii globalnych reakcji organizmu na niespodziewaną sytuację zakłócającą równowagę w stosunkach z otoczeniem. Psychologia definiuje również coś takiego jak emocjonalność – po pierwsze jako ogół stanów emocjonalnych na które składają się zarówno emocje, uczucia jak i namiętności danej osoby, a po drugie jako zdolność do reagowania emocjonalnego nawet na mało znaczące wydarzenia. Wybór tematu nie powinien dziwić, a wręcz zyskiwać uznanie. Wszak emocjonalność stanowi podstawę życia psychicznego, fundament na którym budowane są relacje międzyludzkie oraz wszelkie więzi, które łączą jednostkę z otoczeniem. Pole po którym poruszały się autorki było więc zarówno ważne jak i rozległe. Nic zatem dziwnego, że ich prace, powstałe głównie w 2008 r., są bardzo odmienne i odwołują się do różnych szkół i epok.

Oglądamy zarówno emocje dodatnie jaki i ujemne. Do tych pierwszych należy np. zadowolenie, radość czy poczucie szczęścia. Przykładem niech tu będzie cieszący oko gobelin „Pląsająca” Elżbiety Dmowskiej-Sawczuk, dwie pastele Grażyny Margiel „...brylancik” i „...zjadłabym lody truskawkowe” przedstawiające emocje realistycznie narysowanej dziewczynki oraz pozbawiony ostrych konturów olej Urszuli Klechty-Knol „Radość”. Pomimo takiego, a nie innego tytułu oraz pozornego delikatnego wyrazu z pracy tej przebija nutka niepokoju. Jakby przedstawiona radość była czymś zakłócana. Niepokój ten z większą siłą ujawnia się w drugiej pracy tej autorki. „Kusicielka” ze swoją mroczną atmosferą i merytoryczną kompozycją każe wracać myślami do dzieł Hieronima Boscha.

Ujemne emocje to np. niezadowolenie, gniew, smutek czy strach. Ten ostatni możemy wyczuć na obrazie „W sieci” Izabelli Klinger. Namalowana przez nią konstrukcja wkomponowana w czarno-szare tło błyszczy, a tym samym przyciąga nitkami bieli. Drugi obraz tej artystki „Oczko” zawiera motywy zaczerpnięte z kart do gry – mamy pik, karo, kier i mały fragment trefla. Poszukajmy tu emocji. Bywają i to skrajnie ujemne czasem – szczególnie gdy gra się w brydża lub przegrywa w kasynie. Przy pokerze nie są wskazane, ale czyż powstrzymywane, niepokazywane na zewnątrz przestają być emocjami?

Dramatycznym elementem tej wystawy jest pozornie skromny w swej treści, zimny w tonacji obraz Marii Sadowskiej „Zerwana draperia”. Co się za nią kryje? Ból duszy, cierpienie, wściekłość czy może tylko krótkotrwały gniew lub zwykła nieuwaga wprawiająca człowieka w złość? Autorka ta przedstawiła też namalowane ciepłymi kolorami „Wyciszenie”. W prawie pustym pomieszczeniu do którego wpadają promienie słońca siedzi kobieta a przy niej kot. Z jakimi emocjami zmagać się może ta postać – pytam ja.

Z kolei Elżbieta Dmowska-Sawczuk pyta: „Czy to ekspresja?” przedstawiając tryptyk z tkaniny unikatowej, mogący przywoływać wspomnienia i skojarzenia. Nitki wijące się w poprzek kompozycji mogą być zarówno nurtem rzeki, warstwą geologiczną jak i obsesyjnymi myślami nie dającymi nam spokoju i prowadzącymi nas albo na brzeg przepaści psychicznej, albo do... sukcesu.

Pewną analogię dotyczącą treści widzę między wizualnie różnymi pracami Barbary Czerwińskiej i Marii Wiesławy Niedbajlik. Pierwsza z pań zaprezentowała kompozycję geometryczną z dwiema rybami „Układ”, a druga postać kobiecą „Poukładana”. Patrząc dalej – pierwsza autorka przedstawia pracę „Kot” na której oprócz portretu tytułowego zwierzęcia jest też clown z unoszącym się nad jego głową kapeluszem, a druga pani temperę z cyklu „Widziadła” przedstawiającą nieokreśloną postać. „Układ” i „Poukładana”, kapelusz wiszący w powietrzu i widziadło. Czyżby podobnymi drogami chodziły emocje obu autorek?

Najbardziej przejmujące są gwasze Małgorzaty Stopczyńskiej - „Szaleństwo Ewy” i „Ewa na emeryturze”. Ich atmosfera ma w sobie coś z prac Pietera Brueghla Młodszego zwanego Piekielnym. Tylko, że tu mamy do czynienia z piekłem psychicznym w jakim kobieta może znaleźć się za życia, gdy nie jest otoczona miłością i w dodatku jej młodość dawno minęła. Gdy patrzę na te obrazy na których wyuzdanie miesza się z cierpieniem przychodzą mi na myśl słowa ppłk Wojciecha Rankiewicza (1905-1985). W swoich wspomnieniach „Żołnierska dusza” obejmujących lata 1938-1954 napisał: „Powstał niesłychany wrzask starczych głosów, a potem rozpoczęły się walki na pięści o prawo do wody. Na starość anatomia ludzkiego ciała, zwłaszcza kobiet, przybiera wygląd ohydny. Jeżeli w dodatku te piekielnice wrzeszczą i tłuką się, powstaje wizerunek dantejskiego piekła.” Obraz „Szaleństwo Ewy” odwołuje się do natury kobiety i tym samym do jej nagości, a „Ewa na emeryturze” nieubłaganie uświadamia istnienie brzydkiej starości. Jeśli wspomnianą przez Wojciecha Rankiewicza prawdziwą wodę w wyobraźni zastąpimy pojęciem młodości, fascynacji, poszukiwaniem bezpieczeństwa i uczuć wtedy nieco desperacki wyraz prac Małgorzaty Stopczyńskiej stanie się dla nas jasny, a jej obrazy bliższe.
Z kolei dwa oleje Barbary Cuper-Zbierskiej są co prawda stereotypowymi, ale jednocześnie bardzo konkretnymi i z racji swej kolorystyki wyrazistymi symbolami przeciwstawnych emocji: „Żar” utrzymany w ciepłych barwach (żółć, pomarańcz, czerwień, brązy) kojarzy się z emocjami dodatnimi, a „Melancholia” pełna zimnych kolorów (czerń, granat, niebieski, błękit) z emocjami ujemnymi. Oprócz wartości artystycznej te dwie prace mają też walor dekoracyjny. Jakbyśmy na ścianę powiesili zamknięte w ramach ogień i wodę.

Podobne do siebie w kolorystyce, dwa enigmatyczne w swym wyrazie oleje Hanny Mróz-Witaszek uzmysławiają, jak duże emocje można mieć, gdy jest się „Za kulisami”. W tym przypadku na tle kłębiących się postaci mamy jedną, która znajduje się na pierwszym planie. Czy uosabia ona kogoś, kto dopuszcza nas do jakiejś tajemnicy, czy są to jedynie zakulisowe emocje aktorki? Kolejna praca tej autorki to obraz „Peregrynacja”. Dzieło zabiera nas w długą wędrówkę po niekończącej się przestrzeni naszej aktywności, intelektu i emocji – wędrówkę, którą musimy odbyć za pomocą naszej wyobraźni. Na obrazie tym nie ma niczego dosłownego, co oznacza, że artystka pozostawia widzowi bardzo szerokie pole, by odkrył i popisał się własnymi emocjami oraz towarzyszącymi im przemyśleniami.

Prace, które wiszą obecnie w Galerii Urzędu Miasta Łodzi przy ul. Piotrkowskiej 87 nie atakują widza złamanymi kanonami i zasadami. Nie starają się go szokować, nie są antyestetyczne. Oto co w mini albumie wydanym z okazji wystawy pisze Maria Kępińska – „Odbiorca sztuki, atakowany nieprzerwanie płynącym ku niemu strumieniem informacji, coraz częściej pragnie wyciszenia, kontemplacyjnej refleksji, poczucia ładu nadającego sens ludzkim poczynaniom. Takich doznań dostarczają prace łódzkich artystek z grupy „Plus Minus”. Swoją twórczością potrafią wzruszać i budzić emocje harmonijnie wnikające w procesy postrzegania rzeczywistości”.

Grupę „Plus Minus” wiąże nie tylko sztuka, ale i przyjaźń, datująca się od czasów, gdy wszystkie panie jeszcze studiowały. Ich pokazy poprzedzają długie dyskusje mające na celu w ogólnym temacie zmieścić indywidualną osobowość twórczą każdej z artystek. Jest to ich trzecia wspólna wystawa. Pierwsza, która nie miała określonego tematu odbyła się w 2004 roku. Druga miała tytuł „Kobieta”. Na jesień 2009 roku przewidziana jest czwarta wystawa tej grupy artystycznej. Prawdopodobnie odbędzie się w Muzeum Miasta Pabianic. Każda z autorek zaprezentuje większą liczbę swoich prac.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto