Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Empatia społeczna a łańcuszki - rzecz o fałszywej litości

Agata Pańczyk
Agata Pańczyk
Skan pulpitu
Skan pulpitu
Kto z nas dostał łańcuszek szczęścia? Pewnie każdy. Falami przychodzą na maila i GG. Jeden z nich skłonił mnie do poszukiwania ziarnka prawdy w ich treści.

Nie znoszę dostawać łańcuszków i nigdy nie rozsyłam ich dalej. Jednak, kiedy dostałam następujący tekst z nieznajomego numeru, skopiowałam go z myślą o wielokrotnym powieleniu i rozesłaniu do wszystkich znajomych.

Savoir vivre w korespondencji internetowej

Wandzię może uratować tylko rozesłanie tego listu...

Przeczytaj uwaznie! Jesli usuniesz ten list... bedzie to oznaczac, ze naprawde nie masz serca. Czesc, jestem 23 letnim ojcem. Ja i moja zona mielismy razem cudowne zycie. Bóg poblogoslawil nas takze dzieckiem. Nasza dziesieciomiesieczna córka ma na imie Wandzia. Niedawno lekarz wykryl raka mózgu w jej malutkim ciele. Jest tylko jedna droga, aby ja ocalic ... operacja. To przykre, ale nie mamy dosc pieniedzy na operacje. "Epuls" i "Onet" zgodzily sie nam pomóc. Jedyny sposób w jaki moga to uczynic polega na tym, ze ja wysylam ten list do Ciebie, a Ty wysylasz go dalej, do innych ludzi. "Onet" sprawdza ile osób dostalo list. Kazda osoba, która otworzy i przesle list dalej , do co najmniej trzech osób, podaruje nam 32 centy. Prosze, pomóz nam ! jesli wyslesz ta wiadomosc do 11 osób, na Twoim profilu pojawi sie zajefajny znaczek. Nie pytajcie jak to dziala, ale dziala. To mi przeslali dzis na gadu i przsylom dalej...*

Koledzy z Onetu muszą się tłumaczyć równie często

Nie posłuchałam rady: "Nie pytajcie jak to działa, ale działa" i postanowiłam dowiedzieć się, czy rzeczywiście mogę komuś pomóc poprzez wysłanie tekstu dalej.

O to, czy Onet bądź Epuls w jakikolwiek sposób wspomagają autorów tzw. łańcuszków szczęścia Wiadomości24.pl zapytały Wolfganga Laskowskiego, rzecznika prasowego Epuls. Poinformował nas, że co jakiś czas, zarówno ich firma, jak i koledzy z Onetu, muszą prostować i dementować informacje dotyczące łańcuszków szczęścia. – Nie inspirujemy tego typu akcji, nie mamy z nimi nic wspólnego, nie popieramy, ani tym bardziej nie wynagradzamy nikogo. Dlaczego ktoś rozsyła łańcuszki i czy chodzi tylko o głupi żart, czy może o celowe podkopanie wizerunku dużej firmy (w tym przypadku Epulsa i Onetu) - nie mam pojęcia - mówi Laskowski. – Wiem natomiast, że bardzo trudno z tym walczyć. Jedyne co powinniśmy zrobić, to skasować taki list. Absolutnie nie rozsyłać go dalej. A jeżeli chcemy komuś pomóc, to zwróćmy się do organizacji społecznych, których jest niemało i których wiarygodność nie budzi wątpliwości.

Atak na emocje internauty

Kiedy na chłodno przeczytałam kilkakrotnie cytowany powyżej łańcuszek szczęścia, domyśliłam się, dlaczego zrobił nie mnie tak duże wrażenie. Pierwsze dwa słowa skutecznie przykuły moją uwagę - i mimo że z góry wiedziałam, z czym mam do czynienia, zamiast od razu kliknąć "X" czytałam dalej. Anonimowy autor przedstawił się jako młody, szczęśliwy ojciec, który szuka środków na leczenie dziesięciomiesięcznej Wandzi. Trudno przejść całkiem obojętnie obok cierpienia dziecka - które nie było anonimowym bobasem, poznałam bowiem jego płeć wiek i imię. Skutek jest prosty - dałam się nabrać.

*zachowano oryginalną pisownię.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maciej Wąsik zeznaje przed komisją śledczą. Doszło do awantury

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto