Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Energia elektryczna pozyskana ze ścieków? To możliwe

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Bakterie, jako organizmy jednokomórkowe niewidoczne gołym okiem, mają ogromne znaczenie w przyrodzie. Biorą udział m.in. w obiegu azotu, a w organizmach zwierząt i ludzi odpowiadają np. za trawienie pokarmów. Pełnią też bezcenną rolę w procesie oczyszczania ścieków, a ostatnio odkryto możliwość wytwarzania energii elektrycznej.

Dotychczas było wiadomo, że bakterie służą doskonale, m.in. w pracy tradycyjnych oczyszczalni ścieków, w których dokonują rozkładu materii organicznej. Ich rola jest bezcenna, gdyż potrafią z okropnej brunatnej brei, zrobić czystą wodę, niezbędną do życia organizmów, takich jak raki i ryby. Dzisiaj doszła nowa wiadomość, że bakterie potrafią, również przy oczyszczaniu ścieków, wytwarzać energię elektryczną.

To dzieło amerykańskich naukowców. Newsweek informuje, że uczonym amerykańskim udało się dokonać przełomu w kwestii procesu oczyszczania ścieków. Opracowali technologię, w której bakterie wprzęgnięte do czyszczenia ścieków, wytwarzają prąd elektryczny. Czy uda się w przyszłości zastąpić energię jądrową, bakteriami od prądu? To dopiero byłaby dla nas gratka w inwestycjach bateriowych. Wyobraźmy sobie: ogromne baseny z ohydną, gęstą, cuchnącą cieczą, a w niej tysiące ton kipiących życiem i energią elektryczną bakterii.

Nikt w takiej sytuacji nie byłby w stanie zarzucić polskiemu rządowi, że buduje jakąś śmiercionośną elektrownię na uran, zamiast ekologicznej - na brudną wodę z dodatkiem niewidzialnych dla ludzkich oczu organizmów, które z brudów Rzeczpospolitej wytwarzają coś, co daje napęd silnikom lodówek, pralek, sokowirówek i samochodów.

Amerykański wynalazek nie jest prostym wpuszczeniem do wody (czy raczej do ścieków) specjalnego rodzaju bakterii. Wynalazek ten ma specjalne urządzenia i pomieszczenia do mnożenia wyspecjalizowanych bakterii. Do tych celów opracowano mikrobiologiczne ogniwo paliwowe. Składa się ono z dwóch komór przedzielonych membraną. Mikroby mają swoją komorę, w której znajduje się anoda. Uwalniane elektrony, w procesie reakcji zjadania substancji organicznej przez bakterie, dążą wszelkimi siłami do połączenia się z tlenem. Tlen znajduje się w drugiej komorze – z katodą. Tak wytwarza się różnica potencjałów między elektrodami i powstaje ogniwo. Po połączeniu elektrod na zewnątrz - zaczyna płynąć prąd elektryczny. Natomiast przy katodzie - elektrony, tlen i dodatnie jony wodoru - łączą się i tworzą wodę.

Według amerykańskich naukowców, rozwinięcie tej technologii na większą skalę może zamienić oczyszczalnie ścieków w małe elektrownie. Takie rozwiązanie powinno dać duże szanse krajom rozwijającym się, zwłaszcza, że dwa miliardy ludzi ciągle nie ma dostępu do odpowiedniej infrastruktury sanitarnej. Zdaniem prof. Bruce Logan z Pennsylvania State University - nauka.newsweek.pl, który w imieniu naukowego zespołu firmuje wynalazek, technologię tę z powodzeniem można zastosować także w Polsce. Szczególnie sprzyjającą do tego lokalizację, profesor wskazuje nasze Wybrzeże. Dlaczego? Bo połączenie wody morskiej i słodkiej, czyli wykorzystanie różnicy w zasoleniu wód, pozwala dodatkowo zwiększyć wydajność ogniw.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto