Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Esencja dźwięków z muzycznej dżungli” - wywiad z Pink Elephant

Beata Gumienna
Beata Gumienna
Piotr Bielawski
Piotr Bielawski Dariusz Bajak
131 koncertów na terenie Polski oraz 2 w Niemczech. W samym Wrocławiu w ciągu 6 lat zagrali aż 70 razy. Ich muzykę cechuje mocne, ciepłe brzmienie w rytmie bluesa, funky oraz rocka, przez które przeplata się nutka popowej melodii...

Pink Elephant to polski energiczny zespół, powstały na przełomie 2001/2002 roku. Założycielami byli Piotr Bielawski oraz Maciej Małkowicz. Od tamtej pory przez zespół przewinęło się wielu świetnych muzyków. Obecny skład wykrystalizował się w sierpniu 2008 roku, a tworzą go: Lech Kwartowicz (wokal), Piotr Bielawski (gitara elektryczna), Szymon Makowiecki (gitara basowa) oraz Bartek „Mintay” Karaś (perkusja).

Chłopcy pochodzą z trzech miejscowości na literę „W”: z Wrocławia, Wałbrzycha oraz ze Wschowy. Wszystkie teksty Pink Elephant pisane są w języku polskim przez Lecha i Piotra. Zdaniem Bartka w ostatnim czasie największą popularnością cieszą się utwory energetyczne, np.: „Perwersyjny blues” oraz „Nie ma nas”, które zostały niedawno zarejestrowane i są dostępne dla słuchaczy.

Wszyscy pracują zawodowo w innych branżach. Jedyne co ich łączy to zamiłowanie do muzyki i jej tworzenia. Mają na swoim koncie niemałe osiągnięcia: I miejsce na przeglądzie zorganizowanym przez Interton i Niebo Cafe (Wrocław 2002), II miejsce na międzynarodowych warsztatach muzycznych w Forst (Niemcy 2003), wyróżnienie na Festiwalu Blues (Ostróda 2005), III miejsce na przeglądzie zespołów VII Festiwalu Muzycznego im. Ryśka Riedla (Tychy 2005) oraz I miejsce w konkursie zespołów na 1. Blues Rock Festiwalu Balaton (Miejska Górka 2005). W 2007 roku Pink Elephant został finalistą Covermanii organizowanej przez Polskie Radio Wrocław. W tym samym roku ich piosenka „Tracę siłę” znalazła się na składance „minimax.pl” wśród innych utworów wybranych przez Piotra Kaczkowskiego – redaktora Programu 3 Polskiego Radia.

Wiadomości24.pl zainteresowane młodym, dynamicznym, polskim zespołem, miały okazję porozmawiać z członkami Pink Elephant.

Wiadomości24.pl: Pozwolicie, że najpierw zapytam o genezę nazwy Waszego zespołu - „Pink Elephant”. Dlaczego się uśmiechacie słysząc to pytanie?
Mintay: Nazwa zespołu powstała na jednej z imprez podczas pobytu Piotra w Anglii.
Piter: Po prostu wydawało mi się, że jesteśmy dość imprezującym zespołem, a w krajach anglosaskich czy w ogóle na Zachodzie różowy słoń kojarzony jest z alkoholem, więc stąd ta nazwa.

Wasza muzyka jest połączeniem mocnego rocka, ciepłego bluesa oraz skocznego funky. Dobrze się bawicie, stosując tego typu mieszankę gatunkową?
P.: O tak, szczególnie jeżeli odpływamy na szerokie wody improwizacji bardzo przydatna jest znajomość tych stylów muzycznych, co oczywiście przekłada się również na nasze stałe kawałki.
M.: Jest to naprawdę wspaniała zabawa i czerpiemy z tego niesamowicie dużo radości na scenie, a wody improwizacji Pitera są czasami bardzo szerokie...

Macie jakieś charakterystyczne dla Waszej muzyki inspiracje? Kto jest Waszym guru muzycznym?
P.: Myślę, że takim stałym wyznacznikiem naszego kolektywu jest Jimi Hendrix oraz ogólnie klimat muzyczny lat 60.-70., ale oczywiście każdy z nas ma swoje indywidualne inspiracje muzyczne, co tworzy dosyć fajną mieszankę.

Na początku kwietnia ukazał się Wasz nowy utwór zatytułowany „Perwersyjny blues”. Wiem, że spędziliście przy pracy nad nim sporo czasu i włożyliście w jego nagranie wiele wysiłku. Jakie uczucia towarzyszyły Wam podczas jego powstawania? Jesteście z niego w pełni zadowoleni?
P.: Tekst do tego utworu powstał już dawno. Ostatnio postanowiliśmy przywołać ten kawałek do życia, okrasiliśmy go nowym riffem i oto jest. Mimo iż praca była dość ciężka, efekt jest zadowalający. Ukłony w stronę realizatora, który pokierował pracą w odpowiednim kierunku.

Opowiedzcie, proszę, o problematyce Waszych piosenek. Do kogo są one adresowane?
P.: Do szerokiej publiczności. Chcemy, aby niosły przesłanie radości ludziom o różnych wyznaniach, płci i kolorze skóry.

W Waszym życiu muzycznym gościnnie towarzyszy Krzysztof „Wojskowy” Madziara, znany ze współpracy z takimi zespołami jak Cross, Budka Suflera, Urszula oraz Recydywa. Jak Wam się gra z „Wojskowym”?
P.: Oczywiście gra się doskonale. Dobrze się czujemy w jego towarzystwie i nie wyobrażam sobie żadnej imprezy bez Krzycha.
M.: Wojskowy jest po prostu duszą towarzystwa i jak Piter już wspomniał imprezy z Krzychem zawsze należą do udanych, co jest bardzo istotne w tej „pracy”. A na scenie jest równie ciekawie. Ma swój styl i potrafi przyłożyć porządnym, ciężkim dźwiękiem.

Czy moglibyście zdradzić nam wiosenno-letnie plany zespołu?
P.: Chcemy zagrać jak najwięcej koncertów w Polsce i oczywiście idziemy za ciosem - pracujemy nad płytą.

Dziękuję więc za miłą rozmowę i życzę owocnej, zwariowanej pracy.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto