Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Euro 2012. Grać powinno dwunastu zawodników!

Redakcja
50. minuta, Polska traci bramkę i remisuje z Grecją. Gra naszych piłkarzy prezentuje się gorzej niż w pierwszej połowie. Niewątpliwie potrzebują wsparcia, bodźca, który pozwoliłby ruszyć do przodu. Mogą go dać kibice ale... trybuny milczą.

Doping kibiców zawsze "daje kopa" piłkarzom, koszykarzom, siatkarzom, jednym słowem - sportowcom. Wszystkim, niezależnie od dyscypliny. Czasami w ciężkich chwilach wystarcza motywujący okrzyk od 5 kibiców, czasami jedno słowo od kibica w osobie mamy. Przecież nawet w ciężkich życiowych chwilach każdy chciałby mieć swojego kibica, który nas wspiera, prawda? No właśnie, w ciężkich chwilach.

Komentatorzy bez przerwy podkreślali obecność 55 000 "polskich gardeł" na trybunach Stadionu Narodowego. Wszystkie gardła miały wspierać drużynę Franciszka Smudy. Poubierani w biało-czerwone czapki i opatuleni szalikami fani zamilkli wtedy, kiedy powinni być najgłośniej. Z pewnością Lewandowski przeżywał wspaniałe chwile po strzeleniu gola, a euforia radości mogła być słyszalna w Atenach. Niewątpliwe cała drużyna czuła się fantastycznie słysząc głośne okrzyki dobiegające z trybun przez pierwszą część spotkania.

Ale mecz nie trwa 20, 30 czy 45 minut... Problem w tym, że nasza reprezentacja otrzymała zerowe wsparcie w najcięższych chwilach. Owszem, możemy wieszać psy na Szczęsnym i jego zbyt odważnym wyjściu do piłki, a na Smudzie za to, że nasi piłkarze biegali bez zmian przez ponad 96 minut. Ale możemy również na widzach? To właśnie ludzie zasiadający na stadionie, owe 55 tys. gardeł, mogło wpłynąć na grę naszej reprezentacji! Oni mogli ryknąć "do boju Polacy!" i zmotywować naszych chłopaków! Dać tak ważnego "kopa", dzięki któremu ruszyli by na bramkę rywali.
Ludzie choć trochę zainteresowani futbolem, którzy przynajmniej raz słyszeli pomeczową wypowiedź jakiegokolwiek piłkarza, powinni wiedzieć, jak ważny dla zawodników jest doping. I powinni wiedzieć, że jest on najważniejszy w ciężkich chwilach! Nieraz piłkarze dziękują kibicom za doping tuż po meczu, na stadionie, dziękuję im w wywiadach i na facebook'owych fan page'ach, a na oficjalnych stronach polskich klubów widnieją podziękowania od całych zespołów.

Niech więc obecne na szalikach wielu osób hasło "zawsze wierni Biało-Czerwonym" nie będzie tylko pustym sloganem.

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto