Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Euro tuż tuż czas goni, "Solidarność" strajkuje, nie składa broni

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Nowe prawo emerytalne z pracą do 67 lat nie ma akceptacji związku zawodowego "Solidarność". Dzisiaj, 8 maja, Kancelarię Premiera pikietowali bezrobotni z całej Polski. Natomiast związkowcy z "Solidarności" przygotowują miasteczko namiotowe.

Przewodniczący związku "Solidarność" Piotr Duda przyjęty został przez premiera Donalda Tuska. Premierowi przekazał projekty związku, które według założeń mają uzdrowić rynek pracy w Polsce. W trakcie spotkania, Piotr Duda zwrócił się z prośbą do premiera, aby prace nad reformą emerytalną przełożyć na wrzesień br.

Premier Donald Tusk nie uwzględnił tej prośby. Tłumaczył, że i tak już poszedł na wiele ustępstw. Wymienił, m.in. emerytury częściowe, które pozwalają opuścić rynek pracy kobietom w wieku 62 lat i mężczyznom w wieku lat 65. Przewodniczący Piotr Duda podkreślił, że premier z troską odniósł się do opracowanych przez "Solidarność" projektów dotyczących zmian w ustawie o Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i ustawie o agencjach pracy tymczasowej.

Dziennikarzom powiedział, że premier jest zainteresowany ograniczeniem umów-zleceń i umów o dzieło. I dodał, że te umowy muszą być i będą. Chodzi jednak o to, żeby tam, "gdzie jest praca stała - ich nie nadużywać" – czytamy w portalu http://inwestycje.pl/gospodarka/Zwiazkowcy-z-Solidarnosci-nie-skladaja-broni-w-sprawie-emerytur;165544;0.html.

Rozmawiano także, cały czas w obecności ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza, o projektach dotyczących płacy minimalnej. Jutro, 9 maja, będą one procedowane na forum komisji sejmowej. W założeniach mają podniesienie minimalnego wynagrodzenia do poziomu 50 procent przeciętnego wynagrodzenia. Piotr Duda wstawił się także za żołnierzami kontraktowymi, którzy też "pracują na umowy śmieciowe". Bezrobotni zgromadzeni przed Kancelarią Premiera mówili, że poszukiwanie pracy nawet przez kilka lat, nie daje rezultatu; wciąż pracy nie mogą znaleźć.

Bezrobotni skarżyli się dziennikarzom, że po czterdziestce nikt pracy nie dostaje. Okazuje się, że jest za stary. Ale także młodzi, mimo że mają całkiem niezłe zawody, poszukują pracy bezskutecznie. A gdy nawet są przyjęci, to na okres próbny, a "potem do widzenia" - opowiadali.

Na 9 maja rano, "Solidarność" zapowiedziała ustawienie przed Sejmem "Miasteczka emerytalnego". W "miasteczku", kilka tysięcy związkowców będzie protestować przeciw wydłużeniu wieku emerytalnego i pracy do 67 lat. Pojutrze, czwartek 10 maja, również przed Sejmem ma się odbyć posiedzenie Komisji Krajowej "Solidarności" oraz debata z udziałem ekspertów, w sprawie przyszłych emerytur. Przewodniczący Piotr Duda powiedział, że nie wiadomo, na jak długo miasteczko będzie rozłożone.

Tymczasem rządowym projektem zmian w systemie emerytalnym, zajmuje się sejmowa komisja nadzwyczajna. Rząd chce, żeby projekt, który zakłada stopniowe zrównanie wieku pracy kobiet i mężczyzn oraz wydłużenie wieku emerytalnego - wszedł w życie z dniem 1 stycznia 2013 roku.

W radiowej "Jedynce", wiceprzewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", Jerzy Wielgus, powiedział, że jest przygotowany nowy spot telewizyjny pod tytułem "Żądamy prawdziwej reformy". Spot będzie walczył z tezami kampanii emerytalnej rząd. Dodał, że sztab protestacyjny związku, na bieżąco podejmuje decyzje o kolejnych krokach. W jego ocenie, rząd zachował się nie fair. Forsuje reformę wbrew stanowisku strony społecznej.

Jerzy Wielgus potwierdził, że będą organizowane przez związek happeningi bezrobotnych i "Miasteczko emerytalne". Prócz działań związanych z programem "miasteczka" i przekazania premierowi dwóch projektów ustaw oraz protestu bezrobotnych, będzie kontynuowana akcja "Stop 67" – podaje portal http://www.polskieradio.pl/7/129/Artykul/598618,Przed-Sejmem-stanie-miasteczko-emerytalne. Ma ona m.in. na celu wywieszanie w różnych miastach plakatów z twarzami posłów, którzy głosowali przeciw referendum.

Na pytanie, czy związkowcy "Solidarności" odwołają demonstracje planowane podczas Euro 2012, Jerzy Wielgus odpowiedział, że apel prezydenta RP o przełożenie demonstracji, nie był skierowany do jego związku. Przypomniał, że prezydent Bronisław Komorowski był przeciwny podnoszeniu wieku emerytalnego, ale z czasem zmienił zdanie. Zdaniem Wielgusa apel - to gra na czas ze strony prezydenta Komorowskiego.

Stanisław Cybruch

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto