EuroBasket 2009: czas na ćwierćfinały!

Rosja - Serbia

Jako pierwsi o miejsce w najlepszej czwórce turnieju powalczą Rosjanie i Serbowie. Obie drużyny spisywały się do tej pory bardzo dobrze i trudno wskazać faworyta. Przed dwoma laty obrońcy tytułu rozprawili się z Serbią 73:65, ale wszyscy wiemy, że obie ekipy znacząco się zmieniły.

David Blatt będzie przede wszystkim liczył na Timofieja Mozgowa, który w ostatnim meczu niemal w pojedynkę rozbił Macedonię (25 punktów). Jednak najskuteczniejszym graczem "Sbornej" jest Kelly McCarthy, który notuje na tych mistrzostwach średnio 14 "oczek". 34-letni skrzydłowy jest jednak dość nieprzewidywalnym graczem. Potrafi zagrać świetne zawody, ale również może kompletnie niewidoczny. Dużo będzie zależało od Siergiejów - Monii i Bykova. Obaj w tym turnieju nie błyszczą, ale też nie zawodzili. Dzisiaj muszą zagrać jak najlepiej umieją, aby mogli myśleć o obronie tytułu. Zawodnikiem, który może być kluczową postacią "Sbornej" jest Anton Ponkraszow. Do tej pory gra nieco ponad 18 minut w meczu, ale w tym czasie potrafi notować średnio ponad 6 punktów i ponad 4 asysty, co czyni go najlepiej podającym w ekipie Rosji.

Serbowie są niezwykłą drużyną. Średnia wieku w ich ekipie wynosi nieco ponad 23 lata! Drużyna złożona niemal z juniorów jest jednak doskonale przygotowana do turnieju. Trener Dusan Ivkovic może liczyć niemal na każdego z dwunastu graczy. Liderami są jednak Novica Velickovic, Nenad Krstic i Milos Teodosic. Ten ostatni świetnie kieruje poczynaniami kolegów. Nie dość, że rzuca 13 punktów na mecz, to na dodatek jest najlepiej podającym tego turnieju (średnio 6 asyst na spotkanie). Najczęściej akcje rozgrywającego Olympiakosu Pireus kończy Krstic, który jest najskuteczniejszym zawodnikiem Serbów (13,5 pkt/mecz). Mocną stroną tej młody drużyny są rzuty z dystansu. Specjalistą jest Velickovic, który jak na razie za trzy rzuca ze skutecznością ponad 40 proc.

Czy doświadczeni Rosjanie pokonają "młode wilki" z Serbii? O tym wszystkim poinformuje Państwa Paweł Majchrzak.

Francja - Hiszpania

O godz. 21 na parkiecie w Katowicach pojawią się dwie drużyny, które otwarcie mówią o zdobyciu złotego medalu. Dzisiaj jednak jedni z faworytów będą musieli pożegnać się z marzeniami o medalu, a będą musieli się skupić na zapewnieniu sobie kwalifikacji na przyszłoroczne mistrzostwa świata. W obu drużynach nie brakuje gwiazd NBA, a kibice zastanawiają się, który z asów wprowadzi swoją drużynę do półfinału. Tony Parker, czy Pau Gasol? Francja, czy Hiszpania?

"Trójkolorowi" na turnieju nie zaznali smaku porażki. Dlatego dzisiejsza przegrana może być tym bardziej bolesna. Tony Parker na pewno zrobi wszystko, by 16. drużyna rankingu FIBA pozostała w turnieju. To właśnie zawodnik San Antonio Spurs ma poprowadzić "trójkolorowych" do zwycięstwa nad Hiszpanią. 27-latek na tym turnieju prezentuje się wyśmienicie. Zdobywa średnio 18 punktów w spotkaniu. Jego koledzy nie mają tak imponujących statystyk, ale siłą Francji jest gra zespołowa. Vincent Collet korzysta w każdym spotkaniu z jedenastu zawodników. Raz celnie trafiają gracze z pierwszej piątki (Diaw, Batum, czy Turiaf), a innym razem rezerwowi (De Colo, Koffi, czy Bokolo). Aż pięciu francuzów gra w NBA. Ich doświadczenie może być decydujące.

Sergio Scariolo nie mógł odpowiednio zmotywować swoich zawodników. Dopiero w decydujących spotkaniach spisywali się tak, jak od nich oczekiwał. Grali szybko, kombinacyjnie, a co najważniejsze skutecznie. Największą gwiazdą drużyny jest bezsprzecznie Pau Gasol (ponad 17 pkt i 8 zbiórek na mecz). Świetnie z nim współpracuje Juan Carlos Navarro (14,7 pkt/mecz i 43,2 proc. skuteczności w rzutach za trzy punkty). Innym mocnym ogniwem jest Rudy Fernandez, który również zdobywa ponad 10 punktów w spotkaniu. Scariolo jednak ma innych graczy, którzy mogą popisać się ciekawą akcją (Garbajosa, Reyes, M. Gasol). Kluczowym zawodnikiem Hiszpanii jest Ricky Rubio. 19-latek wybrany z 5. numerem w drafcie NBA rozegrał już sześć spotkań. Czy wytrzyma trudy turnieju i ponownie nie zawiedzie? To ważne pytanie. Jednak nawet jeśli młodzian z Badalonii będzie miał słabszy dzień, to pozostają Ci "wielcy". Być może z francuzami rozprawią się Navarro i Gasol, którzy z łatwością radzili sobie z Marcinem Gortatem i spółką.

Która z naszpikowanych gwiazdami drużyn pożegna się z turniejem? Który z trenerów będzie musiał połknąć gorzką pigułkę porażki? Która z gwiazd NBA (Parker - Gasol) wróci do domu bez medalu? Na te pytania odpowiedzi poznamy około 23. Relację ze spotkania przeprowadzi Adam Baranowski.