Według definicji Eurostatu, osoby zagrożone ubóstwem lub wykluczeniem społecznym to ludzie, którzy żyją na granicy ubóstwa, nawet uzyskując pomoc społeczną, mają ciężką sutuację materialną np. nie mogą opłacić rachunków lub żyją w gospodarstwach domowych o tzw. niskiej intensywności pracy.
W Europie, w 2010 r. Bruksela naliczyła takich ludzi 115 mln (23,4 proc ludności). W Polsce jest ich 27,8 proc. czyli ponad 10 mln. Najwięcej osób zagrożonych ubóstwem jest w Bułgarii (42 proc.), Rumunii, na Łotwie, Litwie i na Węgrzech. Najmniej w Czechach (14 proc.), Szwecji, Holandii, Austrii, Finlandii i Luksemburgu.
Jak informuje serwis dziennik.pl, najbardziej zagrożone ubóstwem są dzieci. W Polsce ten odsetek wynosi 30,8 proc. Ludzi dorosłych w wieku 18-64 lata mamy 27,6 proc., a w wieku powyżej 65 lat 24.4 proc.
Wszystkie te wskaźniki są niestety wyższe od średniej europejskiej. Za osoby biedne Eurostat uznaje osoby, których np. nie stać na opłacenie mieszkania i rachunków, nie posiadają urządzeń takich jak np. pralka, telewizor czy telefon, nie stać ich na wakacje, Takich kryteriów jest dziewięć. Spełniając cztery spośród nich zostaniemy uznani za osobę żyjącą w biedzie, informuje gazeta.pl.
Według Eurostatu, w Europie żyje w biedzie 40 mln ludzi. W Polsce jest ich 14,2 proc. czyli 5 mln. Średnia europejska to 8,1 proc. I znowu najwięcej osób biednych znajdziemy w Bułgarii Rumunii, na Węgrzech, Litwie i Łotwie, najmniej w Luksemburgu, Szwajcarii, Holandii, krajach skandynawskich, gdzie odsetek biednych nie przekracza 2 proc.
W Polsce obserwuje się jednak zmniejszanie strefy ubóstwa. Sześć lat temu osób biednych było w Polsce 13 mln. Dr Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową uważa, że jest to efekt mniejszego bezrobocia, wyższej płacy minimalnej, oraz napływu unijnych funduszy, w tym dopłat bezpośrednich dla rolników.
Optymizm studzi nieco prof. Hanna Palska, socjolog z Collegium Civitas, która mówi: "Polacy wstydzą się biedy, nie chcą się przyznać przed ankieterami, że żyją w nędzy. Z moich badań wynika, że zazwyczaj odpowiadają, że są przeciętni. Inni mają gorzej". Dodaje też, że trzeba mieć na uwadze, iż umowy śmieciowe nie gwarantują otrzymania minimalnej płacy, a 2 mln Polaków wyjechało do pracy za granicę, co poprawia statystykę.
Dane Eurostatu nie mogą niestety napawać optymizmem. 5 mln Polaków żyjących w biedzie i drugie tyle zagrożonych ubóstwem to bardzo dużo. Mimo, że mamy w Polsce ciągły wzrost gospodarczy, nie przekłada się on niestety na zmniejszanie się strefy ubóstwa, a od krajów Europy zachodniej w dalszym ciągu dzieli nas przepaść.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?